Jedna z najnowszych polskich giełd z siedzibą w Poznaniu, ostatnio poinformowała, że zawiesza swoją działalność. Winnych można szukać w wielu obszarach. Mimo to warto wspomnieć, jak spółka zachowała się we wspomnieniach, bo jak się okazuje, będzie co wspominać.
Przedstawienie firmy
Działalność rozpoczęli we wrześniu 2017 roku. W październiku 2017 roku, na jednym z forów internetowych poświęconych rynkowi kryptowalut, spółka Abucoins opisywała swoją działalność. Przedstawiali się jako firma zarejestrowana w Poznaniu przy ulicy Rybaki 19. Co więcej, otwarcie na rynek zagraniczny wyrażali posiadaniem mniejszych oddziałów w Londynie oraz Dubaju. W tamtym okresie w Abucoins pracowało około 50 osób. W swoim projekcie kierowali się długoterminową wizją. Za główny cel stawiano oferowanie wielu usług, na licznych parach PLN zachowując przy tym niskie prowizje. Szczytne zweryfikował czas. Giełda Abucoins została założona przez Michała Karmińskiego i Szymona Jędrzejczaka. Każdy z nich posiadał wieloletnie doświadczenie w zakładaniu i kierowaniu młodymi firmami. Co jednak skłoniło tę dwójkę do zawieszenia działalności?
Trzy ideały
Na stronie głównej, Abucoins wyraża trzy cele – postulaty, które realizowano do 14 maja 2018 roku. Po pierwsze, planowano zapewnić klientom profesjonalne i wielojęzyczne wsparcia dostępne 24 godziny przez cały tydzień. Złożoność tego procesu sprawiła, że mały biznes stał się siedzibą wielojęzycznej drużyny. Wśród wielu języków, można wyróżnić osoby mówiące po angielsku, rosyjsku, polsku, ukraińsku i węgiersku. Takie połączenie pozwoliło na skupienie się na rozległym rynku. Drugim celem było oferowanie jednych z najniższych opłat na rynku. Jeśli wierzyć wypowiedziom na forach, cel ten udało się zrealizować znakomicie. Trzecim czynnikiem było bezpieczeństwo, branża blockchain doświadczyła w przeszłości wielu przykrych i bolesnych sytuacji. Twórcy platformy mieli tego świadomość. Dlatego też wprowadzono weryfikację na trzech różnych poziomach w zależności od ilości wypłacanych środków. Te trzy główne ścieżki, sprawiły, że młodej giełdzie kryptowalut zaufali liczni inwestorzy. Ciekawą kwestią, która często pojawiała się w wypowiedziach na forach były informacje o dobrze prosperujących płatnościach.
Rozwinięta pomoc
Giełda Abucoins zdawała sobie sprawę, że bardzo ważne jest dostarczenie szybkiej pomocy swoim inwestorom. Dlatego powstał dość dobrze działający system informacyjny. Czat, support działający 24 godziny na dobę, biuro telefoniczne, infolinia.
Źródło problemów
Analizując cały opis, można stwierdzić, że całość była zbyt idealna. Dobrze działający system, rozwinięta strona internetowa, wyjątkowo duża liczba możliwych wymian kryptowalut, niskie prowizje, otwartość na inwestorów. Co okazało się tym małym uszczerbkiem, który przerodził się w poważny wyłom w biznesie? Może nie być to rozsądne stwierdzenie, lecz przyczyną zawieszenia działalności Abucoins jest zamknięcie na rozwój i technologię. Chociaż kryptowaluty budzą mieszane uczucia, warto pamiętać, że jest to forma inwestowania, która na wstępie zakłada spore ryzyko.
Ochrona obywatela przed własnym działaniem nigdy nie była dobrym ruchem ze strony rządzących. Jeśli za każdym razem wokoło obywatela buduje się ochronne ściany, taki obywatel staje się ofiarą własnej nieudolności. Głupotą byłoby noszenie dziecka na rękach przez całe życie, w obawie, że przy przewróceniu zadrze sobie naskórek. Jest to absurdalny, opis, lecz prawdę mówiąc, jest to doskonałe ukazanie działania państwa skrajnie opiekuńczego, a wraz z nim akcji UWAŻAJ NA KRYPTOWALUTY. Akcja KNF pochłonie pół miliona złotych. Efekty nieudolnej polityki informacyjnej, która przypomina propagandę XX wieku, są skrajnie negatywne. Kolejne giełdy kryptowalut kończą swoją działalność, przenosząc się w inne tereny, tak jak Bitbay, które uciekło na Maltę. Branża kryptowalut powoli kończy swój żywot, wszystko za sprawą magicznej formuły z ustawy o usługach płatniczych z dnia 19 sierpnia 2011 roku.
Art. 150 Ustawa z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych
Odejście Abucoins
Zarówno Bitbay, jak i Abucoins to platformy, które miały wielki potencjał. Pierwsza platforma strategicznie przeniosła się ze swoim działaniem w tereny bardziej sprzyjające działalności. Abucoins natomiast poinformowało swoich użytkowników, że 1 czerwca 2018 roku, rozpocznie się proces likwidacyjny spółki. Ciężko sprostać wymaganiom prawnym, które niekiedy są irracjonalne w terminie długofalowym. Tymczasem warto spojrzeć na list skierowany do użytkowników. Natomiast twórcom platformy warto życzyć powodzenia w kolejnych pomysłach, a także można pogratulować próbom oparcia się represjom ze strony aparatu rządzącego.
Krótka refleksja od autora
Teoretyczną podstawą do dobrze funkcjonującego biznesu jest spoglądanie długofalowe. Zarządzanie państwem można przyrównać do zarządzania firmą, jeśli zmiany wprowadza się bez poszanowania praw pracowników, często może wzbudzić to pewne formy buntu. Mimo to, odbiegając od tego porównania, zastanawiające zawsze było, jest i będzie, dlaczego człowiek światły stwierdza, że technologię, która może przynieść tak wiele dobrego, należy stłamsić i zniszczyć? Dlaczego w dobie technologii, współczesne złoto jest niszczone dla wyższego celu ocalenia tych, którzy nie potrafią poradzić sobie ze swoim losem? Ciężko odciągnąć człowieka od zguby, tak jak w stwierdzeniu Nietzschego, kiedy obserwator spogląda w otchłań, otchłań również spogląda w obserwatora. Jednak być może w obecnej sytuacji do całego kontekstu rządzących bardziej pasuje sparafrazowany cytat jednego z „wielkich” twórców: „Inwestorzy wszystkich krajów łączcie się!”. Tak może brzmieć początek manifestu, który stanie się alternatywą do działań nierozsądnych.
