Krajowa krzywa rentowności papierów dłużnych podniosła się w minionym tygodniu dla wszystkich terminów zapadalności. Znaczny wzrost rentowności był rezultatem zarówno czynników o charakterze globalnym, jak i lokalnym. Wśród czynników globalnych wyróżnić można przede wszystkim przesunięcie w gorę oczekiwań odnośnie stóp w USA.
Wśród czynników krajowych ogromną rolę odegrała niekorzystna dla sektora bankowego opinia Rzecznika Generalnego TSUE między innymi dlatego, że konieczność dokonywania dalszych odpisów wartości aktywów powiązanych z kredytami frankowymi potencjalnie zmniejsza popyt na polskie papiery skarbowe ze strony banków. (Mniejszy popyt -> niższe ceny -> wyższe rentowności.) Spadek cen dłużnych papierów wartościowych przełożył się także na tygodniowy spadek wycen dłużnych funduszy inwestycyjnych.
Stawki kontraktów FRA („Forward Rate Agreement”) także zareagowały wzrostami na powyżej opisane zdarzenia i wskazują one, że za kilka miesięcy stopa referencyjna NBP nie ulegnie zmianie wobec obecnegopoziomu 6,75% (jeszcze tydzień temu kontrakty FRA wyceniały spadek stop w ciągu najbliższych miesięcy).
Rentowności europejskich obligacji rządowych zbliżały się do ostatnich wieloletnich maksimów, co spowodowane było m.in. jastrzębimi komentarzami członków Europejskiego Banku Centralnego. Christine Lagarde ponownie potwierdziła, że EBC zamierza podnieść stopy o 50pb na posiedzeniu w marcu. Rentowności obligacji europejskich wzrosły w ujęciu tygodniowym o kilka punktów bazowych.
Na rynku amerykańskich obligacji skarbowych także miał miejsce wzrost rentowności. Dobre dane makro oraz wzrost inflacji potwierdziły, że powrót wzrostu cen do niskich poziomów pozostaje dla Rezerwy Federalnej wciąż ogromnym wyzwaniem.
W efekcie wzrósł oczekiwany przez rynek poziom maksymalnej stopy procentowej Fed w najbliższych miesiącach, a także wzrosło prawdopodobieństwo utrzymywania się wyższych stop procentowych rzez dłuższy czas.