Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Nasze przeświadczenia mieszają nam w głowie. Jak spojrzeć na rynek akcji świeżym okiem?

|
selectedselectedselected
Nasze przeświadczenia mieszają nam w głowie. Jak spojrzeć na rynek akcji świeżym okiem? | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Nasze umysły szukają informacji potwierdzających powzięte wcześniej przeświadczenia. Dlatego tak trudno zachować obiektywizm w analizie wykresów. Tom Hougaard

 

W ubiegłotygodniowej notce (Niezmiernie ciekawa sytuacja) pozwoliłem sobie na krótki analityczny komentarz do tego co dzieje się na wykresach najważniejszych indeksów. Ponieważ sytuacja cały czas się rozwija (niezbyt dynamicznie), spróbujmy się jej przyjrzeć, ale nie z klasycznej perspektywy analityka, który regularnie opisuje swoje wrażenia/prognozy/przypuszczenia dotyczące rynku. Spójrzmy na to nieco inaczej. Trochę zgodnie z zamieszczonym na początku tego wpisu cytatem z książki Toma Hougaarda (Wygrywają ci, którzy potrafią przegrywać), która będzie dostępna po polsku w październiku.

 

Zostawiłem na wykresie indeksu WIG20 te wszystkie linie narysowane przy okazji wcześniejszego komentarza. Mija pięć sesji i okazuje się, że rynek zdaje się „iść jak po sznurku” jeśli analityk lub inwestor ma w głowie przekonanie o tym, że właśnie uczestniczy w budowaniu się formacji głowy z ramionami. Takie podejście będzie determinowało jego działania. Jeśli poza przekonaniem o formacji, nie ma zbudowanego planu działania – kiedy zająć pozycje, jak ustawić stop, w jaki sposób reagować, gdy wygląd wykresu zacznie się komplikować – sam prosi się o kłopoty. Istnieje duża szansa, że bez względu na to, co będzie działo się na rynku, inwestor będzie czekał, aż zrealizuje się formacja głowy z ramionami. Zgodnie z zasadą „ktoś kto ma młotek, widzi wszędzie gwoździe”.

Reklama

 

Nasze przeświadczenia mieszają nam w głowie. Jak spojrzeć na rynek akcji świeżym okiem? - 1Nasze przeświadczenia mieszają nam w głowie. Jak spojrzeć na rynek akcji świeżym okiem? - 1

 

Myślę, że bardzo wielu czytelników pamięta to z własnych doświadczeń rynkowych. To ciągłe nadinterpretowanie tego co dzieje się na wykresie, poprzez pryzmat własnych oczekiwań. Zjawisko to nie dotyczy wyłącznie analityków technicznych, ale również fundamentalnych, którym ciężko jest zrezygnować z własnych przekonań lub zbudowanych wcześniej narracji.

W przypadku analityka technicznego, każde odstępstwo od scenariusza, który sobie pierwotnie przygotowaliśmy i do którego coraz bardziej zaczynamy być przywiązani, wywoła całą kaskadę błędów poznawczych. To właśnie w tych momentach zaczynamy samych siebie przekonywać, że na wykresie pojawiła się „pułapka”, „modyfikacja”, „nietypowy przebieg”.

 

Zobacz także: Tydzień pod groźbą spadków rentowności! Krajowe dane i działania nowego rządu mogą namieszać

Reklama

 

Spójrzmy na zamieszczony wykres. W tej chwili brakuje około pięciu sesji, żeby ceny doszły do zarysowanego czerwoną linią szczytu jednego z ramion formacji. Gdy ten scenariusz się zrealizuje – będziemy bardzo mocno przekonani o naszych umiejętnościach analityczno-prognostycznych. Gdy nachylenie będzie niezbyt dynamiczne i przybierze przebieg horyzontalny, prawdopodobnie nie zrazimy się tym, co więcej możemy sobie tłumaczyć, że rynek jest bardzo słaby, co tym bardziej w naszym przekonaniu uwiarygadnia zmianę trendu wzrostowego. Coraz bardziej będziemy „kotwiczyć się” w tej myśli – jesteśmy w trakcie zmiany trendu. To zaś może sprawić, że będziemy patrzeć na rynek wyłącznie pod kątem zajmowania krótkich pozycji lub sprzedaży akcji. W taki sposób wzmacniają się nasze pierwotne przekonania i opinie. Bardzo trudno jest odejść od pierwotnego scenariusza. Jesteśmy przekonani, że nasze prognozy powinny mieć ciągłość. Nie chcemy być „niestabilni” i jednego dnia czekać na hossę, by kolejnego, uznać, że jesteśmy w przededniu krachu.

Philip Tetlock, który zajmował się zjawiskiem prognozowania i istnienia „superprognostów” (Prognostyczne widzenie świata), za tych najbardziej skutecznych prognostów uznał takich, których nazwał lisami (w opozycji do jeży). Wśród wielu innych cech charakteryzowała ich przede wszystkim zdolność do systematycznego korygowania pierwotnych prognoz, w miarę zmieniającej się sytuacji i napływających danych. Mówimy tu o prognozach w bardzo szerokim znaczeniu – nie tylko finansowych, ale również politycznych, gospodarczych, sportowych. Odejście od swojej pierwszej szacunkowej prognozy, nie jest traktowane w kategoriach wstydu, czy porażki. Po prostu zostaje ona zaktualizowana. W przypadku rynku finansowego można by uznać, że to po prostu podążanie za trendem, czy też za rynkiem, a nie za własnymi przeświadczeniami.

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

Reklama

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Grzegorz Zalewski

Grzegorz Zalewski

Grzegorz Zalewski – Na rynku od 1993 r. Twórca portalu futures.pl Autor książki “Kontrakty terminowe w praktyce” i “Droga inwestora”. Prowadzi szkolenia dot. analizy technicznej, instrumentów pochodnych. Pisuje felietony od 1996 r. na różnych łamach pod ogólnym hasłem “wokół parkietu?”.


Reklama
Reklama