Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rynki zagraniczne: Wymuszony dystans popytu – podsumowanie tygodnia

|
selectedselectedselected
Rynki zagraniczne: Wymuszony dystans popytu – podsumowanie tygodnia
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W ostatnim tygodniu globalne rynki akcji operowały w kontekście zbliżającego się świątecznego weekendu, który skrócił notowania do czterech sesji. W efekcie inwestorzy musieli brać pod uwagę fakt, iż ewentualne zakłady niosą w sobie ryzyko zderzenia się wydarzeniami, na które nie będzie można szybko zareagować. Jak zawsze w takich przypadkach większe szanse ma podaż, która zdobywa teren oddany przez bierność popytu. Stąd spadki indeksów na większości rynków, ale trudno nie odnotować też gry w kontekście obaw i tematów znanych z poprzednich tygodni.

Mieszanka napięć inflacyjnych, agresywnej polityki Rezerwy Federalnej, wojny na Ukrainie i wreszcie lockdown’u w Chinach złożyła się w podażowy układ sił, który sam w sobie dawał powody do przecen. Niemniej, na rynku pojawiły się również spekulacje, iż obserwowane właśnie historycznie wysokie odczyty wskaźników inflacji w USA są bliskie szczytowym, a agresywna polityki Fed jest już uwzględniona w cenach. W istocie na rynku pojawiają się też opinie, iż inwestorzy przeceniają dynamikę zacieśnienia monetarnego w USA, a sama Rezerwa Federalna ignoruje skalę szkód, jakie poczyni gospodarce swoją polityką zwalczania inflacji. Niemniej, całość sprowadziła się do spadkowych zamknięć i kontynuacji redukowania marcowych fal wzrostowych.

W tle i obok wspomnianych czynników trwało również spotkanie inwestorów z wynikami kwartalnymi spółek

Początkowa ciągle faza – na zamknięciu poprzedniego tygodnia wyniki ogłosiło niewiele więcej niż 7 procent spółek z indeksu S&P500 – sygnalizuje znaną z przeszłości pozytywną niespodziankę. Przeszło 4 z 5 spółek pobiło oczekiwania analityków. Trzeba jednak pamiętać, iż spora część wyników przypadała na sektor bankowy, co przekrzywiło obraz kondycji biznesów w całości. W finale dane mogą być inne od pierwszego właściwie tygodnia spotkania z raportami firm. Nie ma jednak wątpliwości, iż w trakcie kolejnych tygodni właśnie raporty kwartalne spółek będą elementem, który ukształtuje nastroje na rynkach lub przynajmniej stanie się przeciwwagą dla pytań o kondycję gospodarki w kontekście wojny wypowiedzianej inflacji przez amerykański bank centralny i właściwie zgody na to, iż ceną za ograniczenie wzrostu cen będzie krótka recesja. Można zakładać, iż w Fed jest pełna świadomość, iż ograniczenie inflacji w modelu tzw. miękkiego lądowania jest raczej przypadkiem niż regułą i stąd coraz bardziej agresywne wypowiedzi akcentujące potrzebę zatrzymania wzrosty cen zanim sytuacja wymknie się spod kontroli i będzie wymagała jeszcze bardziej radykalnych działań.

W kontekście relacji rynków akcji z polityką Fed warto też pamiętać o konsekwencjach w postaci wzrostu rentowności długu

Rentowność amerykańskich papierów 10-letnich zbliża się do poziomów ostatni raz obserwowanych w końcówce 2018 roku i psychologicznego poziomu 3 procent. Historyczny trend spadku rentowności został przełamany i właściwie zagadką jest, czy wzrost zatrzyma się na poziomie 3 procent, czy też poszybuje w rejon 4 procent przy okazji bijąc najwyższe poziomy notowane od początku XXI wieku. Naprawdę nikt dziś nie wie – nawet Rezerwa Federalna – jakie będą krótkookresowe konsekwencje wzrostu ceny kredytu i zacieśnienia ilościowego związanego z zapowiedzianą już redukcją sumy bilansowej banku centralnego rozdmuchanej na potrzeby walki z kryzysem finansowym i gospodarczymi konsekwencjami pandemii. Jedna z konsekwencji będzie mniejsza atrakcyjność akcji. W zarysowanym układzie sił podtrzymujemy naszą opinię z poprzedniego tygodnia, iż giełdy akcji znalazły się w fazie niepewności i gry w kontekście zmiennych, które zachęcają raczej do czekania na przecenę niż szybkiego powrotu do scenariuszy wzrostowych. Dlatego bazowym scenariuszem na dwa środkowe kwartały roku jest raczej testowanie dołków ostatniej wyprzedaży niż szczytów hossy i zbudowanie przestrzeni pod wzrosty w końcówce roku.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


Reklama
Reklama