Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Echa prywatyzacji Ciech S.A. i zatrzymanie byłego wiceministra Skarbu Państwa - czy wpłyną na spółkę?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Agenci CBA zatrzymali  6 osób, które brały udział w procesie prywatyzacji Ciechu. Wśród nich znalazł się były wiceminister skarbu państwa z lat 2012-2014, który ją nadzorował. Straty Skarbu Państwa mogą sięgać nawet 100 mln złotych.

 

Początki prywatyzacji

Ciech SA zadebiutowała w lutym 2005 roku na GPW. Sytuacja spółki w 2014 roku była dość niejasna, ze względu na zadłużenie. Skarb Państwa poszukiwał w tamtym momencie inwestorów chcących podjąć pakiet akcji. Wśród chętnych pojawiła się spółka KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments. W lutym cena za akcję wynosiła niekiedy ponad 33 zł. Dzień przed ogłoszeniem wezwania papiery te kosztowały 32,81 zł. Tymczasem w marcu 2014 roku, KI Chemistry złożyło ofertę 29,5 zł za akcję. Dość skąpa propozycja wywołała zdziwienie wśród ekspertów. Ostatecznie, tuż przed zakończeniem zapisów podniesiono cenę do 31 zł, wliczając ustaloną dywidendę. Na wezwanie odpowiedział Skarb Państwa, odsprzedając nowemu inwestorowi 37,9 proc kapitału. Dodatkowo pozytywnie zareagował OFE PZU „Złota Jesień”, mając w posiadaniu 8,03 proc. akcji, skutecznie je odsprzedano. Cały pakiet akcji Skarbu Państwa kosztował około 619 mln zł. Transakcję zakończono w czerwcu, firma KI Chemistry stała się właścicielem ok. 51 proc. akcji Ciechu.

 

Wątpliwości NIK

Już w 2015 roku Najwyższa Izba Kontroli, po kontroli prywatyzacji 15 spółek w latach 2012-2014, zauważyła, że 4 z nich sprzedano po cenach, które nie oddawały ich faktycznej wartości. Wśród nich znalazła się również spółka Ciech. Ministerstwo Skarbu Państwa wskazywało wówczas na całkowicie autorski charakter wycen, sporządzany przez zewnętrznych doradców. NIK podkreślał jednak, że pracownicy Ministerstwa mieli możliwość wnoszenia swoich uwag lub zadawania pytań zaangażowanym doradcom. Dodatkowo w opinii NIK „autorskość wyceny” nie usprawiedliwia nierzetelności w odbiorze wycen zamówionych przez Ministerstwo. Kolejne wątpliwości mogły budzić także zastosowane metody. Dopuszczono się pominięć istotnych kwestii, takich jak wyceny spółki metodą mnożnikową, uwzględniając jedynie przy wycenie metodę DCF (zdyskontowanych przepływów pieniężnych), która wedle NIK nie była słuszna. Przeciwnie metoda ta wymagała przyjęcia mnogich założeń, dotyczących zarówno przyszłej makroekonomicznej sytuacji spółki, jak i  jej przyszłych działań.  Zważając na ilość algorytmów i zmiennych, metoda ta jest podatna na manipulacje, przez co końcowy wynik był narażony na błędy.
W ocenie końcowej NIK, główne niedbałości, których dopuściło się Ministerstwo Skarbu Państwa, odnosiły się do zaniżonej wartości akcji Ciech SA.

Reklama

Warto podkreślić, że działania CBA wiążą się ściśle z aferą podsłuchową w 2014 roku, której to efekty rzuciły całkiem inne światło na działalność biznesową i polityczną w Polsce.

 

Wkroczenie CBA

Warto podkreślić, że działania CBA wiążą się ściśle z aferą podsłuchową w 2014 roku. Postępowanie śledcze nad niedbałością o interes Skarbu Państwa rozpoczęło się już w 2015. Jednak w 2016, funkcjonariusze CBA wkroczyli do siedziby spółki Kulczyk Holding w Warszawie. Poprosili wówczas o dokumenty związane z ogłoszeniem wezwania przez KI Chemistry do zapisywania się na sprzedaż akcji Ciech SA. Funkcjonariusze odwiedzili również siedzibę główną Ciechu. W 2017 roku CBA dotarło również do siedziby PZU w Warszawie, zabezpieczając informacje elektroniczne, które mogły pomóc w śledztwie. Efektem końcowym śledztwa było zatrzymanie 6 osób odpowiedzialnych, bądź biorących udział w procesie prywatyzacji Ciechu. Wśród nich znaleźli się: Paweł T., będący wiceministrem skarbu państwa w latach 2012-2014, ówcześni: radca ministra, dyrektor i główny specjalista z ministerstwa skarbu, a także 2 ekspertów firmy finansowej, która odpowiedzialna była za sporządzenie wyceny spółki.

 

Reakcja inwestorów

Inwestorzy, którzy po ostatnich spadkach powoli odreagowywali swoje straty, nagle ujrzeli istotną informację. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, bo już około godziny 13:00, kurs akcji Ciech SA, zaliczył potężny spadek do 57,20 zł, przy otwarciu 59,50 zł.

 

Reklama

FXMAG akcje echa prywatyzacji ciech s.a. i zatrzymanie byłego wiceministra skarbu państwa - czy wpłyną na spółkę? ciech sa 1FXMAG akcje echa prywatyzacji ciech s.a. i zatrzymanie byłego wiceministra skarbu państwa - czy wpłyną na spółkę? ciech sa 1

Źródło: Bankier.pl

 

Na zamknięciu 12 lutego, kurs plasował się na poziomie 58,50 zł. Daje to wciąż dość duże spadki, które odczuje Kulczyk Investments SA. Efekt końcowy? Zapewne dalsze kreowanie kursu określi rynek. Po jednej stronie widać jeszcze napiętą sytuację na rynku światowym, co może wpłynąć znacząco na sytuację Ciech SA. Po drugiej stronie mamy pozytywne fundamenty finansowe Ciechu, co skłania do bardziej optymistycznych spekulacji.

Działania procesowe

Prokuratura Regionalna w Katowicach, zaplanowała na 12 i 13 lutego 2018 roku czynności procesowe z udziałem zatrzymanych. Prokurator ogłosi zatrzymanym zarzuty z art. 231 par. 1 i 2 kodeksu karnego oraz z art. 271 par. 1 i 3 kodeksu karnego. Pełna lista zatrzymanych to: Paweł T. – Podsekretarz Stanu, Tomasz Z. – Zastępca Dyrektora Departamentu Przekształceń Własnościowych i Prywatyzacji, Jakub W. – główny specjalista w Departamencie Przekształceń Własnościowych i Prywatyzacji, Michał M.– Radca Ministra w Departamencie Analiz. A także dwójka przedstawicieli spółki doradczej ING Securities SA: członek zarządu Konrad Z. i Zastępca Dyrektora Działu Doradztwa – Paweł L. Za te działania, zatrzymanym może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. 

 

Ciekawe nieścisłości

Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę, że dokumentacja procedur sprzedaży akcji Skarbu Państwa na GPW nie zawierała analizy trendów, czy też analizy technicznej, która jest często nieodzownym elementem dla inwestorów. Ministerstwo Skarbu nie podało żadnych informacji co do momentu zbycia akcji Ciech. Dodatkowo zaproponowana cena 29,50, później podwyższona do 31 zł, była i tak zaniżona w stosunku do średniej wyceny 7 biur maklerskich na poziomie 33 zł. Ostateczna wycena była więc zdecydowanie zaniżona. Kolejny aspekt, który budzi kontrowersje to podpisanie umowy na doradztwo ING Securites SA, która była spółką doradczą, będącą częścią holdingu, w skład którego wchodzi OFE ING, w tamtym czasie udziałowiec około 8,65% akcji Ciechu. NIK zauważył, że sam OFE ING nie tylko nie odpowiedział na wezwanie do sprzedaży, ale dokupił akcje spółki Ciech, zwiększając pakiet akcji do 9,48%. Informacje te, ukazane głównie przez NIK, pokazują dobitnie, że przypadek w tej sytuacji raczej nie mógł wystąpić.

Reklama

 

Końcowe wnioski

Nie da się więc zaprzeczyć, że z perspektywy czasu, całość przybiera groteskowego charakteru. Nieścisłości wiążące się z wyceną, momentem sprzedaży, jak i powiązania z ING Securites SA ukazują, że jedna z największych spółek chemicznych na rynku europejskim została uwikłana w szereg manipulacji. Efektem czego są zatrzymania, spadki, jak i obecna niepewność inwestorów. 
Z wielkim żalem stwierdzam sam, że spółka, w której główną rolę do niedawna sprawował Skarb Państwa, jest również podatna na nieuczciwą grę rynkową. Ukazuje to więc wyraźnie, że oprócz ryzyka jakie podejmujemy jako inwestorzy w wahaniu kursów, załamania rynku, musimy także mieć pewną dozę racjonalnego myślenia. Pozwoli to zauważyć, czy akurat w tym dziale inwestycji nie nastąpi szereg niedomówień. Jak się okazuje, ciężko jest kontrolować całość. Aktualnie jedyne co pozostaje, to obserwacja i oczekiwanie na dalszy rozwój sytuacji. 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Szymon Maj

Szymon Maj

Działacz społeczny, autor. Zwolennik analizy fundamentalnej, przy jednoczesnej obserwacji wartości wolumenu. Po godzinach baczny obserwator społecznego aspektu giełdy.


Tematy

Reklama
Reklama