Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ludwik Sobolewski

Gościem Dawida Augustyna jest Ludwik Sobolewski, były prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Rozmowa dotyczy kondycji polskiej giełdy, szansy przed jaką stoi crowdfunding i finansowanie społecznościowe, a także przyszłości polskich spółek publicznych notowanych na warszawskim parkiecie.

 

 

Czy Polska giełda umiera?

Reklama

Pozwoliłem sobie zabrać głos w tej dyskusji. Przypominam, że historia polskiego rynku kapitałowego to nie jest pasmo sukcesów, bywało ciężko i tak też chyba jest teraz. Mamy jednak kapitał i intelektualny i infrastrukturalny do tego, aby budować coś dużego. Tak naprawdę każdy rynek kapitałowy we wschodniej Europie może nam zazdrościć tego, co osiągnęliśmy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

 

Tylko czy jest sens oglądania się na te rynki, a nie na zachód?

To prawda, że teraz wszystko się zglobalizowało. Nie ma już tak naprawdę granic, który były kiedyś. Możemy realizować transakcje globalnie i w zdecentralizowany sposób przez blockchain. Możemy całkowicie oddolnie pozyskiwać kapitał przez crowdfunding. Świat jest coraz bardziej otwarty i giełda musi się z tym zmierzyć.

 

Czy giełda dostrzega potencjał crowdfundingu?

Reklama

Moim zdaniem warszawska giełda nie powinna kopiować rozwiązań, które okazały się sukcesem u innych, ale skupić się na doskonaleniu swojego produktu. Rzeczywistość już tak będzie wyglądać, że nie będzie tylko i wyłącznie giełdy, ale różne inne sposoby inwestowania kapitału i drogi dostępu do instrumentów finansowych. Świat inwestycji jest dziś znacznie bardziej różnorodny niż kiedyś i z tym trzeba się pogodzić.

Dzisiaj inwestorzy giełdowi mają możliwość zarządzania pieniądzmi również w inny sposób.

 

Czy sukces crowdfundingu pochodzi tylko i wyłącznie z niskiego kosztu pozyskania kapitału?

Nie tylko. Sukces bierze się również z tego, że jest to obszar w jakiś sposób regulowany, ale nie przeregulowany. Poza tym daje on dużo możliwości budowania społeczności wokół konkretnego projektu. Udziałowcy często są klientami danej spółki. Oprócz tego zyskuje ona taki szczery i uczciwy rozgłos.

 

Reklama

Czy jest Pan miłośnikiem technologii blockchain, czy może uważa Pan, że jest to nieodłączny element nowych projektów?

Jestem miłośnikiem rozwiązań, które już wpisały się w infrastrukturę finansową, a blockchain moim zdaniem do nich należy. Wpisuje się ona w bardzo ważny trend decentralizacji i redukcji pośredników.

 

Czy Prosta Spółka Akcyjna jest szansą dla crowdfundingu?

Oczywiście, że tak i to nie tylko dla crowdfundingu, ale również dla przedsiębiorczości jako takiej. I uważam też, że finansowanie społecznościowe wcale nie jest konkurencją dla rynku giełdowego, ale jego naturalnym uzupełnieniem. Większy wybór możliwości lokowania kapitału jest korzystniejszy dla inwestorów.

URL Artykułu

Reklama

 

Jak wybierać spółki, w które warto zainwestować na drodze crowdfundingu?

Moim zadaniem najlepszym narzędziem jest osobiste krytyczne podejście konkretnego inwestora do danej spółki, czy projektu. Krytyczna analiza, przeczytanie prospektu emisyjnego, zainteresowanie się daną branżą. I ten poziom kompetencji wśród inwestorów jest dziś już naprawdę bardzo wysoki, nie tak jak było np. w latach dziewięćdziesiątych.

 

Czyli to zdrowy rozsądek jest najlepszym narzędziem analitycznym?

Zdrowy rozsądek jak najbardziej, ale taki, który również dopuszcza myśl, że strata i pomyłka są realnymi scenariuszami.

Reklama

 

Jako największą wadę crowdfundingu podaje się trudne wyjście z inwestycji. Jak sobie z tym poradzić?

Nawet jeśli nie ma żadnej platformy obrotu wtórnego takimi akcjami, to jakieś możliwości wyjścia z inwestycji są. Firmy zmieniają swoich udziałowców, pakiety kontrolne są sprzedawane. Do takich transakcji też można się dołączyć, posiadając nawet niewielki pakiet akcji. Można także takie udziały odsprzedać współinwestorowi. Wejście na publiczną giełdę wcale nie jest jedynym sposobem na umożliwienie spieniężenia inwestycji. No i trzeba też wspomnieć, że na giełdzie mamy mnóstwo spółek, które nie mają żadnej płynności i również nie dają łatwego sposobu na wyjście z inwestycji.

 

Gdyby nie CD Projekt, to gaming w Polsce by się nie rozwinął?

Gaming już jest takim naszym narodowym aktywem. Jego sukces bierze się z odpowiedniego wykorzystania technologii i ludzkiej kreatywności. Ta branża z pewnością zrobiła świetną reklamę warszawskiej giełdzie.

Reklama

 

Czy polska giełda powinna przejąć jakąś inną, należącą do mniejszego kraju?

Uważam, że to nie ma żadnego sensu. Mamy większe szanse na rozwój i przyciąganie zagranicznych spółek skupiając się na rozwoju w obrębie naszego kraju.

 

 

 

Reklama

URL Artykułu

Czytaj więcej