Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy „Satoshi Nakamoto” jest idiotą? O tym jak Bitcoin SV traci przez głupotę jego twórcy

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W ostatnich dniach społeczność bitcoina rozpala swoista „krypto drama” z Craigiem Wrightem w epicentrum - twórcą Bitcoin SV, okrzykniętym również „fałszywym Satoshi Nakamoto”. To jego nieodpowiedzialne zachowanie, które wzbudziło sprzeciw społeczności, doprowadziło do tego, że jego projekt stracił główne źródło rynkowej płynności, zas jego notowania spadły o niemal 30%w ciągu tygodnia. To także znak ostrzegawczy dla inwestorów Bitcoin SV, którzy powinni poważnie zastanowić się nad tym czy są gotowi na ryzyko związane z działalnością samego twórcy projektu. O co chodzi w całej sprawie?

 

Satoshi nie chce być już dłużej anonimowy?

Craig Wright (ur. 1970 r.) jest kontrowersyjnym australijskim programistą i biznesmenem, który już pod koniec 2015 r. twierdził, że jest twórcą bitcoina. Po artykule opublikowanym przez portal Wired australijska policja federalna dokonała przeszukania domu Wrighta. Do dziś jednak nie wiadomo czy znalazła jakiekolwiek dowody na to, że australijski programista jest autorem kodu źródłowego BTC. Policja twierdziła również, że przeszukanie nie miało jakiegokolwiek związku z bitcoinem i prasowymi doniesieniami, lecz działalnością biznesową Wrighta, który wówczas był prezesem piętnastu spółek. Wśród nich znajdowała się również założona w czerwcu 2015 r. firma nChain, która zajmuje się rozwijaniem rozwiązań z zakresu sieci blockchain i która złożyła ponad 150 wniosków patentowych związanych właśnie z rozproszonymi rejestrami. Jest to o tyle istotne, że to właśnie nChain stoi za rozwojem kodu źródłowego Bitcoin SV. Mimo tego, że Wright usilnie przekonuje społeczność do tego, że jest Satoshim Nakamoto, nigdy nie udało mu się przedstawić na to ogólnodostępnych i weryfikowalnych dowodów. Jedynie kilka osób potwierdza, że było świadkami tego jak Wright dokonuje kryptograficznego podpisu z wykorzystaniem klucza, z którego korzystał Satoshi Nakamoto - wśród nich warto wymienić Gavina Andersena, programistę i twórcę Bitcoin Foundation, a także Joe Matonisa, który był prezesem fundacji. Po tym jak Wrightowi zarzucono kłamstwo i wprowadzanie społeczności w błąd, opublikował on tweeta, w którym zapowiedział, że przedstawi niezbite dowody na to, że jest twórcą bitcoina. Miało to miejsce w maju 2016 r., jednak wszyscy ci, którzy oczekiwali na publikację dowodów, musieli obejść się smakiem - Wright w ciągu godziny usunął swój wpis, tłumacząc później, że wystraszył się potencjalnych konsekwencji, jakie mógłby ponieść po udowodnieniu, że jest twórcą bitcoina. Trzeba przyznać, że to dość pokrętne wytłumaczenie jak na osobę, która wcześniej otwarcie przyznawała się do bycia Satoshim Nakamoto.

Czytaj także: Craig Wright – twórca Bitcoina i superagent? Co warto o nim wiedzieć?

7 kwietnia Stephen O’Neal opublikował na portalu Cointelegraph artykuł przybliżający postać Craiga Wrighta. Zasłynął on jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych osób ze świata kryptowalut. W swym artykule Stephen O’Neal sporządził zestawienie najważniejszych ciekawostek, które warto wiedzieć o tej.. Czytaj
Craig Wright – twórca Bitcoina i superagent? Co warto o nim wiedzieć?
Reklama

 

 

Walka mitomana z bitcoinowym kotem-astronautą

Craig Wright do dziś nie zdołał udowodnić, że jest twórcą bitcoina, skupiając wokół siebie zarówno niewielką grupę zwolenników, jak i zniechęcając do siebie pokaźną część społeczności bitcoina, która uważa go za oszusta. Wright szczególnie mocno zaczął o sobie dawać znać od drugiej połowy zeszłego roku, doprowadzając 15 listopada do podziału sieci Bitcoin Cash (BCH), poprzez wyodrębnienie łańcucha własnego projektu o nazwie Bitcoin Satoshi Vision (BSV). Poza promowaniem BSV jako jedynego „ideologicznie słusznego” bitcoina, Wright wciąż nie ustaje w twierdzeniu, że jest twórcą zarówno white paperu BTC, jak i samego kodu źródłowego pierwszej kryptowaluty, przysparzając sobie tym samym wielu krytyków. Jednym z nich był pseudoanonimowy użytkownik Twittera o nicku Hodlonaut, ze słynną już grafiką profilową przedstawiającą kota w bitcoinowym skafandrze astronauty. Hodlonaut zasłynął m.in. rozpoczęciem akcji Lightning Torch, mającej na celu promowanie bitcoinowych płatności z wykorzystaniem Lightning Network, która trwała od 19 stycznia do 11 kwietnia. Oprócz tego, w swoich tweetach niejednokrotnie odnosił się w niepochlebny sposób w stosunku do twórcy Bitcoin SV, w jednym ze swoich wpisów wprost nazywając go oszustem, bezprawnie podającym się za Satoshiego Nakamoto. Pod koniec marca Craig Wright postanowił oskarżyć Hodlonauta o zniesławienie, jednocześnie wyznaczając nagrodę w wysokości 5 tys. dolarów wypłaconych w Bitcoin SV za przekazanie danych osobowych pseudoanonimowego użytkownika Twittera, a także zapowiadając kolejne pozwy wobec osób, które publicznie nazwą go kłamcą i oszustem. Co więcej, nie tylko Hodlonaut znalazł się na „czarnej liście” Craiga Wrighta - listy od kancelarii prawnej zarzucające zniesławienie twórcy Bitcoin SV otrzymał m.in. twórca Ethereum Vitalik Buterin, administrator bloga poświęconego kryptowalutom Chepicap, czy Peter McCormack, autor serii podcastów o bitcoinie. Być może Wright działał w myśl zasady „nieważne co mówią, ważne że mówią”, bądź też naiwnie myślał, że sądowe oskarżenie o zniesławienie zamknie usta jego krytykom. Jak się jednak okazało, groźby Wrighta wobec Hodlonauta i społeczności nie wyszły mu na dobre - spora część uczestników rynku kryptowalut na Twitterze w geście solidarności zmieniła swoją nazwę użytkownika właśnie na Hodlonaut, wraz z grafiką profilową, przedstawiającą kota-astronautę. Oprócz tego, sporą popularność zyskał hashtag #WeAreHodlonaut, zaś setki użytkowników prowokacyjnie nazwało Craiga Wrighta oszustem.

 

Czytaj także: Fidelity przyjęło płatność BTC w Lightning Network jako pierwsza instytucja z Wall Street

Fidelity Digital Asset Services, będąca spółką zależną jednego z największych na świecie funduszy zarządzających kapitalem, jako pierwsza instytucja finansowa tego formatu przyjęła płatność w bitcoinie (BTC) za pomocą protokołu Lightning Network. Fidelity wziął udział w „internetowym łańcuszku” pro.. Czytaj
Fidelity przyjęło płatność BTC w Lightning Network jako pierwsza instytucja z Wall Street
Reklama

 

Bitcoin SV ofiarą zachowania własnego twórcy

Nie był to jednak koniec przykrych konsekwencji dla Craiga Wrighta. Sytuacja nabrała medialnego rozgłosu szczególnie po tweecie Changpenga Zhao, założyciela i prezesa największej na świecie giełdy kryptowalut - Binance. W czwartek 11 kwietnia napisał on bowiem, że Craig Wright nie jest Satoshim Nakamoto, zaś kolejne kłamstwa z jego strony będą skutkować usunięciem Bitcoin SV z oferty handlowej Binance. Wpis prezesa Binance wzbudził spore poruszenie w społeczności. Jak się póxniej okazało, nie rzucał on słów na wiatr - Binance w poniedziałek 15 kwietnia poinformowała o usunięciu Bitcoin SV ze swojej platformy z dniem 22 kwietnia. Jest to o tyle istotne, że giełda ta była głównym ośrodkiem obrotu BSV, skupiającym ponad 15% dziennego wolumenu handlowego. W ślady największej giełdy kryptowalut poszły również platforma ShapeShift oraz giełda Kraken (ok. 1,5% dziennego wolumenu BSV), które także usuną Bitcoin SV ze swojej oferty.

Czytaj także: Giełda Kraken ostrzega przed Bitcoin SV po podziale Bitcoin Cash

Amerykańska giełda kryptowalut Kraken ostrzega swoich użytkowników przed korzystaniem z nowej kryptowaluty Bitcoin SV, która powstała 15 listopada w wyniku podziału sieci Bitcoin Cash (BCH). Giełda poinformowała również, że Bitcoin SV nie spełnia wewnętrznych wymogów jakościowych platformy z kilku .. Czytaj
Giełda Kraken ostrzega przed Bitcoin SV po podziale Bitcoin Cash

 

 

Kim jest Satoshi Nakamoto?

Reklama

Twórca bitcoina lub grupa osób, które pracowały nad jego rozwojem nie bez powodu zdecydował się na zachowanie całkowitej anonimowości. Dzięki temu pierwsza kryptowaluta stała się w zasadzie jedyną realnie zdecentralizowaną walutą wirtualną, całkowicie odporną na personalne ataki i naciski skierowane w stronę jej anonimowego twórcy. Wiarygodność tajemniczego Satoshiego Nakamoto dodatkowo wzmacnia fakt, że należące do niego portfele nigdy nie zostały w żaden sposób wykorzystane. Oznaczać może to, że czeka on na odpowiednią chwilę, stracił do nich dostęp lub po prostu… nie żyje. Ta trzecia hipoteza może sugerować, że twórcą BTC jest zmarły w 2014 r. programista Hal Finney, który uznawany jest za pomysłodawcę algorytmu konsensusu Proof of Work, wykorzystywanego właśnie w bitcoinie. Co więcej, był on historycznie pierwszym odbiorcą transakcji w BTC, która miała miejsce 12 stycznia 2009 r. (9 dni po starcie sieci), co pozwala wysnuć hipotezę, że wysłał on dla niepoznaki transakcję do siebie samego. Ostatnia wiadomość od Satoshiego pochodzi z połowy 2011 r., w której napisał on, że bitcoin jest w dobrych rękach, zaś on sam od teraz zajmie się swoimi sprawami. Okres ten nakłada się na czas, w którym cierpiący na stwardnienie zanikowe boczne Hal Finney powoli tracił władanie nad swoim ciałem.

Kolejnym „podejrzanym” o bycie Satoshim jest kryptograf Nick Szabo, który już w 1998 r. opracował koncepcję kryptograficznej waluty Bit Gold. Co więcej, analiza stylometryczna wypowiedzi Nakamoto i Szabo wykonana w 2013 r. ujawniła znaczną korelację w sposobie formułowania wypowiedzi obu postaci.

Wśród potencjalnych kandydatów na twórcę BTC wymienia się również Doriana Nakamoto, mieszkającego w USA fizyka japońskiego pochodzenia, który jednak w jednym z wywiadów zapewniał, że nie miał wcześniej pojęcia czym jest bitcoin i na pewno nie odpowiada za jego stworzenie.

Twórca BTC owiany tajemnicą daje asumpt do formułowania różnych teorii spiskowych, jedną z których jest hipoteza, że bitcoin jest dziełem amerykańskiej agencji wywiadowczej NSA, która w 2001 r. opracowała kryptograficzną funkcję skrótu SHA256, na bazie której funkcjonuje BTC.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama