Firma Grant Thornton, będąca likwidatorem okradzionej nowozelandzkiej giełdy kryptowalut Cryptopia, opublikowała w piątek 31 maja pierwszy raport finansowy dotyczący jej sytuacji finansowej oraz przebiegu procesu likwidacji. Z dokumentu wynika, że giełda ma dług w wysokości niemal 3 mln dolarów wyłącznie w stosunku do swoich wierzycieli.
Wg raportu Grant Thornton, giełda Cryptopia posiada obecnie przynajmniej 69 niezabezpieczonych wierzycieli, którym łącznie winna jest minimum 1,37 mln dolarów, a także zabezpieczonych wierzycieli, do których należy m.in. nowozelandzki oddział formy Dell, na kwotę przekraczającą 900 tys. dolarów.
Oprócz tego Cryptopia zalega z wypłatami dla swoich pracowników na kwotę przekraczającą 200 tys. dolarów, z czego ponad 170 tys. jest niezabezpieczonym długiem.
Likwidator nowozelandzkiej giełdy zauważa w raporcie, że zobowiązania wobec wierzycieli najprawdopodobniej będą rosły, wraz z postępem procesu likwidacji.
Na moment publikacji raportu giełda posiadała środki pieniężne o wartości zaledwie 961 tys. dolarów, z których ok. 150 tys. USD pochodziło z kredytu. Oprócz tego, Cryptopia dysponuje różnymi aktywami, wycenianymi na ponad 1,3 mln dolarów.
Warto dodać, że ofiarą styczniowego ataku hakerskiego padły środki w Ethereum (ETH) i tokenach ERC20, wyceniane wówczas na ok. 16 mln dolarów. Dziś jednak wysokość strat jest znacznie wyższa, ze względu na ostatnie wzrosty na rynku kryptowalut.
Grant Thornton nie podał żadnych danych dotyczących strat poniesionych przez giełdę oraz wartości środków klientów, które Cryptopia straciła podczas ataku hakerskiego.
W zeszłym tygodniu Cryptopia złożyła wniosek upadłościowy w Stanach Zjednoczonych, aby chronić bazy danych zarządzane przez amerykańską firmę, wobec której również posiadają ponad 2 mln dług.
