24 czerwca po zakończeniu sesji na amerykańskiej giełdzie, znany producent samochodów elektrycznych Tesla przedstawił wyniki finansowe za drugi kwartał 2019 r. Wyniki spółki okazały się gorsze niż oczekiwano. W efekcie cena akcji w notowaniach posesyjnych spadła o ponad 10%.
Analitycy z Wall Street oczekiwali, że w drugim kwartale 2019 r. Tesla osiągnie przychody w wysokości 6,41 mld USD. Tymczasem okazały się one niższe od tych szacunków i wyniosły 6,35 mld USD. Strata na akcję okazała się znacznie większa niż oczekiwano i wyniosła 1,12 USD wobec spodziewanych 40 centów.
Jednak gorzej już bywało. W analogicznym kwartale ubiegłego roku Tesla miała przychody w wysokości 4 mld USD, a strata na akcję wyniosła wówczas aż 3,06 USD.
Na początku lipca spółka informowała, że osiągnęła rekord pod względem produkcji i dostaw, sprzedając 95 200 samochodów w czasie drugiego kwartału i produkując 87 048 sztuk w tym okresie.
Spółka potwierdziła swą prognozę dotyczącą dostaw samochodów w całym 2019 r. Oczekuje, że sprzeda od 360 000 do 400 000 samochodów w tym roku, w szczególności Modelu 3. W trakcie pierwszych 6 miesięcy 2019 r. Tesla dostarczyła klientom około 158 200 samochodów. Aby spełnić swą prognozę musi więc dostarczyć przynajmniej 200 000 samochodów w drugiej połowie roku.
Spółka twierdzi, że produkuje 7000 samochodów na tydzień i zamierza zwiększyć swe możliwości produkcyjne do 10 000 sztuk tygodniowo przed końcem 2019 r.
Tesla planuje rozpocząć produkcję Modelu 3 w Chinach, co mogłoby obniżyć koszty dostawy do klientów.
Tesla tłumaczy słabsze wyniki spadkiem średnich cen sprzedaży swych samochodów w drugim kwartale. Uważa, że ma to związek z wprowadzeniem na rynek w tym czasie Modelu 3 Standard Range Plus oraz sprzedażą zapasów Modelu S i Modelu X, które nie posiadały ulepszeń.
Spółka poinformowała w środę, że wciąż spodziewa się powrotu do rentowności w trzecim kwartale 2019 r.
W notowaniach posesyjnych cena akcji Tesli spadła o ponad 10%.