Pauza w cyklu podwyżek za oceanem stała się faktem, jednak wiele wskazuje na to, że nie przerodzi się ona w praktyce w koniec cyklu. Aktualnie rynek niemal z 86-proc. prawdopodobieństwem zakłada, że w lipcu Rezerwa Federalna podwyższy stopy raz jeszcze o 25 pb. Nie oznacza to jednak, że nasze nastawienie do amerykańskiego długu skarbowego ulega pogorszeniu.
Zobacz także: Polski dług: uporczywa inflacja (lekko) odpuszcza, to dalej jedna z najbardziej preferowanych klas aktywów
Biorąc pod uwagę skalę zacieśniania, która została już dokonana, zakończenie całego cyklu 25 pb niżej lub wyżej nie ma z punktu widzenia inwestycyjnego większego znaczenia. Aktualne poziomy rentowności za oceanem uważamy za atrakcyjne i traktujemy obecny moment jako właściwy dla budowania ekspozycji na długu skarbowym USA oraz długu korporacyjnym.
Podobnie jak w Polsce, również na rynkach wschodzących ostatnie miesiące przebiegają pod znakiem rosnących oczekiwań pod kątem rozpoczęcia cyklu obniżek, co mogliśmy zaobserwować w postaci dwucyfrowych stóp zwrotu, które osiągnęły w ostatnich trzech miesiącach fundusze z ekspozycją na dług EM. Uważamy, że pozytywny trend w tym segmencie rynku będzie kontynuowany.
***Materiał pochodzi z: „Barometru inwestycyjnego Xelion”, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk: