Według naszych szacunków wyniosła odpowiednio 6,2% r/r oraz 5,4% r/r. Jutro w czasie azjatyckiej części sesji BoJ prawdopodobnie podejmie decyzję o podwyżce benchmarku o 0,1 p.p., wychodząc tym samym z polityki ujemnych stóp. Następnie poznamy indeks ZEW opisujący marcowe nastroje niemieckich inwestorów oraz kondycję amerykańskiego rynku nieruchomości na początku br. Środa będzie pierwszym dniem wypełnionym krajowymi odczytami za luty. Nasza uwaga skupi się na dynamice wynagrodzeń, produkcji przemysłowej, cenach producentów i zmianie zatrudnienia. Przygotowane przez nas prognozy są zbliżone do rynkowego konsensusu. Poza tym tego dnia decyzję o stopach procentowych podejmą czeskie władze monetarne oraz Fed.
Czwartek otworzą lutowe dane o sprzedaży detalicznej z kraju. Naszym zdaniem wyraźnie przekroczy ona oczekiwania rynku (5,7% r/r vs 4,9% r/r). Poza tym ze strefy euro napłyną wstępne odczyty PMI za marzec oraz saldo CA za styczeń. Tydzień kończy się indeksem Ifo z Niemiec oraz krajową podażą pieniądza.
Oczekujemy, że rynek głównie będzie skoncentrowany na przekazie ze strony FOMC. Ważne będzie, jak członkowie Fed zinterpretują napływające w ostatnich tygodniach dane o inflacji i czy spowodują one zmiany dotyczące prognoz PCE oraz ścieżki stóp procentowych.
CPI w przedziale odchyleń od celu
Po długiej, niemal trzyletniej przerwie roczna dynamika cen konsumentów powróciła w dopuszczalny przedział wahań wokół celu NBP. W lutym zmalała z 3,7% do 2,8% r/r. To kolejne zaskoczenie w dół. Największą niespodzianką okazują się ponownie ceny żywności, które w styczniu wzrosły dosyć nisko na tle wzorca sezonowego (+1,0% m/m, na poziomie z okresu deflacji w 2015 roku), a w lutym zmalały o 0,5% m/m.
Bazowa część koszyka odjęła -0,4 p.p. r/r, czyli niemal połowę wyhamowania rocznej dynamiki CPI ogółem. Roczną dynamikę bazowej części koszyka przed dzisiejszymi danymi NBP szacujemy na 5,4% wobec 6,2% w styczniu. W korespondencji z ostatnią projekcją inflacyjną banku centralnego pozostaje miesięczne momentum cen usług, które utrzymuje się na poziomie dodającym 3,9 p.p. do CPI w ujęciu rocznym (+1,0% m/m). To jedyna łyżka dziegciu we wczorajszej beczce miodu na uszy gołębiej frakcji w RPP.
W marcu zobaczymy CPI najpewniej poniżej celu, ale nad górną widełką odchyleń (+1,5% r/r). To będzie lokalne minimum. Od kwietnia roczna dynamika cen konsumentów zacznie kierować się na północ w tandemie z już zapowiedzianym powrotem starej stawki VAT. Szacujemy jednak, że na koniec roku roczna dynamika CPI znajdzie się z powrotem blisko górnego odchylenia od celu NBP.
Państwowe wydatki uciekają dochodom podatkowym
Deficyt budżetu państwa wyniósł w lutym 21,5 mld zł. W ujęciu narastającym (7,8 mld zł) to wynik gorszy niż rok temu (0 mld zł). W ujęciu płynnego roku deficyt powiększył się z 83,1 do 93,4 mld zł, odpowiadając za 3,0% PKB. To efekt istotnie szybszego wzrostu wydatków nad dochodami. Z wstępnych informacji podanych przez MF wiemy, że wynika to z wzrostu dotacji do FUS, świadczenia 800+ i subwencji do JST. Wydatki na obronę narodową miały tu mniejsze znaczenie (+2,2 mld zł). Po stronie dochodów widzimy kontynuację trendu wzrostowego dochodów z VAT i akcyzy. W wydaje się tymczasowej stagnacji natomiast znajdują się dochody z PIT i CIT. Związana jest z szybszymi niż w zeszłym roku zwrotami nadpłaconego PIT. Dochody ogółem rosną jednak nadal w ujęciu realnym i po recesji z zeszłego roku powróciły powyżej poziomu 17,0% PKB.
Ustawa budżetowa przewiduje deficyt na poziomie 184 mld zł (4,8% PKB). Poza już mało prawdopodobnym założeniem o wpłacie 6 mld zł z tytułu zysku NBP przyjęto w niej także dochody z VAT na poziomie 316,4 mld zł. Oznaczałoby to, że obecnie muszą one wzrosnąć o niemal 20%, aby wypełnić ten cel. Nienisko została zawieszona także poprzeczka dla dochodów z PIT (odpowiednio 109,2 mld zł, +16%). To może być trudne do wykonania zadanie w warunkach dezinflacji i realnego wzrostu PKB rzędu 3,0%.
Zobacz także: Polska gospodarka w lutym: GUS zdradzi całą prawdę o aktualnej sytuacji
Rachunek bieżący znów nad kreską
Saldo rachunku obrotów bieżących wzrosło do +1,2 mld EUR po tymczasowym spadku w grudniu symbolicznie poniżej zera. To zasługa odbudowania solidnej nadwyżki w wymianie dobrami z -0,6 mld EUR do +1,3 mld EUR (1,1% PKB ann.), choć w ujęciu odsezonowanym znajduje się ona w trendzie spadkowym. To pochodna trzeciego z rzędu spadku eksportu (-0,9% m/m odsez.). W opublikowanym komunikacie NBP podaje, że to efekt ostatniej aprecjacji złotego (ceny transakcyjne) oraz niskiej aktywności gospodarczej w strefie euro (wolumeny). NBP przytacza tutaj przykład ostatnio obserwowanej przez nas w danych o produkcji przemysłowej słabości eksportu akumulatorów elektrycznych.
Nadwyżka w handlu usługami ponownie zmniejszyła się, do 3,0 mld EUR (5,0% PKB ann.). Widzimy w tym analogiczny efekt słabości aktywności w strefie euro, co w przypadku handlu dobrami. Deficyt w dochodach pierwotnych i wtórnych powoli pnie się w górę zarówno w ujęciu nominalnym, jak i znormalizowanym PKB.
Styczniowa publikacja NBP zamyka okres poprawy salda rachunku obrotów bieżących z zeszłego roku. Sądzimy, że w tym roku saldo wciąż będzie dodatnie, ale po dzisiejszej publikacji zmalały szanse na przekroczenie +1,0% PKB.
Bazowy dług pozostaje pod presją
Zmienność na FI była ograniczona podczas piątkowej sesji. Stabilizacji sprzyjały odczyty z USA delikatnie poniżej oczekiwań. Produkcja przemysłowa w lutym wzrosła o 0,1% m/m (kons. 0,0%), ale dane zostały zrewidowane w dół za poprzedni miesiąc (- 0,1% m/m do -0,5% m/m). W rezultacie roczna dynamika utrzymała się kolejny miesiąc poniżej zera (-0,2% r/r). Marcowe nastroje Amerykanów mierzone przez Uniwersytet Michigan były zbliżone do prognoz i lutowych danych (76,5 pkt; poprz./prog. 76,9 pkt). Analogicznie przedstawiały się oczekiwania inflacyjne, które zarówno dla rocznego, jak i 5-letniego okresu pozostały odpowiednio na poziomie 3,0% oraz 2,9%. Ostatecznie na głównych węzłach zmiana dochodowości wyniosła +4, +2 oraz +2 pb. do odpowiednio 4,72% (2Y), 4,31% (10Y) oraz 4,31% (30Y). Niewiele działo się również na Bundzie. Niemiecka krzywa pozostała w zakresie zmienności +/-1 pb., a na głównych węzłach dochodowość zamknęła się na poziomie 2,92% (2Y), 2,34% (10Y) oraz 2,57 (30Y). Poza spokojnym piątkiem warto przypomnieć, że w ub. tyg. dochodowość na Bundzie i Treasuries w przekroju całej krzywej wzrosła o 15-20 pb.
Oceniamy, że sytuacja do środowego posiedzenia FOMC może nie ulec większej zmianie. Obawa rynku o przesunięcie cięć stóp procentowych przez FOMC poza przełom II i III kw. br będzie prawdopodobnie utrzymywać bazowy FI pod presją.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>