Dzisiejsza sesja w Japonii przebiegła w dobrych nastrojach. Powodem były nieco lepsze od oczekiwań dane z tamtejszej gospodarki:
PKB (r/r): -28,1% (prognoza: -28,6%; poprzednio: -2,2%)
PKB (k/k): -7,9% (prognoza: -8,1%; poprzednio: -0,6%)
PKB Japonii w przeszłości:
Dzisiejsze odczyty PKB w Japonii były fatalne, ale nieco lepsze od prognoz. Wyznaczają one historyczne minima tego wskaźnika. Dotychczas najsłabsze rezultaty były odnotowane po kryzysie z lat 2007-2009, jednak przyniosły one spadek kwartał do kwartału „jedynie” o -4,0%. Tym razem było to -7,9%.
Wykres 1: PKB Japonii kwartał do kwartału (od listopada 2013 roku)
Dramatycznie prezentuje się sytuacja w przypadku odczytu PKB Japonii rok do roku. Tutaj załamanie wyniosło aż -28,1%.
Wykres 2: PKB Japonii rok do roku (od 2008 roku)
Nikkei- japońscy inwestorzy nieświadomi zagrożenia
Dzisiejsze notowania na indeksie Nikkei zakończyły się wzrostem o 0,80%, a sam indeks uplasował się w niedużej odległości od szczytu trendu wzrostowego, rozpoczętego w połowie marca. Tymczasem na rynkach finansowych mamy obecnie dość sporą nerwowość. Jeżeli sytuacja do końca dnia się nie ustabilizuje, to jutrzejsza sesja w Azji może się rozpocząć sporą luką bessy.
Wykres 3: Indeks Nikkei (5 miesięcy)