Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ile wynosi WIRON?

Dobrze, że WIRON zostanie wprowadzony w sposób łagodny, a nie szokowy, raczej przyniesie ulgę kredytobiorcom, ale wprowadzi też sporo zamieszania na rynku obligacji – sądzą eksperci.

Pisaliśmy niedawno o tym, co to jest WIRON. Jest to niezwykle ważne dla kredytobiorców, gdyż od początku 2025 roku zastąpi on na stałe WIBOR, na którym to wskaźniku oparte są obecnie kredyty.

Przypomnijmy w największym skrócie, że WIRON to wskaźnik referencyjny typu RFR (risk-free rate), bazujący tylko na danych dotyczących jednodniowych transakcji depozytowych między wszystkimi typami instytucji (a nie tylko między bankami). W latach 2023-24 będzie on funkcjonował równolegle z WIBOR-em. WIRON jest liczony przez GPW Benchmark.

Jakie są opinie ekspertów na temat wskaźnika WIRON oraz koncepcji zastąpienia nim wskaźnika WIBOR? Postanowiliśmy sprawdzić.

Zobacz również: WIRON zastąpi... WIBOR. Znienawidzony wskaźnik już niedługo przejdzie do historii

Reklama

 

 

Dobrze że WIRON zastąpi WIBOR w sposób nieszokowy

Zacznijmy od tego, że eksperci Deutsche Banku cieszą się, iż rząd oficjalnie przesunął termin rezygnacji z WIBOR na 2025r. „Oznacza to, że znika istotne źródło niepewności regulacyjnej związanej z uprzednią deklaracją szybkiej rezygnacji z WIBOR, co wiązałoby się, m.in., z ryzykiem prawnym w związku z dużym rynkiem pochodnych, kredytów i obligacji opartych na WIBOR, wartość których, według UKNF, wynosi 600 mld EUR. UKNF opublikował mapę drogową, która zakłada, że od grudnia br. uczestnicy rynku będą mogli stosować WIRON w nowych instrumentach finansowych; w 2023 r. wskaźnik referencyjny WIRON jest w pełni dostępny i możliwy do stosowania w produktach i instrumentach finansowych dla podmiotów, które wyrażają gotowość do jego zastosowania (banki mogą oferować kredyty oparte na WIRON dla spółek kapitałowych, równolegle z kredytami opartymi na WIBOR) ; w 2024r. mają pojawić się kredyty oparte na WIRON dla osób fizycznych (w tym mieszkaniowe) i pozostałych przedsiębiorstw, będzie możliwa emisja obligacji własnych, w tym przez banki, obligacji korporacyjnych i municypalnych z zastosowaniem WIRON lub stałej stopy procentowej; w 2025r. ma nastąpić zaprzestanie kalkulacji i publikacji stawek WIBID i WIBOR” – napisali analitycy Deutsche Banku.

Na początku listopada członek zarządu NBP Paweł Szałamacha stwierdził, że celem NBP jest zadbanie o to, by przejście od WIBOR do WIRON nastąpiło w uporządkowany, spokojny sposób. „To zabiera szereg miesięcy. Podobne procesy w rozwiniętych gospodarkach trwały 2-3 lata. W związku z tym te pierwotne zapowiedzi, że już od 1 stycznia 2023 rynek przejdzie na nowy wskaźnik nie mogą być zmaterializowane" - stwierdził.

Zobacz również: Zaskakujące dane o sprzedaży detalicznej w Polsce za listopad 2022

 

Reklama

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

 

Powolny i sprawiedliwy WIRON przyniesie ulgę kredytobiorcom

Teraz zerknięcie na WIRON od strony społecznej. Marek Lewandowski, rzecznik “Solidarności”, tak wypowiadał się o nowym wskaźniku na antenie Radia Gdańsk: „WIRON nie oznacza żadnej rewolucji. WIRON jest rzeczywiście sprawiedliwszym indeksem, ponieważ bazuje na faktycznych transakcjach. Pokazuje realne koszty, na jakich bank, czy duże firmy, pożyczają sobie pieniądze na jeden dzień. Dzięki temu nie prognozuje się, jak w WIBOR-ze, jakie będą stawki, tylko bierze się te, które były rzeczywiście. Na tej podstawie określa się zmienną stopę procentową. To ważne, że ten wskaźnik stosowany jest do kredytów o zmiennej stopie procentowej, najpopularniejszej w Polsce i najpowszechniej stosowanej w umowach kredytowych. To jest punkt odniesienia dla tego, jak będzie się zmieniała stopa procentowa. Najczęściej jest ustalana na 3 miesiące i stąd właśnie ten wskaźnik wolniej reaguje na wzrosty, ale też wolniej odnotowuje spadki. Różnicy wielkiej nie ma. Najważniejsza różnica jest taka, że banki pożyczają sobie korzystniej między sobą”.

Bogusław Wieczorek, pełnomocnik zarządu Olivia Business, również na antenie Radia Gdańsk: „Kluczowe znaczenie dla kredytobiorców może mieć właśnie spowolniona reakcja wskaźnika WIRON. Kredytobiorcy nie będą zaskakiwani szybkimi zmianami. Natomiast wskaźnik jest wprowadzany przy wysokich stopach. Decyzję jednego z banków, aby do czasu wprowadzenia WIRON-u oferować jedynie kredyty o stałej stopie procentowe, odczytuję w ten sposób, że analitycy uznali, że już jesteśmy blisko szczytu tychże stóp i teraz już będą spadać. Kredytobiorcy faktycznie spadek będą odczuwali wolniej. Jednak nie szukałbym tutaj jakiegoś wielkiego spisku czy planu, ponieważ rozmowy o tym, aby WIBOR zastąpić innym wskaźnikiem, toczą się od wielu lat i został wprowadzony teraz. Ja myślę, że to dobrze, aczkolwiek to nie będzie wielka rewolucja. Pomoże na pewno w takich chwilach kryzysu, rozchwianej gospodarki, szybkich zmian stóp procentowych, z jakimi mieliśmy do czynienia w tym roku i jakich możemy się spodziewać jeszcze w przyszłym”.

Reklama

„Kredytobiorcom prędzej niż sądy swoimi wyrokami ulży nowy wskaźnik WIRON” – uważa Piotr Wójcik, publicysta ekonomiczny Krytyki Politycznej. „W określaniu wskaźnika WIRON odrzucane będą transakcje, których oprocentowanie odstaje od pozostałych – odcinane będzie po jednej czwartej z każdej strony rozkładu. Poza tym odrzucane będą transakcje niższe od miliona złotych i wyższe od 2 miliardów zł. W ten sposób powstał wskaźnik stabilny i bardziej przyjazny dla kredytobiorców” – stwierdza.

Niektórzy eksperci mają jednak wątpliwości, czy WIRON będzie dla konsumentów o wiele lepszym rozwiązaniem, niż WIBOR. „Z medialnych doniesień wiadomo, że banki proponują swoim konsumentom skorzystanie ze stawki WIRON i podpisanie aneksów do umów kredytowych. Dziwić może fakt, iż w tym kontekście w ogóle pomijany jest dopuszczony decyzją KNF wskaźnik WKF, na którego opracowanie i stosowanie jako administratora tego wskaźnika zgodę KNF otrzymał Instytut Rynku Finansowego. Jest on obliczany na  podstawie  rzeczywistych transakcji, depozytów terminowych zawieranych z klientami przez banki. Obrazuje realny koszt pozyskania pieniądza przez banki, czyli w zdecydowanej większości w postaci zapłaty za depozyty konsumentów, w przeciwieństwie do wskaźnika WIRON, który - podobnie jak WIBOR - będzie ustalany pomiędzy instytucjami finansowymi. Czy konsumenci nie powinni mieć możliwości wyboru nowego wskaźnika pomiędzy wskaźnikiem WIRON a WKF?” – pyta dr Remigiusz Stanek, radca prawny STANEK Legal Kancelaria Prawnicza, ekspert BCC.

Zobacz również: Banki centralne naszego regionu już nie podnoszą stóp

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

WIRON wywoła trochę zamieszania na rynku obligacji

WIRON na pewno wprowadzi trochę zamieszania na rynku obligacji. „Zmiana stawki referencyjnej będzie najbardziej problematyczna w przypadku obligacji wyemitowanych pod starymi zasadami, jeśli w trakcie ich życia wskaźnik WIBOR przestanie istnieć” – mówił Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych, w rozmowie z „Parkietem”. Wskazał, że od wielu miesięcy w nowo emitowane obligacje mają „bezpiecznik”, pozwalający na stosunkowo proste zastąpienie starego wskaźnika nowym.

„Problemy natury prawnej zostały rozwiązane, natomiast problemem realnym będzie prawdopodobna zmiana wysokości wskaźnika referencyjnego wskutek zmiany metodyki jego wyliczania. Trudno określić, biorąc pod uwagę dużą niepewność co do kształtowania się rynkowych stóp procentowych w przyszłości, jak wyglądać będzie relacja pomiędzy nowym a starym wskaźnikiem. Dlatego nie sposób przewidzieć, jak szybko uczestnicy rynku będą chcieli przestawić się na WIRON, nawet jeśli będą mieli świadomość, że ten wskaźnik z metodologicznego punktu widzenia jest lepszy” – wskazał Kachniewski w rozmowie z „Parkietem”.

Na problemy, które może wywołać WIRON na rynku obligacji zwracał również uwagę w rozmowie z „Parkietem” Marcin Materna, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych BM Millennium. „Gdyby WIRON miał się różnić od WIBOR-u, jeśli chodzi o konstrukcję, i dotyczyć starych umów, to może się okazać, że niektórym będzie się opłacało iść do sądu i utrzymywać, że na zamianie bez ich zgody WIBOR-u na WIRON np. stracili. W związku z tym należy się rekompensata, zmiana warunków albo po prostu automatyczny wykup, gdyby to dotyczyło np. obligacji. Bo gdyby stopy procentowe zaczęły spadać, to poszkodowana będzie strona, która pożyczyła środki – przy WIBOR-ze płaciłaby mniej, a po zmianach płaci więcej” – tłumaczył „Parkietowi” Materna.

Zobacz również: Wynagrodzenia pobiły rekord wszech czasów, tyle jeszcze nigdy nie zarabialiśmy!

Czytaj więcej