Poprzednia sesja w skrócie
Najważniejszym wydarzeniem piątkowej sesji były dane z amerykańskiego sektora pracy, które wpłynęły na przebieg i wynik obrotu na światowych giełdach. Mimo spadków, reakcje inwestorów z Wall Street na dane we wczesnych godzinach nie miały większego wpływu na indeksy GPW. Oczekiwanie inwestorów na to, co najpierw ujawni raport non-farm payrolls (NFP) było widoczne na rynku akcji przed publikacją przez Bureau of Labor Statistics (BLS) statystyk z amerykańskiego rynku pracy. Przy minimalnych ruchach głównych indeksów, handel w pierwszej fazie w Europie był dość spokojny. Rynki odebrały raport z godziny 14:30 jako zmniejszający prawdopodobieństwo "gołębiego" obrotu ze strony Fed, co pozwoliłoby nieznaczne odreagowanie wycen na początku tygodnia.
GPW i inne części Europy nie doświadczyły dużego transferu sentymentu w odpowiedzi na solidną reakcję na zewnątrz. W pierwszych godzinach handlu na Wall Street WIG20 spadł o mniej niż 1%, podczas gdy spadki na S&P500 i Nasdaq zbliżyły się do 2%. Wyniki polskich indeksów były nawet lepsze niż głównych europejskich średnich, które spadły o 1-1,5 proc. (DAX, CAC40), przy czym brytyjski FTSE100 notowany był lekko na zielono. Mimo wiadomości wspierających dolara i rosnących rentowności amerykańskich obligacji, polski złoty mógł buforować większą przecenę. Należy jednak pamiętać, że odreagowanie było dość normalne po czwartkowym gwałtownym spadku. Przy spadku WIG o 0,82 procent, WIG20 zniżkował o 0,89 procent. Podobne spadki obserwowaliśmy na mWIG40 (-0,9 proc.) i sWIG80 (-0,14 proc.), choć minimalnie lepiej zachowane. Obroty wyniosły 727 mln, z czego 625 mln było związanych z WIG20.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
Przyszły tydzień nie zawiera wielu istotnych danych z punktu widzenia rynków. W drugim tygodniu września opublikowane zostaną finalne szacunki inflacji CPI w krajach strefy euro oraz Stanach Zjednoczonych. W głównej gospodarce strefy euro, w Niemczech według wstępnych szacunków inflacja CPI przekroczyła poziom 10.0% r/r, znacząco przekraczając poziom z sierpnia (7.9% r/r). Na skokowy wzrost cen wpływ miało m.in. zakończenie rządowego pakietu ulg energetycznych w letnich miesiącach. Historycznie wysoki poziom cen w Niemczech i w pozostałych krajach strefy euro jest kolejnym argumentem za podwyżką o 75pb. stopy procentowej przez EBC na październikowym posiedzeniu (27 październik).
W kontekście działań banku centralnego, równie dużą uwagę rynków może przyciągnąć szacunek CPI z USA. Od czerwca inflacja w USA spowolniła z 9.1% do 8.3% r/r w sierpniu. Wolniejszy wzrost inflacji CPI wzbudził nadzieje w rynku, że szczyt inflacji już minął i być może Fed złagodzi swoją retorykę. Jednak z opublikowanych w ostatnich dniach wypowiedzi członków FOMC wynika, że bank jest w dalszym ciągu nastawiony na podwyżki stóp procentowych.