Coraz większe nasilanie się ataków hakerskich na instytucje finansowe, skutkuje tzw. „porządkowaniem firmy”. Za czym idą zwolnienia, nawet na najwyższym szczeblu. Jak informuje agencja AP, amerykański potentat kredytowy – Equifax zwolnił prezesa – Richarda Smitha. Z Exuifax wyciekły dane 143 mln Amerykanów. W Polsce niestety jest nielepiej, w ostatnich dniach dane klientów czterech największych banków w Polsce, zostały wystawione na sprzedaż.
Equifax o konsekwencjach
Dopiero na początku września przedsiębiorstwo podało informację o ataku hakerskim sprzed kilku miesięcy. Mówi się o rozbieżnościach maj-lipiec. Wówczas hakerzy mieliby wykraść dane 143 mln Amerykanów, 400 tys. Brytyjczyków oraz nieznanej liczby Kanadyjczyków. Wśród danych te dotyczące: numerów ubezpieczeń, dat urodzin, nr prawa jazdy itp. dokumentów. Co więcej, Equifax potwierdza, że wśód wykradzionych danych są te niezwykle wrażliwe, jak numery kart kredytowych (ok. 209 tys.).
Klienci kredytowego potentata wkraczają również na drogę sądową z firmą. Eqiufax gromadzi liczne dane kredytobiorców, z których korzystają banki, w celu weryfikacji zdolności kredytowej. Od momentu zachwiana systemu bezpieczeństwa, firma straciła na wiarygodności, a jej silna pozycja na amerykańskim rynku została zakwestionowana.
Polski proceder
W Polsce nie jest lepiej. Jak podają polskie media, w tzw. darknecie krążą dane klientów czterech banków. Zostały one wystawione na sprzedaż. TVN Biz mówi o rekordach, które zawierają takie dane jak: imię, naziwisko, kwota rachunku, nr PESEL, adres… Prezes Banków Polskich stara się jednak uspokoić klientów banków, którzy padli ofiarą hakerów (Credit Agricole, ING, Idea Bank, mBank), gdyż dane pojawiające się w darknecie są niepełne. Na szczęście, wśród danych brakuje haseł i loginów do internetowych kont klientów. Sprawą zajęły się już odpowiednie organy ścigania.
