Wczoraj notowania WIG20 spadły o 0,8% i indeks zakończył dzień poniżej bariery 2100 pkt. Środa była pierwszym dniem, w którym Orlen był notowany bez dywidendy co miało swój wpływ na indeks blue chips. W tym gronie najsłabiej zachowywał się jednak CD Projekt, którego akcje staniały o 2,85%. Notowania czterech spółek wzrosły po ponad 2%: Grupy Kęty, JSW, LPP, Alior Banku.
Środa nie obfitowała w dane makroekonomiczne, a indeksy w Europie odrabiały część strat z poprzednich sesji, kiedy negatywny sentyment wobec sektora bankowego pchał w dół benchmarki. Włoski FTSE MIB zyskał 1,3%, niemiecki DAX wzrósł o 0,49%, a francuski CAC40 o 0,72%. Na Wall Street przeważała z kolei podaż. Od początku sierpnia Nasdaq stracił już 4,4%, a S&P 500 spadł o 2,6%.
OCZEKIWANIA CO DO DZISIEJSZEJ SESJI
Dziś uwaga inwestorów skupiona będzie na danych o lipcowej inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Rynek oczekuje wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych o 3,3% r/r, wobec 3,0% r/r w czerwcu. Spodziewane jest jednak obniżenie inflacji bazowej do 4,8% r/r z 4,9% r/r w czerwcu. Obniżająca się inflacja jest spójna ze stabilizacją stóp procentowych w USA. Tak jak wspominaliśmy w poprzednich komentarzach rynek wyczekuje na odczyty inflacji CPI zza oceanu, które mogą nadać kierunek oczekiwaniom co do zmian w polityce monetarnej Fedu. Prezes Fed z Filadelfii Patrick Harker powiedział, że Rezerwa Federalna może zaprzestać podwyżek stóp procentowych, o ile w gospodarce USA nie wystąpią jakieś "niespodzianki".
Dziś rano większość indeksów w Azji świeciła na czerwono. Na nastroje mógł wpłynąć wzrost napięć na linii Waszyngton-Pekin. Prezydent Joe Biden podpisał w środę dekret wykonawczy zakazujący amerykańskim firmom niektórych inwestycji technologicznych w Chinach. Ma to zamknąć Pekinowi dostęp do najbardziej zaawansowanych technologii, które mogą być wykorzystywane do modernizacji chińskiej armii.
Zobacz także: Komentarz walutowy: czy inflacja w USA odbije i da siłę dolarowi (USD)?