Podczas wczorajszej sesji wszystkie trzy główne indeksy amerykańskie zaliczyły solidne spadki, po zaskakującej decyzji prezydenta Stanów Zjednoczonych o zatrzymaniu negocjacji w sprawie kolejnych pakietów stymulacyjnych.
Donald Trump szantażuje wyborców?
Prezydent Donald Trump znany jest z tego, że wszystkimi swoimi działaniami stara się poprawiać sentyment na amerykańskim rynku akcji. W związku z tym niezwykle zaskakująca była jego wczorajsza wypowiedź, w której chce odłożyć kontynuacje negocjacji dotyczących kolejnego pakietu stymulacyjnego. Taka postawa może dziwić tym bardziej, że jeszcze do niedawna nawoływał, by jak najszybciej doszło do porozumienia w tej kwestii. Co się więc wydarzyło? Powód jest bardzo prosty- kampania prezydencka ruszyła na dobre, a prezydent Donald Trump postanowił, że ogłosi nowy program stymulacyjny po tym jak… ponownie wygra wybory.
Wtorkowa sesja na Wall Street
Rynki finansowe nie ucieszyły się ze słów Donalda Trumpa, a inwestorzy zaczęli panicznie wyprzedawać akcje. Końcowa faza sesji przybrała bardzo nerwowy charakter. Wszystkie trzy główne indeksy z wartości dodatnich, rozpoczęły dynamiczne pikowanie w dół. Ostatecznie notowania zakończyły się na pokaźnych minusach. Szeroki indeks S&P 500 stracił -1,40% (3360,95 punktów), technologiczny Nasdaq Composite -1,57% (11154,60 punktów), z kolei przemysłowy Dow Jones Industrial -1,34% (27772,76 punktów).
Wykres 1: Notowania indeksu S&P 500 (1 dzień)
Wykres 2: Notowania indeksu Nasdaq Composite(1 dzień)
Wykres 3: Notowania indeksu Dow Jones (1 dzień)
Spokojne notowania o poranku
Pomimo wczorajszej „bomby”, handel na rynkach azjatyckich odbywa się w umiarkowanie pozytywnych nastrojach. Większość indeksów zalicza wzrosty. Co prawda japoński Nikkei rozpoczął od sporej luki spadkowej, ale w trakcie sesji udało się kupującym odrobić niemalże całe straty. Obecnie skala cofnięcia wynosi jedynie -0,20%.
Wykres 4: Notowania indeksu Nikkei (1 dzień)
Stabilizację widzimy także na rynku kontraktów terminowych. Futuresy na S&P 500 rosną o +0,42%, natomiast na niemieckiego DAXa cofają się o -0,15%.
