Słaby wtorek na giełdach
Wyniki amerykańskich spółek (zwłaszcza technologicznych) były dalekie od oczekiwań. Czerwień na giełdowych parkietach nie pozwoliła na inny kierunek na rynku obligacji niż w górę. Dochodowość UST obniżyła się wzdłuż całej długości krzywej śr. o 10 pb. Na głównych węzłach (2Y, 10Y, 30Y) spadki wyniosły -14, -9 i -5 pb. do odpowiednio 2,48%, 2,73% i 2,83%. W tle były mieszane dane o nowych zamówieniach w amerykańskim przemyśle za marzec, którym tym razem udało się nie spaść w ujęciu realnym, ale marcowy wzrost nie rekuperował strat z lutego (komentowaliśmy je tutaj).
W Europie dochodowości także malały, aczkolwiek w mniejszym stopniu. Wyjątkiem tradycyjnie w czasach awersji do ryzyka była Grecja (śr. +10 pb.). Natomiast krzywa bundowa obniżyła się śr. o 3 pb. Na głównych tenorach zmiany wyniosły -2, -5 i -6 pb., w wyniku czego krzywa zamknęła sesję na 0,13%, 0,80% i 0,95%. Spadkom nie poddał się jednak europejski rynek pieniężny (EURIBOR 1Y już 0,11%), czemu przypisujemy mniejsze spadki w Europie w porównaniu do Stanów.
Dziś od rana obserwujemy zwyżki dochodowości rządowego długu, dla których napędem są wzrosty cen gazu, ropy i pszenicy po wczorajszych informacjach Gazpromu i deklaracjach „gazowych” krajów Europy. Poranna publikacja bardzo słabych danych Gfk z Niemiec nie była w stanie wpłynąć na zahamowanie zwyżek rentowności. Sądzimy, że wobec turbulencji na rynkach surowcowych, presja na przecenę długu utrzyma się w dalszej części dnia.
Drugi dzień zwyżek SPW
Krajowe obligacje także zyskiwały we wtorek. Dochodowości obniżyły się na całej długości o śr. 8 pb. Krótki koniec (2Y) o 6 pb., środek krzywej (5Y) o 8 pb., a długi koniec (10Y) o 10 pb., do odpowiednio 6,42%, 6,59% i 6,13%. Co istotne: krzywa IRS PLN prawie nie ruszyła się (śr. 1 pb.). To pochodna przedwczorajszych doniesień o interwencji rządu na rynku kredytowym (tutaj). Wypadkowo nieco zelżała ostatnia presja na marże ASW.
W tle MF podało tegoroczny APK w ramach WPF. Najważniejsze prognozy z tego dokumentu to oczekiwania wzrostu 3,8% PKB w 2022, inflacja 9,1%, deficyt GG 4,3% PKB. To nieco poniżej ostatniej projekcji NBP zarówno w przypadku wzrostu (4,4%), jak i inflacji (10,8%). My z kolei spodziewamy się wzrostu 3,7% oraz inflacji 10,1%.
Dziś spodziewamy się przecen długu w ślad za oczekiwanym przez nas zachowaniem rynków bazowych. Wyzwalaczem tych zmian jest sytuacja na rynku surowców energetycznych. Zważywszy nasze położenie geograficzne i dotknięcie ograniczeniami w dystrybucji gazu bezpośrednio Polski skala zwyżek dochodowości może być większa niż w przypadku rynków bazowych Europy.