Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Korzystasz z BLIK albo Revolut? Nowa usługa Apple może namieszać

|
selectedselectedselected

Śmiesznie proste przesyłanie pieniędzy z iPhone’a na iPhone’a – oto co chce zaoferować Apple. Czy ta usługa mocno uderzy w BLIKa i Revoluta?

Deposit/East News
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

 

  • Jak szybko rośnie BLIK?
  • Czy nowa usługa Apple Pay jest zagrożeniem dla BLIK?
  • Jaką przyszłość ma polski system płatności?

 

BLIK to cudowne dziecko polskiej myśli technologicznej. System transakcyjny wydatnie ułatwiający życie w dziedzinie płatności elektronicznych rośnie w ostatnich latach jak na drożdżach. Używa go już 16,3 mln osób.

Czy najnowsze rozwiązanie od Apple spowolni rozwój BLIK, a może i… uśmierci? Zagrożony może się czuć także Revolut, skupmy się jednak na przyszłości polskiego rozwiązania.

Reklama

 

Jak rośnie potęga BLIKa

BLIK to system płatności mobilnych uruchomiony w 2015 roku. Umożliwia płacenie bezgotówkowo smartfonami w sklepach, wypłacanie gotówki w bankomatach oraz realizowanie przelewów na numer telefonu i generowanie czeków z cyfrowym kodem. Stworzyła go spółka Polski Standard Płatności założona przez kilka polskich banków. BLIK nie poprzestaje na Polsce, wchodzi na Słowację i do Rumunii.

Ten jakże sympatyczny w obsłudze system w I kwartale 2024 roku przerobił transakcje za 518 mln zł, notując wzrost ich wartości o 39% r/r. Łącznie BLIKiem dokonano transakcji o wartości 73,9 mld zł (+48% r/r). Polacy wykonywali codziennie w I kwartale średnio 5,7 mln płatności BLIK na średnią kwotę 143 zł. Pod koniec marca 2024 z rozwiązania aktywnie korzystało 16,3 mln użytkowników (2,8 mln więcej niż rok wcześniej).

BLIK jest narzędziem często używanym do przelewów z telefonu na telefon. W pierwszych trzech miesiącach 2024 roku Polacy skorzystali z tej usługi 132 mln razy, czyli o 59% więcej r/r. Wartość transakcji P2P w I kwartale br. wyniosła 19,3 mld zł, to oznacza wzrost o 79% r/r. Wzrost transakcji w kanale POS wyniósł 50% r/r.

System jest też bardzo często używany do transakcji na rynku e-commerce. Ten segment ma 51,1% udziału w transakcjach ogółem. W I kwartale 2024 użytkownicy BLIKA zapłacili w sieci 264,9 mln razy, czyli o 28% więcej, niż rok wcześniej.

Reklama

 

Apple grozi łatwymi przelewami P2P

Problem w tym, że na horyzoncie pojawia się nowa usługa Apple Pay: Tap to Cash. Jest to rozwinięcie znanego już narzędzia Tap to Pay, które zaprezentowano już kilka lat temu.

Jest to rozwiązanie zapewniające szybką i łatwą płatność z telefonu na telefon Apple bez podawania żadnych danych. Posiadacze iPhone’ów po prostu zbliżają je do siebie, dokonują autoryzacji i już (jeśli mają moduł NFC). Ta funkcja ma być dostępna z systemem iOS 18.

Inaczej mówiąc, Tap to Cash to Air Drop służący do przesyłania pieniędzy. A jeszcze inaczej mówiąc: to BLIK, tylko że działający jeszcze szybciej i prościej, bo nie trzeba podawać numeru telefonu…

 

Reklama

 

W ogóle podczas konferencji WWDC 2024 Apple ogłosiło tyle innowacyjnych rozwiązań, że – jak twierdzą niektórzy eksperci – zabiło kilka dziesiątek start-upów. A co z BLIKiem?

 

BLIK kontra Tap to Cash: kto wygra?

Zapytaliśmy ekspertów od płatności elektronicznych czy nowa odsłona Tap to Cash od Apple to poważne zagrożenie dla BLIKa.

Michał Macierzyński, dyrektor Departamentu Usług Cyfrowych w PKO Banku Polskim uważa, że Tap to Cash z pewnością może być „game changerem” na rynku amerykańskim, gdzie działają już podobne usługi oferowane przez Venmo czy PayPal. Natomiast na polskim rynku ta usługa – o ile w ogóle kiedyś się pojawi - nie jego zdaniem większych szans z rodzimym BLIKiem. I to z kilku powodów. Dlaczego?

Reklama

„Po pierwsze, Apple nie traktuje polskiego rynku priorytetowo. W Polsce możemy tylko pomarzyć o karcie kredytowej od Apple czy usłudze BNPL. Po drugie, chociaż użytkownicy iPhonów są statystycznie bardziej zamożni, częściej płacą Apple Pay, to jednak wśród klientów bankowości mobilnej na polskim rynku stanowią jedynie ok. 15% wszystkich użytkowników. Nawet w USA jest to ok. połowy rynku i ten udział powoli, ale jednak spada. Jeśli zatem Tap to Cash nie będzie kompatybilny z urządzeniami użytkowników Androida, to siłą rzeczy zostanie w Polsce ciekawostką, a nie rynkowym standardem” – przekonuje Macierzyński. „No i rzecz najważniejsza - Apple jak zawsze zamyka użytkowników w swoim ekosystemie, czyli najpierw wirtualną portmonetkę trzeba zasilić, a dopiero potem można zacząć z niej korzystać. Przepływ pieniędzy do banku to już spory koszt dla klienta lub 3-dniowy czas oczekiwania” – dodaje ekspert.

Tymczasem, według Macierzyńskiego, Polacy są przyzwyczajeni do natychmiastowych przelewów oferowanych przez BLIKa oraz do jego uniwersalnej roli, bo działa on niezależnie od tego jaki mają telefon, system operacyjny czy bank.

„Uważam, że w Polsce to BLIK zacznie podgryzać Apple Pay. Jak wiemy Apple musiało uwolnić dostęp do modułu NFC. Jednocześnie banki muszą dzielić się z koncernem z Cupertino częścią swojego interchange fee. Dla klientów jest to przezroczyste, ale dla polskich banków to istotne zmniejszenie przychodów z takich płatności. BLIK zbliżeniowy na iPhone wszystko to zmieni i banki będą z takich transakcji pobierać standardową kwotę interchange, zwiększając przy tym wartość i udziały rynkowe BLIKa. Oczywiście, jak zawsze, przyzwyczajenie to druga natura człowieka i pewnie trudno będzie przebić UX od Apple, ale działa to w obie strony – jeśli ktoś przyzwyczai się do korzystania z BLIKa, to będzie go bardzo trudno od niego odzwyczaić” – tłumaczy Macierzyński.

Z kolei Jacek Uryniuk, redaktor naczelny Cashless.pl, uważa, że Tap to Cash może jakąś część transakcji BLIKowi odebrać, ale nie znaczącą.

„Transakcje P2P to tylko jedna i wcale nie najważniejsza usługa BLIKa. Rzeczywiście Tap to Cash upraszcza przelewy z telefonu na telefon, ale z drugiej strony jak rozumiem, aby przesłać pieniądze z wykorzystaniem tej usługi, nadawca i odbiorca przelewu muszą być obok siebie, by zbliżyć telefony. Tymczasem przekazy P2P BLIKiem są w zasadzie możliwe z każdego miejsca. Poza tym, iPhone’y w Polsce stanowią mniejszość rynku smartfonów, ten fakt będzie działać na korzyść BLIKa” – mówi Uryniuk.

Reklama

Na razie BLIK może więc spać spokojnie, a raczej wciąż rosnąć dynamicznie. A gdyby dołożył do swojej oferty usługę bliźniaczą do Tap to Cash, to zapewne zagrożenie zupełnie zostałoby zniwelowane.

 

Zobacz: Prawicowa telewizja idzie na giełdę, chce od inwestorów grube miliony

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Piotr Rosik

Piotr Rosik

Zastępca redaktora naczelnego portalu FXMAG. Publicysta m.in. portalu Obserwator Finansowy. Wcześniej był m.in. wicenaczelnym portalu Strefa Inwestorów (2017-2022), redaktorem naczelnym dwutygodnika „Pieniądze&Inwestycje” (2014-16), dziennikarzem w "Gazecie Giełdy Parkiet" oraz "Rzeczpospolitej" i "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama