Podczas wczorajszej sesji przekroczył poziomy 60 pkt. które ostatnio były obserwowane w otoczeniu kryzysu finansowego z przed dekady czy w okresie początków pandemii Covid-19. Powyższe miało miejsce w otoczeniu wysokich jednocyfrowych spadków głównych indeksów oraz spadku rentowności obligacji skarbowych do poziomów najniższych od ponad roku. Na wzrost zmienności w ostatnich dniach wpływ miało kilka czynników, m.in.:
• słabsze odczyty makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, które wzbudziły obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki;
• nieoczekiwane dalsze podwyżki stóp procentowych w Japonii;
• wzrost ryzyka geopolitycznego.
Zobacz także: Wniesiono pozwy o uchylenie uchwał o braku absolutorium dla 8 byłych członków zarządu i 2 RN Orlenu
Podane wyżej czynniki pozostają istotnymi argumentami dla strony podażowej, jednak w naszej ocenie ich odbiór przez rynek oraz skala zmian na rynkach wydaje się przesadzona.
Oczekiwany powrót zmienności był jednym z argumentów za lipcową rewizją nastawienia Komitetu Inwestycyjnego. Dlatego na chwilę obecną podtrzymujemy nasze neutralne nastawienie do krajowych akcji, spodziewając się utrzymania podwyższonej zmienności w kolejnych tygodniach, zarówno na GPW jak i na globalnych rynkach. W krótkim terminie oczekujemy jednak odreagowania ostatnich spadków na rynkach akcji, co powinno również przełożyć się na powrót do nieco wyższych rentowności na rynku długu. Na rynku udziałowym podtrzymujemy również preferencję dla segmentu średnich i mniejszych spółek, które pozostają mniej eksponowane na przepływy kapitału zagranicznego.