Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

WIRON zastąpi... WIBOR. Znienawidzony wskaźnik już niedługo przejdzie do historii. Co było nie tak z WIBOR-em?

|
selectedselectedselected
WIRON zastąpi... WIBOR. Znienawidzony wskaźnik już niedługo przejdzie do historii. Co było nie tak z WIBOR-em? | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Znienawidzony przez kredytobiorców, od lat krytykowany i uznawany za nieadekwatny. Istniejący od lat 90. ubiegłego wieku wskaźnik WIBOR, a w zasadzie dziewięć jego wariantów, już niedługo przestanie istnieć, a jego miejsce zajmie indeks WIRON, do niedawna występujący pod nazwą WIRD ON. Od kilku miesięcy było już pewne, że od stycznia 2023 roku WIBOR nie będzie już służył do ustalania wysokości rat kredytów hipotecznych, a teraz poznaliśmy plany całkowitego odejścia od kontrowersyjnego wskaźnika. Czy to zmiany na lepsze?

 

WIBOR powoli przechodzi do historii

Plany likwidacji stawki WIBOR pojawiały się już od dłuższego czasu, jednak o tym, że pójdzie ona w odstawkę zadecydowano pod koniec kwietnia tego roku, przy okazji ogłoszenia pakietu pomocowego dla kredytobiorców. Przypomnijmy, że wtedy premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że „banki nadmiernie korzystają z rosnących stóp procentowych”, jednocześnie zapewniając, że od przyszłego roku zmieni się stawka, na podstawie której banki obliczają oprocentowanie kredytów hipotecznych o zmiennej stopie. Dotychczas były to przede wszystkim stawki WIBOR 3M i WIBOR 6M, zaś kredyty hipoteczne o zmiennym oprocentowaniu liczonym na ich podstawie stanowią ponad 90% wszystkich udzielonych. Teraz wiemy już, że od stycznia 2023 roku wysokość rat kredytów mieszkaniowych będzie obliczana na podstawie wskaźnika WIRD, czyli Warszawskiego Indeksu Rynku Depozytowego, którego nazwa w zeszłym tygodniu została zmieniona na WIRON, co jest akronimem od Warsaw Interest Rate Overnight. Zmiana była podyktowana charakterem samego wskaźnika, który jest obliczany na bazie transakcji Overnight. Wiadomo było też, że wraz ze zmianą stawki referencyjnej do obliczania wysokości rat kredytów mieszkaniowych dojdzie do powolnego wycofywania stawek WIBOR. Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych zaakceptował plany, wedle których stawki WIBOR całkowicie znikną do końca 2025 roku.

Z planów reformy wynika też, że WIRON już pod koniec tego roku będzie mógł służyć jako wskaźnik referencyjny dla nowych instrumentów finansowych. Od stycznia przyszłego roku indeks WIRON będzie mógł być stosowany przez banki jako wskaźnik referencyjny dla kredytów udzielanych przedsiębiorcom, a także w umowach leasingowych, równolegle ze stawkami WIBOR. Warto dodać, że wszystkie kredyty hipoteczne udzielone w polskim złotym klientom indywidualnym od przyszłego roku będą miały wysokość rat ustalaną na bazie indeksu WIRON, a nie jak dotychczas, trzymiesięcznego lub półrocznego WIBOR-u.

Oprócz tego przez cały 2023 rok ma być budowana płynność na rynku instrumentów pochodnych indeksowanych stopą overnight, którą będzie WIRON. W kolejnym, 2024 roku, banki będą mogły oferować nowe instrumenty finansowe i kredytu indeksowane już wyłącznie w oparciu o indeks WIRON. Wszystkie nowe emisje obligacji korporacyjnych i komunalnych ze zmiennym oprocentowaniem będą musiały opierać się na nowym indeksie. Całkowite odejście od korzystania ze wskaźników WIBOR ma nastąpić do końca 2025 roku.

Reklama

 

WIRON vs WIBOR

W czym nowa stawka będzie lepsza od dotychczasowych stawek WIBOR? WIRON, występujący wcześniej pod akronimem WIRD, z pewnością będzie korzystniejszy dla kredytobiorców, ponieważ jego wysokość będzie niższa od WIBOR-u 3M i tym bardziej od sześciomiesięcznego. WIRON jest indeksem kalkulowanym przez GPW Benchmark na podstawie transakcji depozytowych zawieranych przez podmioty przekazujące dane z instytucjami finansowymi oraz z dużymi przedsiębiorstwami. W przeciwieństwie do WIBOR-u nie będzie on opierał się wyłącznie na transakcjach na rynku międzybankowym, co ma zapewnić wyższą płynność. WIRON będzie obliczany na bazie transakcji overnight, czyli pożyczek z terminem zwrotu na kolejny dzień roboczy. Indeks kalkulowany jest codziennie o godzinie 12:15 na podstawie danych dot. transakcji z poprzedniego dnia roboczego, a jego aktualizacja na stronie GPW Benchmark jest publikowana o godzinie 13:00.

Nie trzeba być ekspertem od bankowości, aby wiedzieć że pożyczki na krótszy okres najczęściej mają niższe oprocentowanie w skali roku niż te na dłuższy czas. Dlatego też stawka referencyjna obliczana na bazie średniego oprocentowania transakcji overnight będzie zauważalnie niższa od tej obliczanej na bazie transakcji kwartalnych (WIBOR 3M) czy półrocznych (WIBOR 6M). A to będzie oznaczało niższe koszty obsługi kredytu, ale też m.in. niższe oprocentowanie obligacji ze zmiennym kuponem. O jakiej różnicy mowa w przypadku oprocentowania kredytów hipotecznych?

Dla przykładu, w środę 28 września WIRON wynosił 6,27%, podczas gdy wartość WIBOR 3M to 7,16%, a WIBOR 6M 7,32%.

Aby zobrazować tę różnicę weźmy pod lupę przykładowy kredyt hipoteczny na kwotę 350 000 PLN zaciągnięty na 25 lat, w którym stała marża wynosi 2,20%, zaś zmienna wysokość oprocentowania jest ustalana na bazie stawki WIBOR 3M (co oczywiście zmieni się od stycznia nadchodzącego roku). Przy stawce WIBOR 3M na poziomie 7,16% i marży 2,20% oprocentowanie kredytu wyniesie 9,36%, co daje miesięczną ratę w wysokości niemal 3024 PLN miesięcznie (bez pięciu groszy). Gdyby kredyt hipoteczny na tych samych warunkach miał oprocentowanie kalkulowane na podstawie stawki WIRON (w naszym przykładzie jej wartość wynosi 6,27%), to jego wysokość wynosiłaby 8,47%. Tym samym comiesięczna rata wyniosłaby 2811,22 złotych, czyli byłaby niższa o ponad 200 PLN niż w przypadku kredytu indeksowanego trzymiesięczną stawką WIBOR. Oczywiście, to tylko symulacja, która nie bierze pod uwagę prowizji banku, ubezpieczenia i dodatkowych opłat, które są ustalane indywidualnie. Przede wszystkim zaś nie jest możliwe, aby kredyt o zmiennym oprocentowaniu… zapewniał nam stałą wysokość rat przez cały okres jego spłaty. Warto też pamiętać o tym, że w przypadku kredytów na wyższe kwoty te różnice będą jeszcze większe.

 

Co jest nie tak ze stawką WIBOR i… nie tylko z nią?

Reklama

Sama rezygnacja ze stawek WIBOR może być uznana za dobry krok, a w zasadzie za coś, co i tak prędzej czy później trzeba było zrobić. Proces odejścia od stawek IBOR (Interbank Offered Rates), czyli kwotowanych na rynku międzybankowym trwa między innymi w Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii czy Wielkiej Brytanii. Zmiany są podyktowane przede wszystkim koniecznością przejścia na stawki referencyjne, które będą wyliczane na bazie rzeczywistych transakcji, a nie na podstawie teoretycznych kwotowań. Tak aby nie można było zarzucić im, że z jednej strony są „fikcyjne” (bo obliczono ich wysokość na podstawie deklaracji, a nie rzeczywistych transakcji) i jednocześnie wymiernie wpływają na „rzeczywistość” (wysokość rat kredytów i umów leasingowych, oprocentowanie papierów dłużnych itp.). Globalny trend rezygnacji ze stawek IBOR zapoczątkował wybuch skandalu ujawniającego skalę manipulacji stawką LIBOR przez największe banki w Wielkiej Brytanii. Mimo że publikacja ukazała się w 2012 roku, proceder trwał co najmniej od 2005 roku i polegał na tym, że banki ustalały między sobą wysokość stawki, zawyżając lub zaniżając ją, w zależności od aktualnych potrzeb. Maniupulacja stawką LIBOR miała na celu zwiększanie zysków banków z operacji finansowych - na jej podstawie ustalano bowiem wysokość oprocentowania kredytów i papierów dłużnych. W aferę ze stawką LIBOR zamieszane były czołowe banki, takie jak Barclays, Deutsche Bank, Citigroup, Royal Bank of Scotland czy JPMorgan. Co więcej, dziennikarze ujawnili, że pracownicy Bank of England (banku centralnego Wielkiej Brytanii) najprawdopodobniej wiedzieli o nielegalnym procederze i ulegali naciskom traderów z banków komercyjnych.

Maniupulacja stawką LIBOR jest jedną z największych afer finansowych XXI wieku - łączna wartość kar finansowych, jakie zostały nałożone przez regulatorów finansowych i Komisję Europejską na zamieszane w ten proceder banki przekroczyła 6 mld dolarów. To właśnie od wybuchu afery ze stawką LIBOR zaczęto na poważnie zastanawiać się nad rezygnacją z stawek IBOR. Stany Zjednoczone mają już swoją nową stawkę SOFR, Bank Anglii od 2018 roku korzysta ze stawki SONIA, a Szwajcarzy od tego roku korzystają ze stawki SARON, która zastąpiła LIBOR.

W Polsce rezygnacja ze stawek WIBOR była podyktowana przede wszystkim  tym, że trwający od końca zeszłego roku cykl podwyżek stóp procentowych gwałtownie podniósł wysokość rat kredytów hipotecznych, które zależne są od wartości WIBOR 3M lub 6M (+ marża). Ryzyka powszechnej niewypłacalności kredytobiorców nie było, jednak niezadowolenie społeczne  rosło z każdą kolejną podwyżką stóp procentowych NBP. Pojawiało się też coraz więcej głosów, że WIBOR jest wskaźnikiem ”wziętym z powietrza”, ponieważ nie bazuje na rzeczywistych transakcjach dokonanych pomiędzy bankami. Warto też przypomnieć, że WIBOR dopiero od 2020 roku był obliczany na zasadach zgodnych z unijnym rozporządzeniem BMR, które jasno mówi, że stawki oprocentowania ustalane przez sektor bankowy muszą być oparte na realnych transakcjach pomiędzy bankami, a nie kwotowaniami deklaratywnymi (w których banki zapewniają, że udzieliłyby pożyczki na takich warunkach). Rozporządzenie BMR mówi, że w pierwszej kolejności w wyliczaniu wskaźnika referencyjnego należy brać pod uwagę faktyczne transakcje, ponieważ to najlepszy sposób przeciwdziałania manipulacji indeksami. Ale jeżeli transakcji nie ma, to należy wykorzystywać inne dane, również znajdujące się na samym końcu kaskady danych kwotowania, które w przypadku WIBOR-u są wiążące dla uczestników fixingu. Mówiąc prościej, WIBOR jest wyliczany na bazie realnych transakcji, gdy takie są, a gdy ich nie ma, to kalkuluje się go w oparciu o kwotowania deklaratywne. W przypadku WIBOR-u 3M i 6M bardzo często zdarza się, że wartość stawek jest wyliczana na bazie deklaracji banków, ponieważ na danej sesji nie ma wystarczającej liczby realnych transakcji.

 

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama