Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

debiut Arm kiedy

Arm został ciepło przyjęty na rynku. Oczekiwano, że brytyjski projektant układów scalonych będzie katalizatorem kolejnych debiutów. Tymczasem tydzień po premierze notowania spadają, a cena obniżyła się poniżej poziomu IPO. 

 

  • Tydzień po debiucie Arm akcje znalazły się poniżej ceny 51 USD. 
  • Debiut rynkowy spółki przyciągnął zainteresowanie głównych graczy technologicznych. 
  • Czym spółka rozczarowała potencjalnych inwestorów?

 

 

Arm tydzień po debiucie - bolesne spadki 

Reklama

Brytyjski Arm był hitem zeszłotygodniowej sesji. Debiut na parkiecie okrzyknięto "wydarzeniem roku". Pojawiły się również sugestie, że w firmę zamierzają zainwestować giganci technologiczni tacy jak Microsoft czy Apple. Według zapowiedzi przedstawiciele sektora byli zainteresowani nabyciem akcji o wartości 735 mln USD (po cenie IPO). W dniu otwarcia notowania skoczyły o 25%, osiągając 63,59. W trakcie kolejnych sesji akcje wzrosły o 35% względem wartości z IPO. Po przekroczeniu granicy 69 zaczęły jednak spadać. 

 

 

W trakcie czwartkowej sesji w USA ceny osiągnęły nowe minimum na poziomie 49,85. Oznacza to zatem spadek o 28% w stosunku do maksimum. Wsparciem dla notowań ewidentnie nie była poniedziałkowa rekomendacja. Analityk Bernstein, Sara Russo wydała prognozę dla ceny docelowej na poziomie 46.

"Aby rekomendować firmę Arm przy obecnych wycenach, potrzebujemy większego przekonania w postaci wyników finansowych" - napisał w notatce dla klientów Timm Schulze-Melander z Redburn. 

Reklama

 

Zobacz również: Debiut na rynku i już dwucyfrowy wzrost! To najgłośniejsze IPO od dawna!

 

Wolumeny widocznie spadły w obliczu trudniejszych warunków finansowych. Jeszcze tydzień temu analitycy wyceniali, że Arm będzie sygnałem do ożywienia na rynku i katalizatorem dla kolejnych IPO. Na otwarciu spółkę Arm wyceniono na 60 mld USD (uwzględniając ten poziom, mnożnik ceny do zysków Arm wyniósłby ponad 110). Spore nadzieje wiązano z rozwojem w branży motoryzacyjnej czy rozbudowie centrów danych.  

Jednymi z pierwszych, którzy prognozowali klęskę brytyjskiego projektanta układów scalonych była firma badawcza New Constructs. Jeszcze przed debiutem analitycy ostrzegali, że wycena akcji „opiera się bardziej na działaniach Soft Banku” niż silnych fundamentach. Warto przypomnieć, że Soft Bank nabył udziały Arm w 2016 r. za 36 mld USD. Na początku tygodnia przedstawiciele instytucji poinformowali, że pozostanie długoterminowym właścicielem firmy.

 

Zobacz również: Zapowiedź szefa Rezerwy Federalnej mocno ciąży na GPW! Dla tych spółek nie była to udana sesja

 

IPO to spore ryzyko 

W kontekście Arm warto przytoczyć badanie przeprowadzone przez Nasdaq. Wykazano w nim, że średnio dwie trzecie nowych emisji osiąga gorsze wyniki niż rynkowe w ciągu trzech lat od ich pierwszej oferty publicznej. 

IPO często jest optymistycznie podejmowane na rynku, bez odzwierciedlenia rzeczywistej kondycji przedsiębiorstwa. Duży wzrost w pierwszych dniach zaczyna interesować mniej doświadczonych inwestorów, którzy decydują się na zakup akcji.  

Reklama

“Wiele ofert IPO jest celowo zaniżonych i dlatego gwałtownie rośnie już pierwszego dnia notowań, ale więcej niż kilka może być zawyżonych. Ponieważ IPO nie mają historii handlowej, nie można mieć pewności, czy są zawyżone” - skomentował założyciel Investor's Business Daily, William J. O'Neil. 

 

Zobacz również: Gigant chciał przejąć tę spółkę, ale musiał obejść się smakiem

 


Drogi Czytelniku!
Zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI) przeprowadzanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Wypełniając ankietę prosimy - nie zapomnij o FXMAG.pl!

WEŹ UDZIAŁ W BADANIU


 

Czytaj więcej

Wkrótce pojawią się pierwsze materiały związane z debiut Arm kiedy

Sprawdź koniecznie materiały, które poleca nasza redakcja: