Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czechy jeszcze się nie odważyły – ale powoli przymierzają się do tej przełomowej decyzji

|
selectedselectedselected
Czechy jeszcze się nie odważyły – ale powoli przymierzają się do tej przełomowej decyzji | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Czwartek upłynął pod dyktando posiedzeń banków centralnych. Poznaliśmy decyzje z Norwegii, Wielkiej Brytanii oraz Czech. Właśnie ostatni z banków przyciągnął największą naszą uwagę ze względu na brak konsensusu ekonomistów odnośnie do obniżki stóp procentowych. Na rynku z kolei kontynuowaliśmy spadki rentowności obligacji skarbowych w kraju i za granicą.

 

 

Co nas dzisiaj czeka?

Przed nami kolejne dane o koniunkturze w usługach z USA, skąd poznamy indeksy PMI i ISM.

Reklama

Najistotniejsze będą jednak amerykańskie dane z rynku pracy za październik. Oczekiwana zmiana zatrudnienia poza rolnictwem jest wyraźnie poniżej odczytów z poprzedniego miesiąca (170 tys. vs 336 tys. - tu jednak raczej anomalią w górę był poprzedni miesiąc, niż niepokojącym sygnałem sytuacja w październiku). Konsensus na stopę bezrobocia to 3,8%, czyli bez zmian w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Płace powinny lekko przyspieszyć (konsensus 0,3% m/m, przy 0,2% m/m poprzednio).

 

Zobacz także: Amerykański rynek pracy jak co miesiąc przyćmiewa wszystkie inne wydarzenia

 

Czechy: Bez zmian stóp

Czeski bank centralny nie zdecydował się wczoraj na rozpoczęcie obniżek stóp procentowych. Główna stopa wynosi wciąż 7%. Początek cyklu obniżek jest jednak coraz bliżej. Tym razem decyzja nie była jednogłośna – 2 na 7 głosujących optowało za obniżką już na listopadowym posiedzeniu. Prezes A. Michl wprost przyznawał na konferencji, że w grudniu obie opcje są otwarte (obniżka/brak zmian). Nam wciąż bliżej do scenariusza rozpoczęcia obniżek na lutowym posiedzeniu, ale grudzień to już rzut monetą.

Zarząd CNB zapoznał się wczoraj z najnowszymi prognozami analityków banku. Uwagę zwraca zdecydowanie niższa ścieżka wzrostu PKB na przyszły rok. Prognoza inflacji pozostała zasadniczo niezmieniona. Model implikuje rozpoczęcie obniżek w IV kw. tego roku (ale na wcześniejsze rozpoczęcie obniżek wskazywał już w poprzedniej wersji prognozy). Gdyby opierać się tylko na prognozach CNB, argumentów za rozpoczęciem obniżek można byłoby trochę znaleźć.

 

Reklama

Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 1Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 1

Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 2Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 2

Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 3Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 3

Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 4Czechy jeszcze się nie odważyły – powoli się przymierzają do tej przełomowej decyzji - 4

 

Co więc stało za decyzją o pozostawieniu stóp bez zmian? Wprost napisano o tym w komunikacie:

Reklama

Wysoka inflacja ustępuje, zgodnie z wcześniejszymi prognozami makroekonomicznymi. Niemniej jednak utrzymuje się ryzyko odkotwiczenia oczekiwań inflacyjnych. Ryzyko to może przejawiać się w wynikach trwającego procesu negocjacji płacowych oraz w silniejszych niż oczekiwano zmianach cen towarów i usług na początku przyszłego roku. Ponadto prognoza inflacji bazowej na 2024 r. jest nadal podwyższona i wynosi 3%. W związku z tym Rada Banku postanowiła na razie utrzymać bardzo restrykcyjną politykę pieniężną.

 

Komunikat po decyzji CNB

Na konferencji A. Michl rozwinął tę myśl. Przypomniał, że w najbliższych trzech miesiącach inflacja przestanie się obniżać w związku z efektami bazy z zeszłego roku (wówczas wprowadzano mechanizmy obniżające ceny energii, które teraz nie obowiązują).

"Chcemy zapobiec dostosowaniu oczekiwań inflacyjnych do tego tymczasowego wzrostu inflacji. Chcemy pokazać, że chcemy być rygorystyczni i nie pozwolić, aby oczekiwania inflacyjne dalej rosły i tworzyły spiralę płac w gospodarce i chcemy mieć pewność, że inflacja faktycznie spadnie w przyszłym roku."

​A. Michl, ​prezes CNB, na konferencji po decyzji

 

Reklama

W najbliższych miesiącach warto więc z uwagą śledzić w szczególności dane o inflacji i płacach. Zaskoczenia w dół oznaczać będą grudniową obniżkę (prognozy CNB wobec inflacji na okres X-XII to odpowiednio 8,3% r/r, 7,1% r/r i 7% r/r). Przy braku zaskoczeń wciąż bliżej nam do obniżki na początku lutego niż 21 grudnia (posiedzenia pomiędzy nie ma). W lutym niepokoje związane ze zmianą cenników na początku roku miną, do tego Zarząd CNB będzie dysponował najnowszą prognozą (w lutym kolejna edycja) i będzie mógł podążać w ślad za jej wskazaniami. Choć, jak przyznał wczoraj A. Michl, skala obniżek w prognozie jest na najbliższe kwartały za wysoka - dziś prognoza implikowałaby cięcie o 50pb - początek będzie pewnie jednak łagodniejszy.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Ekonomiści mBanku

Ekonomiści mBanku

mBank od lat jest synonimem innowacyjnych rozwiązań w bankowości. Byliśmy pierwszym w pełni internetowym bankiem w Polsce, a dziś wyznaczamy kierunek rozwoju bankowości mobilnej i online. Jesteśmy jedną z najsilniejszych i najszybciej rozwijających się marek finansowych w Polsce, od 1992 roku notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.


Reklama
Reklama