Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Po co nam KNF? Czy wciąż może skutecznie chronić nasze kieszenie?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 

Jednym z najbardziej rozgrzewających rynki finansowe tematów, stała się pod koniec tego roku Komisja Nadzoru Finansowego. KNF stała się także jedną z głównych osi politycznego sporu między partią rządzącą a opozycją. Warto w związku z tym zadać sobie pytanie dlaczego sprawa tzw. afery KNF, tak mocno rozgrzewa zarówno rynki, jak i świat polityki. Jakie zadania powinna spełniać Komisja? Dlaczego tak kluczowe w wypełnianiu tych zadań jest zaufanie społeczeństwa do KNF? Do czego może doprowadzić brak owego zaufania? Czy KNF jest nam w ogóle potrzebna?

 

Nadzór finansowy

Zanim przejdziemy do rozważań nad znaczeniem nadzoru sprawowanego przez KNF, rzućmy okiem na uregulowania prawne, które wyznaczają rolę Komisji. Zgodnie z ustawą o nadzorze finansowym, Komisja Nadzoru Finansowego jest organem właściwym w sprawach nadzoru nad rynkiem finansowym. Nadzór finansowy obejmuje zgodnie z ustawą:

  • nadzór bankowy,

  • nadzór emerytalny,

  • nadzór ubezpieczeniowy,

  • nadzór nad rynkiem kapitałowym,

  • nadzór nad instytucjami płatniczymi, małymi instytucjami płatniczymi, dostawcami świadczącymi wyłącznie usługę dostępu do informacji o rachunku, biurami usług płatniczych, instytucjami pieniądza elektronicznego, oddziałami zagranicznych instytucji pieniądza elektronicznego,

  • nadzór nad agencjami ratingowymi,

  • nadzór uzupełniający,

  • nadzór nad SKOK-ami i Krajową SKOK,

  • nadzór nad pośrednikami kredytu hipotecznego oraz ich agentami,

  • a także nadzór w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych.

Jak widać, Komisja Nadzoru Finansowego sprawuje pieczę nad najważniejszymi aspektami życia finansowego. Jaki jest cel sprawowania tej pieczy? Wśród wymienianych w ustawie celów nadzoru finansowego znajdziemy zapewnienie prawidłowego funkcjonowania, stabilności, bezpieczeństwa oraz przejrzystości rynku finansowego. Pośród celów nadzoru wymienia się także zaufanie do rynku finansowego, a także zapewnienie ochrony interesów uczestników tego rynku, również poprzez rzetelną informację dotyczącą funkcjonowania rynku.

Reklama

Od 1 stycznia 2019 r. ustawa o nadzorze finansowym przyjmie nowe brzmienie, zgodnie z którym KNF stanie się organem Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd ten będzie państwową osobą prawną, a jego celem będzie zapewnienie obsługi KNF oraz przewodniczącego Komisji. Nadzór nad UKNF będzie sprawował premier. W dotychczasowym brzmieniu ustawy nadzorował on bezpośrednio działanie KNF, a nie UKNF. Dlatego też nie dziwi, że sprawa byłego przewodniczącego KNF stała się sprawą mającą olbrzymie znaczenie polityczne.

 

Czym zajmuje się KNF?

Komisja pełni niezwykle istotną funkcję w polskim systemie finansowym. Sprawując nadzór nad rynkiem, winna pozytywnie wpływać na bezpieczeństwo naszych pieniędzy zgromadzonych w różnego rodzaju instytucjach finansowych. KNF powinna bacznie śledzić wszelkie możliwe nieprawidłowości funkcjonowania tych instytucji. Poprzez różnego rodzaju sankcje może ona karać pojawiające się na rynkach nieprawidłowości. KNF dysponuje różnego rodzaju instrumentami, m.in. sankcjami finansowymi dla podmiotów nieprzestrzegających przepisach o rynkach finansowych.

Komisja prowadzi również postępowania wyjaśniające, które mają celu ustalić czy istnieją podstawy do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa określonego, w którejś z szeregu ustaw dotyczących działania rynku finansowego. Zadaniem Komisji nie jest oczywiście rozstrzyganie o tym czy do przestępstwa rzeczywiście doszło, gdyż takie rozstrzygnięcia ciąży na wymiarze sprawiedliwości. KNF poszukuje jednak przesłanek, które mogłyby na to wskazywać. Im szybciej zadziała, tym szybciej wymiar sprawiedliwości zostanie poinformowany o możliwych nieprawidłowościach. Czas jest tutaj niezwykle istotny. W przypadku powstawania np. piramid finansowych, od tempa działań Komisji zależeć może to, do jak wielkich rozmiarów rozrośnie się taka piramida. O wadze postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez KNF świadczy fakt, że utrudnianie lub udaremnianie jego przeprowadzenia grozi grzywna do pół miliona złotych, a także kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat.

Komisja pełni ważne zadania na wielu rynkach. Nie są to jedynie zadania natury ogólnej, bez ściśle określonych uprawnień. Na rynku kapitałowym KNF niejednokrotnie zawieszała lub wycofywała z obrotu na rynkach instrumenty finansowe, które mogły okazać się niebezpieczne dla inwestorów. Na rynku bankowym zaś, KNF wyraża zgodę na powołanie danej osoby w skład zarządu banku. Widzimy więc, że Komisja powinna czuwać zarówno nad konkretnymi instrumentami finansowymi, jak i nad osobami zarządzającymi instytucjami finansowymi, którym powierzamy swoje pieniądze.

Poza tym „negatywnym”, czuwająco-karcącym obliczem, KNF posiada również bardziej przyjazną twarz. Pełni ona bowiem zadania edukacyjne i informacyjne w zakresie funkcjonowania rynków finansowych. Powinna również wspierać innowacyjność rynków oraz brać udział w przygotowywaniu aktów prawnych dotyczących nadzoru finansowego. Do zadań KNF należy także stwarzanie możliwości polubownego i pojednawczego rozwiązywania sporów pomiędzy uczestnikami rynku finansowego. Jako mediator muszę przyznać, że działania KNF w tej ostatniej materii stoją na wysokim, jak na polskie standardy poziomie. W sytuacji, gdzie większość urzędów nie jest za pan brat z polubownymi metodami rozwiązywania sporów, przy KNF działa sąd polubowny, a także centrum mediacji. Prowadzone są również działania informacyjne w zakresie polubownego rozwiązywania sporów na rynkach finansowych.

Reklama

 

Nadzór centralny czy rozproszony?

Komisja Nadzoru Finansowego powstała w miejsce kilku podmiotów zajmujących się pewnymi wycinkami rynku finansowego. Przed KNF istniały:

  • Komisja Papierów Wartościowych i Giełd,

  • Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych,

  • Komisja Nadzoru Bankowego,

  • Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego.

W ich miejsce powstał jeden, centralny organ, skupiający olbrzymią władzę, z którą wiąże się również olbrzymia odpowiedzialność. Błędy KNF w jednym z obszarów sprawowanego przez nią nadzoru mogą się bowiem odbijać czkawką również w pozostałych obszarach. Wcześniej poprzez podział kompetencji, błędy jednego organu nie wpływałyby aż tak mocno na zaufanie do innego organu. Z drugiej strony, obecna sytuacja zapewnia lepszą koordynację działań. Jeżeli jakaś spółka giełdowa jest właścicielem banku i towarzystwa ubezpieczeniowego, to w przypadku nieprawidłowości w ej działaniu, jeden organ może podjąć działania zarówno na rynku kapitałowym, bankowym, jak i ubezpieczeniowym. To niewątpliwa korzyść płynąca z powołania KNF w miejsce dawnych instytucji.

 

Zaufanie publiczne

KNF powinien być gwarantem bezpieczeństwa uczestników rynków finansowych, a przede wszystkim klientów banków, czy też SKOK-ów, w których trzymają swoje oszczędności ludzie o różnym stopniu wiedzy ekonomicznej. Wieloletni brak nadzoru finansowego, mógł w znacznym stopniu przyczynić się do trudnej sytuacji w wielu SKOK-ach, co doprowadziło do upadku wielu z nich, a nawet konieczności wypłaty świadczeń z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG).

Aby KNF mogła sprawnie wypełniać swoje zadania, musi ona budzić zaufanie społeczeństwa. Sprawa byłego przewodniczącego KNF może poważnie podkopać to zaufanie. Oby jednak tak się nie stało, gdyż bez zaufania rynków, instytucji finansowych, a przede wszystkim bez zaufania zwykłych obywateli, KNF może stać się jedynie wydmuszką – pustą w środku skorupą, z której opiniami nikt nie będzie się liczył. Taki obrót sytuacji mógłby doprowadzić do katastrofalnych skutków.

Reklama

Spróbujmy sobie wyobrazić sytuację, w której nikt nie bierze na poważnie listy ostrzeżeń publicznych KNF. Ile osób mogłoby stracić przez to oszczędności swojego życia, lokując pieniądze w grożących dużym ryzykiem lub działających bez odpowiednich zezwoleń podmiotach?

 

Czy potrzebujemy KNF?

Bezsprzecznie tak. Komisja Nadzoru Finansowego jest potrzebna rynkom finansowym, a jeszcze bardziej zwykłym obywatelom. W kraju, w którym tak niezadowalający jest stan wiedzy ekonomicznej obywateli, konieczna jest instytucja stojąca na straży ich interesów. Konieczna jest instytucja dbająca o edukacje ekonomiczną i polubownie zażegnująca groźne spory z instytucjami finansowymi, które w sądach często stoją na silniejszej pozycji niż obywatel. Potrzebujemy instytucji informującej nas o potencjalnych zagrożeniach i sprawnie działającej, gdy nasze pieniądze są zagrożone.

Instytucja ta musi jednak być wolna od niejasnych powiązań z rynkiem, nad którym ma sprawować nadzór. Jej członkowie powinni być wolni od podejrzeń o nadużycia na rynkach, których przejrzystości mają strzec. W innej sytuacji, nie sposób oczekiwać, że będzie ona spełniać swoje zadania. Rolą polityków jest dobór odpowiednich, kompetentnych i wolnych od podejrzeń o nieuczciwe działania fachowców, którzy będą w stanie czuwać nad rynkami, a przez to nad bezpieczeństwem naszych środków. W innej sytuacji, uwikłany w afery organ, stanie się zbędny, będąc jedynie atrapą skrywającą w sobie to z czym sam powinien walczyć. Nie dziwi więc, że temat KNF stał się przedmiotem debaty publicznej. To temat ważny, gdyż mówimy o bezpieczeństwie finansowym nas wszystkich. Otwartym pozostaje pytanie czy obecna sytuacja wymusi korzystne dla wszystkich zmiany w nadzorze bankowym.

 

Zainteresowanych prawnymi aspektami funkcjonowania KNF oraz zmianami wchodzącymi w życie odsyłam do ustawy z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym wraz z późniejszymi zmianami.

Reklama

 

źródło grafiki głównej: pixabay.com

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Kamil Marszycki

Kamil Marszycki

Analityk finansowy specjalizujący się w rynkach akcyjnych. Zainteresowany finansami behawioralnymi i wpływem rachunkowości na wycenę spółek. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz studiów podyplomowych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studiuje filozofię na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Mediator. 


Reklama
Reklama