W minionym tygodniu rynkowy sentyment kształtowany był przez publikacje kwartalnych raportów finansowych amerykańskich spółek oraz publikowane na przestrzeni tygodnia dane makroekonomiczne. Tydzień na globalnych rynkach rozpoczął się od reakcji na rozczarowujące dane z Chin, gdzie wzrost PKB w II kwartale br. był na poziomie 6,3% (wobec konsensusu 7,0%).
Poznaliśmy także szereg danych na temat gospodarki Stanów Zjednoczonych, w tym słabsze od oczekiwań odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz informacje o spowalniającej koniunkturze na rynku nieruchomości (spadła zarówno liczba rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń, jak i sprzedaż domów na rynku wtórnym). Mimo wydawałoby się słabych danych makroekonomicznych, nastroje inwestorów były dobre. Spowalniająca gospodarka jest bowiem potwierdzeniem skuteczności decyzji podjętych przez Rezerwę Federalną. Nastroje inwestorów zepsuły jednak słabe wyniki finansowe Tesli i Netflixa, co poskutkowało czwartkową korektą głównych indeksów. Na przestrzeni tygodnia publikowane były także informacje o sytuacji krajowej gospodarki. Zgodnie z oczekiwaniami inflacja bazowa w Polsce obniżyła się do 11,1%, spadły także dynamiki wynagrodzeń i zatrudnienia.
W perspektywie całego tygodnia główne segmenty polskiego rynku wzrastały, z wyjątkiem indeksu spółek o małej kapitalizacji sWIG80, który obsunął się o 0,8%. W ujęciu sektorowym niekwestionowanym liderem wzrostów została branża energetyczna, która zyskuje po zapowiedziach rządu o przejęciu aktywów węglowych spółek energetycznych w celu utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Spadki pogłębił natomiast sektor wydobywczy, który mierzy się teraz z problemem niskiego popytu na surowce i wewnętrznymi problemami (takimi jak np. spór spółki JSW ze związkami zawodowymi).
Najbliższe dni na globalnych rynkach będą upływały pod znakiem oczekiwania na decyzje dwóch najważniejszych banków centralnych. W środę decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie amerykańska Rezerwa Federalna. Prognozy nie są jednoznaczne – rynkowy konsensus co prawda zakłada wzrost stóp procentowych o kolejne 25 pb. (co zapowiadają jastrzębie komentarze członków Fedu), ale możliwe jest także pozostawienie stóp procentowych na niezmienionych poziomach (ostatnie odczyty makroekonomiczne pokazują, że osiągnięty poziom stóp procentowych efektywnie oddziałuje na gospodarkę, a w tym kontekście kolejna podwyżka wydaje się nieuzasadniona). Inflacja w strefie euro pozostaje jednak na wyraźnie podwyższonych poziomach (czerwcowy odczyt na poziomie 5,5%), zatem czwartkowe posiedzenie bankierów z Europejskiego Banku Centralnego najprawdopodobniej zakończy się podjęciem decyzji o dalszym zacieśnianiu polityki monetarnej i podwyżce stóp o 25 pb.
Z ważnych publikacji makroekonomicznych wczoraj poznaliśmy wstępne odczyty lipcowych wskaźników PMI dla usług i przemysłu we Francji, Niemczech, strefie euro i USA. Na przestrzeni tygodnia spływać będą kolejne dane na temat amerykańskiej gospodarki, z których najważniejszym wydaje się być wstępny odczyt PKB za II kwartał br. Konsensus rynkowy zakłada wzrost PKB o 1,7% wobec poprzedniego odczytu na poziomie 2%. Poznamy także czerwcowe dane o wydatkach i dochodach Amerykanów.
Kolejne dni przyniosą także publikacje raportów finansowych dużych przedsiębiorstw. Poznamy między innymi kwartalne wyniki gigantów z branży IT, takich jak Alphabet, Microsoft, Meta Platforms, Amazon czy Intel. Swoimi raportami podzielą się także inne ważne spółki, m.in. LVMH, Visa, Coca-Cola, eBay, MasterCard i McDonald’s.