Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Czy Bitcoin jest zagrożony ze strony Chin?

|
selectedselectedselected
BTC China - Bitcoin jest zagrożony?
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Bitcoin (BTC) powstał po to, aby pełnić rolę alternatywy dla tradycyjnej bankowości, dawać możliwość ucieczki przed inflacją walut narodowych oraz schronienie przed kryzysami ekonomicznymi. Jego zdecentralizowana struktura miała zapewnić wszystkim użytkownikom sieci równe prawa, bodźce do dbania o jej stan i możliwość dokonywania transakcji bez pośredników i udziału instancji nadzorczych. Jak się jednak okazało, wystarczyło niecałe dziesięć lat, aby pierwsza kryptowaluta stała się swoistą karykaturą swojej generycznej wizji zdecentralizowanego i rozproszonego ekosystemu, który jest niezależny i nad którym nie da się przejąć kontroli. Opublikowana niedawno analiza pracowników Uniwersytetu Princeton i Floryda sugeruje, że w obecnej sytuacji niezależność i stabilność bitcoina mogą zostać zachwiane przez rząd Chin. Dlaczego akurat to Państwo Środka może wywrzeć realny wpływ na BTC i jakie scenariusze mogą wchodzić w grę w najbliższych latach?

 

Droga do chińskiej dominacji

Jak wiadomo, o stabilności sieci BTC decyzuje wiele czynników, wśród których kluczową rolę odgrywają górnicy i generowana przez nich moc obliczeniowa, wykorzystywana do zatwierdzania transakcji, tworzenia kolejnych bloków transakcyjnych i wykopywania nowych jednostek bitcoina.

Od dłuższego czasu efektywne kopanie bitcoina nie jest procesem dostępnym dla zwykłych użytkowników, ze względu na wysoką trudność wydobycia, spowodowaną przez coraz większe rozpowszechnienie specjalistycznych układów ASIC. Obecnie kopanie BTC za pomocą procesorów (CPU) lub kart graficznych (GPU) nie jest praktykowane ze względu na zbyt niską moc obliczeniową i tym samym rentowność. Co więcej, nawet pojedynczy górnicy dysponujący dużą mocą obliczeniową nie są obecnie w stanie sprostać wysokiej trudności wydobycia, dlatego też nie kopią oni samodzielnie, lecz zrzeszają się w tzw. poolach (spółdzielniach) miningowych, łącząc moc obliczeniową i dzieląc się zyskami z urobku. 

Reklama

Ogromna większość koparek ASIC dla bitcoina (SHA256) została wyprodukowana przez firmę Bitmain, a także przez znacznie mniejszą markę Innosilicon.

W 2013 r. w Chinach zaczęły powstawać pierwsze większe kopalnie kryptowalut o skali przemysłowej, co było spowodowane niskimi kosztami prądu i stosunkowo dużą popularnością BTC w tym kraju. Również wtedy w Chinach zaczęły powstawać giełdy kryptowalut, które szybko zdominowały cały rynek pod względem wolumenu handlowego. Chińskie giełdy dostarczały najwięcej płynności aż do końca 2017 r.

Chińskie poole miningowe również dość szybko ugruntowały swoją dominującą pozycję, w 2015 r. dostarczając ok. połowę całkowitej mocy obliczeniowej (hashrate) dla sieci bitcoina. Obecnie ta dominacja jest jeszcze bardziej ewidentna - sześć pooli miningowych generuje ponad 80% mocy obliczeniowej dla sieci BTC, z czego pięć ulokowanych jest na terenie Chin. Chińskie poole miningowe dostarczają 74% hashrate’u dla bitcoina.

 

FXMAG kryptowaluty czy bitcoin jest zagrożony ze strony chin? bitcoin btc usd btcusd xbt bitcoin chiny atak 51% kopanie kryptowalut [mining] 1FXMAG kryptowaluty czy bitcoin jest zagrożony ze strony chin? bitcoin btc usd btcusd xbt bitcoin chiny atak 51% kopanie kryptowalut [mining] 1

Hashrate sieci BTC z podziałem na poole miningowe, blockchain.com
Reklama

 

Tak duże skupienie w jednym kraju kopalni obsługujących zdecentralizowaną sieć może być postrzegane jako zagrożenie, wg raportu „The Looming Threat of China: An Analysis of Chinese Influence on Bitcoin”.

Należy zwrócić uwagę na to, że poole miningowe skupiają moc obliczeniową, co oznacza że jedynie część koparek znajduje się fizycznie na terenie Chin. Stąd też twierdzenie, że rząd Państwa Środka może mieć bezpośredni wpływ na niemal 80% koparek BTC nie jest prawdziwe.

Nie zmienia to jednak faktu, że obecna sytuacja daleka jest od idei pełnej decentralizacji.

 

Sytuacja w Chinach

Reklama

Fakt, że 74% hashrate’u bitcoina dostarczają poole miningowe ulokowane akurat w Chinach jest czynnikiem ryzyka z wielu względów. Aby to unaocznić, warto zwrócić uwagę na styl prowadzenia polityki przez chiński rząd, ze szczególnym podkreśleniem stosunku do walut cyfrowych.

Chińskie władze sprawują szeroko zakrojoną władzę nad dostępem do informacji na terenie kraju, m.in. wykorzystując tzw. Wielką Zaporę Sieciową, dzięki której ogranicza dostęp do wielu międzynarodowych witryn publikujących niepożądane dla rządu informacje, czy chociażby do anglojęzycznej wersji wyszukiwarki Google. Chiny dysponują również zaawansowanym narzędziem określanym jako „Great Cannon” (ang. Wielkie Działo), pozwalającym na dokonywanie m.in. zmasowanych ataków DDoS (odmowy dostępu), które są w stanie sparaliżować działanie konkretnych witryn i usług sieciowych na całym świecie.

 

Aż do 2017 r. Chiny nie podejmowały żadnych konkretnych wysiłków regulacyjnych w stosunku do kryptowalut, poprzestając jedynie na publikowaniu cyklicznych ostrzeżeń dla inwestorów, podkreślających wysokie ryzyko inwestycyjne i mnogość oszustw.

Sytuacja uległa gwałtownej zmianie 4 września 2017 r., kiedy to Ludowy Bank Chin całkowicie zakazał sprzedaży tokenów w ramach ICO na terenie kraju. Kilka dni później, 9 września, Chiński Związek Cyfrowych Finansów zapowiedział nadchodzący zakaz prowadzenia działalności w formie giełd i kantorów kryptowalut na terenie Chin, co wywołało kolejny szok, gdyż chińskie giełdy dostarczały wówczas znacznie ponad połowę wolumenu handlowego dla rynku kryptowalut. W styczniu 2018 r. Bank Ludowy Chin zapowiedział całkowite blokowanie stron internetowych związanych z obrotem kryptowalutami, co w swoim założeniu ma utrudnić obywatelom dostęp do walut cyfrowych. Mimo, że obecnie opisywana blokada nie jest w pełni szczelna, w wymierny sposób utrudnia ona dostęp do ośrodków handlu walutami cyfrowymi w Chinach. W obliczu opisanych faktów trudno zatem uznać Chiny za kraj pozytywnie nastawiony do kryptowalut, a także przewidywalny w swoich działaniach regulacyjnych, co sugeruje że nie jest to najkorzystniejsza jurysdykcja do lokowania w niej ponad połowy mocy obliczeniowej sieci BTC.

Reklama

 

Czytaj także: Krypto-wojny ciąg dalszy: Chiny całkowicie zablokują zagraniczne giełdy kryptowalut

Chińscy regulatorzy rynków finansowych podjęli kroki w celu permanentnego zablokowania dostępu do 124 zagranicznych giełd kryptowalut dla wszystkich użytkowników sieci na terenie Chin. W Państwie Środka trwa zmasowana kampania, mająca na celu walkę ze znajdującą się poza rządową kontrolą branżą wal.. Czytaj
BTC china

 

Jakie są zagrożenia dla bitcoina ze strony Chin?

Ponieważ stosunek rządu Chin do kryptowalut jest ambiwalentny, zaś możliwości ingerencji w konkretne sektory działalności gospodarczej znacznie większe niż w przypadku zachodnich krajów, potencjalne zagrożenia dla stabilności sieci bitcoina są realnymi scenariuszami.

 

Ze względu na ponad połowę mocy obliczeniowej BTC ulokowanej w Chinach, rząd przy pomocy posiadanych narzędzi może dokonać ataku podwójnego wydawania (double spend), blokując lub spowalniając połączenie sieciowe do konkretnych pooli miningowych, obniżając tym samym hashrate konieczny do przeprowadzenia takiego ataku 51%. Jest to również łatwiejsze w przypadku Bitcoin Cash (BCH), którego ośrodki miningowe są scentralizowane w jeszcze większym stopniu.

Reklama

Chiński rząd ma również możliwość cenzurowania konkretnych użytkowników BTC china, uniemożliwiając im dokonanie transakcji w sieci blockchain - może on zakazać chińskim poolom miningowym - posiadającym większość mocy obliczeniowej - wpisanie na „czarną listę” konkretnych użytkowników, efektywnie wykluczając ich z możliwości dokonywania transakcji w sieci BTC.

W najbardziej skrajnym przypadku chiński rząd może radykalnie obniżyć moc obliczeniową sieci poprzez blokadę połączeń dokonywanych przez poole miningowe, przeprowadzając wówczas skoordynowany atak większościowy. 

W kwestiach związanych bezpośrednio z inwigilacją użytkowników, Chińskie władze teoretycznie są w stanie wykorzystać pseudoanonimowy charakter BTC (BTC china) i publiczny rejestr transakcji do powiązania konkretnego adresu portfela z użytkownikiem sieci internetowej, dzięki ulokowaniu większości mocy obliczeniowej w kontrolowanym przez Chiny internecie. Aspektem, który zwiększa szkodliwość takiego działania jest fakt, że w praktyce może być on przeprowadzony w sposób całkowicie niewykrywalny.

 

W kwestiach związanych z regulacjami rynku, skrajny scenariusz zakłada możliwość rządowego zakazu kopania kryptowalut na terenie Chin, który pojawiając się z dnia na dzień, w wymierny sposób zdestabilizowałby sieć BTC, przynajmniej na pewien okres. Jest to jednak najmniej prawdopodobny scenariusz, chociażby ze względu na korzyści materialne, wynikające ze sprzedaży nadwyżek energii elektrycznej chińskim kopalniom.

Reklama

 

Czytaj także: Amerykańskie serwery pod kontrolą Chin - afera uderza w giełdę

W czwartek 4 października technologicznym światem wstrząsnął artykuł opublikowany przez agencję Bloomberg, ujawniający fakt, że w serwerach amerykańskiego potentata Super Micro Cmputer Inc. (SMCI:US), produkowanych w Chinach, od kilku lat instalowane były miniaturowe chipy, które miały służyć do sz.. Czytaj
Amerykańskie serwery pod kontrolą Chin - afera uderza w giełdę

 

Oczywistym jest, że obecnie sieć BTC nie jest bezpośrednio zagrożona ze strony chińskiego rządu i nic nie wskazuje na zmianę tego stanu rzeczy w najbliższym czasie. Warto jednak być świadomym, jakie potencjalne skutki może przynieść tak radykalne skupienie ośrodków miningowych w jednym kraju, szczególnie takim jak Chiny.

 

Magazyn: Manipulacje na giełdzie

Manipulacje na giełdzie
W tym wydaniu m.in. szczery wywiad o spekulacji z osobą, która nielegalnie zarządzała kapitałem. Poruszamy tematy kryzysów finansowych oraz manipulacji na rynkach. Zamów już teraz wydanie 15 magazyn FXMAG. 
Czytaj

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama
Reklama