Osławiona giełda kryptowalut Mt.Gox, która zamknęła swoją działalność w 2014 r. po utracie funduszy należących do klientów podejmuje kroki w celu rekompensaty poniesionych przez jej użytkowników strat. Wierzyciele Mt.Gox, zgodnie z komunikatem powiernika funduszy, którym jest Nobuaki Kobayashi, otrzymają zwrot funduszy w kryptowalutach lub walutach fiducjarnych.
W dokumencie można przeczytać, że Nobuaki Kobayashi 15 marca zakończył rozpatrywanie wniosków o zwrot utraconych w wyniku bankructwa Mt.Gox funduszy, składanych przez ówczesnych poszkodowanych użytkowników japońskiej giełdy. Poszkodowani zostaną poinformowani o akceptacji lub odrzuceniu ich wniosków w sposób zależny od metody ich złożenia - w przypadku wypełnienia wniosku przez system na giełdzie, jego rozpatrzenie będzie dostępne po zalogowaniu się, zaś w przypadku wysłania pisemnego wniosku lub wykorzystanie innych formularzy online, informacja o rozpatrzeniu zostanie przesłana na adres e-mail poszkodowanych.
Co więcej, ofiary upadku Mt.Gox które jak dotąd nie złożyły wniosku o rekompensatę strat wciąż mają do tego prawo na mocy japońskiego cywilnego prawa do rekompensaty.
Mimo tego, że Mt.Gox zakończyła działalność w kwietniu 2014 r., pozostawiając swoich klientów ze stratą ponad 850 tys. Bitcoinów (BTC), to kwestia rekompensaty poszkodowanych wyklarowała się dopiero ponad cztery lata później, w czerwcu 2018 r. Wtedy to sąd w Tokio zgodził się na uruchomienie procesu cywilnych rekompensat dla klientów giełdy, zgadzając się na zwrot środków w kryptowalutach, nie zaś w walutach fiducjarnych na podstawie środków ulokowanych w momencie upadku giełdy (co byłoby nieporównywalnie mniej korzystne dla poszkodowanych).
Kobayashi jako dysponujący środkami odzyskanymi z Mt.Gox był wielokrotnie oskarżany przez społeczność o stymulowanie spadków ceny BTC poprzez systematyczną sprzedaż dużych kwot.
Czytaj także: Mark Karpeles, były prezes upadłej giełdy Mt.Gox, skazany
