Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Akcje giganta z GPW zaliczyły srogą zniżkę! JSW i KGHM też ostro w dół

|
selectedselectedselected
Akcje giganta z GPW zaliczyły srogą zniżkę! JSW i KGHM też ostro w dół | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Początek sesji w Europie zapowiadał, że nasze prognozy kontynuacji spadków na globalnych rynkach akcji niekoniecznie się w środę zrealizują. Główne indeksy otworzyły się na minusach, ale szybko dotarły do poziomów neutralnych, a w wielu wypadkach nawet wyżej. Popytu wystarczyło jednak na tylko dwie godziny handlu, sesja nie przerodziła się w większe odreagowanie. Impetu zabrakło m.in. na bankach, które po dojściu do poziomów z wtorkowego zamknięcia ponownie zaczęły tracić. Dzień w Europie kończył się w sposób mieszany, co i tak można uznać za dobry wynik. Najsłabsze spośród głównych indeksów FTSE MiB traciło 0,93% (podobnie jak my, Włosi mieli do odrobienia słabą wtorkową sesję), najsilniejszy DAX zyskał 0,14%.

 

Warszawska giełda rozpoczęła dzień od dużo wyraźniejszej przeceny, a po około godzinnej walce popytu i podaży rozpoczęła ruch w dół, który trwał niemal do końca dnia. WIG20 spadł o 2,04%, mWIG40 o 1,33%, a sWIG80 o 1,09%. Wszystko wskazuje niestety, że spadki na GPW, która w pierwszej połowie sierpnia dość dobrze opierało się pogorszeniu w otoczeniu zewnętrznym, nabierają tempa. W głównym indeksie na plusie zamknął się wyłącznie Kruk (+1,35%), trzyprocentowej przecenie banków towarzyszyła analogiczna zniżka KGHM i czteroprocentowa JSW. Najsłabszy CD Projekt kończył dzień 4,58% niżej. Obawiamy się, że w kontekście pogarszającej się, że w najbliższym czasie Warszawa tymczasowo będzie musiała się poddać otoczeniu – sytuacja w Chinach, słabość rubla oraz dewaluacja argentyńskiego peso mogą powodować szerokie odpływy z rynków wschodzących w kierunku rozwiniętych. Wczorajszą słabość GPW próbowano łączyć z gorszymi od oczekiwań danymi o PKB (-0,5% r/r vs. prognozy -0,3% r/r), natomiast ich wpływ na rynek jest zazwyczaj niewielki – spodziewamy się, że nie obserwowaliśmy efektu jednorazowego.

 

Próby odbicia w USA po słabym wtorku zostały przekreślone przez zapis dyskusji z lipcowego posiedzenia FOMC. Za pauzą w cyklu podwyżek opowiadała się w ubiegłym miesiącu zaledwie dwójka członków Komitetu, większość widzi „istotne” (słowo, któremu media poświęciły wyjątkowo dużo uwagi) ryzyka ponownego odbicia inflacji. W efekcie rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich kwotowane są dziś rano na poziomie 4,31%, naruszając październikowe szczyty. Do 5% powróciły 2-latki. Pomiędzy jastrzębim FOMC, patrzącym na bieżące, dobre dane z amerykańskiej gospodarki i możliwą dalszą eskalacją chińskich problemów, widzimy przestrzeń do kontynuacji korekty lub wręcz tego, że nabierze ona tempa. Rynek akcji całkowicie przełamał w pierwszym półroczu ubiegłoroczną korelację z rentownościami długu, utworzona dywergencja musi się jednak w naszej opinii przynajmniej częściowo zamknąć – przypuszczalnie dalszymi spadkami akcji, które w końcu przełożą się na złagodzenie retoryki Fed i spadek rentowności.

Reklama

 

W godzinach porannych dalej lecą w dół rynki azjatyckie, kontrakty futures na indeksy amerykańskie zachowują się neutralnie, ale wydaje się, że giełdy europejskie będą musiały odreagować wczorajsze słabe zamknięcie w USA. Spodziewamy się startu handlu na minusach w Europie i Polsce. Kalendarz makro nie zawiera dziś ważniejszych pozycji poza amerykańskimi tygodniowymi danymi o zasiłkach i indeksem Fed z Filadelfii. Spodziewamy się, że końcówka tygodnia upłynie na rynku pod znakiem ponownych obaw o wpływ długu na akcje. Choć łatwo o tym zapomnieć w Polsce, na poziomie globalnym osiągnęliśmy właśnie najwyższe poziomy rentowności od 15 lat, a dług skarbowy przyniósł inwestorom w tym roku przeciętną stratę na poziomie 1,2%. Sierpniowy wzrost rentowności w USA jest największym od lutego.

 

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

Absolwent Wydziału Nauk Ekonomicznych oraz Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Posiada licencję Maklera Papierów Wartościowych oraz tytuł CFA. Karierę rozpoczął w 2008 r., a doświadczenie zdobywał w Departamencie Skarbu Raiffeisen Bank Polska, w Domu Maklerskim X-Trade Brokers oraz w PKO Banku Polskim. Od września 2015 r. w MetLife TFI odpowiadał za makroalokację w funduszach zagranicznych, komunikację inwestycyjną, a także rozwój oferty produktowej. Pracę w Domu Inwestycyjnym Xelion rozpoczął w 2017 r.


Reklama
Reklama