Nastroje na zagranicznych giełdach w minionym tygodniu były znacznie lepsze niż w poprzednim. Inwestorzy wyczekiwali środowej decyzji Fed. Zgodnie z rynkowym konsensusem, decydenci utrzymali stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co potwierdza przekonanie, że Fed zakończył cykl podwyżek stóp procentowych. Wpłynęło to pozytywnie na nastroje rynkowe i S&P 500 ostatnie kilka sesji kończył na zielono. W efekcie, notowania indeksu oddaliły się od poziomu 4100 pkt i w minionym tygodniu powróciły nad 4300 pkt.
Na nastroje inwestorów wpływał także sezon wyników. Uwaga była skupiona m.in. na Apple, największej pod względem kapitalizacji spółce na świecie. W IV kw. roku fiskalnego 2022/23 zysk na akcję (EPS) wyniósł 1,46 USD, przy czym rynek spodziewał się wyniku na poziomie 1,39 USD. Zysk netto wyniósł 22,96 mld USD, a rok temu sięgnął 20,72 mld USD. Przychody były jednak niższe niż rok wcześniej. Sprzedaż spadła m.in. w zakresie komputerów Mac, tabletów iPad oraz wearables, urządzeń domowych i akcesoriów.
Miniony tydzień na GPW był krótszy z uwagi na Święto Zmarłych, natomiast obserwowaliśmy kontynuację pozytywnych trendów. Przez wszystkie sesji w ubiegłym tygodniu WIG20 rósł. Patrząc w ujęciu sektorowym, dobrze zachowywał się przede wszystkim WIG-odzież, czego zasługą są wzrosty notowań LPP. Wyraźnie lepiej radziły sobie także banki czy sektor energetyczny. Zmianą wobec poprzedniego tygodnia było wyraźnie lepsze zachowanie średnich spółek. Bezpośrednio po wyborach, wzrosty na polskiej giełdzie dotyczyły przede wszystkim spółek z WIG20, co w połączeniu z umacniającym się złotym wskazywało, że kapitał zagraniczny płynął na GPW. W poprzednim tygodniu mWIG40 również wyraźnie zyskał (około 2,4%), co sugeruje, że inwestorzy szukają obecnie okazji w mniejszych spółkach.
Zobacz także: Polski indeks WIG20 nie poddaje się bez walki – pomocną dłoń wyciągnęło Pepco, JSW i Dino
Ostatnie decyzje banków centralnych (utrzymanie stóp przez Fed i EBC) powoduje, że rynki zastanawiają się kiedy rozpocznie się cykl obniżek. W efekcie spadają rentowności obligacji, które niedawno wzrosły do najwyższych poziomów od lat. Przypomnijmy, że w drugiej połowie października, rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA sięgnęła 5%, czyli najwyżej od 2007 r. Na początku listopada rentowność spadła jednak do 4,5%. Również rentowność niemieckich obligacji spadła z ok. 3% do ok. 2,65%. W ślad za rynkami bazowymi, podążały także rentowności polskich obligacji, które spadły do ok. 5,5%.
