Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rosyjscy oligarchowie na cenzurowanym

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Dokładnie w zeszły poniedziałek rosyjscy oligarchowie stracili 16 mld dolarów swojego majątku. Ich pokaźne majątki w jeden dzień spadły o tyle, o ile rosły przez pierwszy kwartał 2018 roku. Najbogatsi, najbardziej wpływowi biznesmeni, z najbliższego otoczenia Władimira Putina stali się celem amerykańskiego Departamentu Skarbu. Właściciele największych koncernów, pławiący się w luksusie i władzy, z niepokojem patrzyli na spadające ceny akcji na giełdzie. Ich życie pełne blichtru , co prawda nie skończyło się jednego dnia. Kim są oligarchowie rządzący Moskwą, którym Stany Zjednoczone wbijają bolesne szpilki? Czy oligarchowie pozostaną dłużni?

 

Rosyjska oligarchia

Jak sama nazwa wskazuje oligarchia, to typ władzy, w której rządzi garstka wpływowych i samozwańczych, majętnych arystokratów. Na świecie rosyjscy oligarchowie są symbolem korupcji, nierówności społecznych, są niewielkim odsetkiem w społeczeństwie rosyjskim, w którym zanika klasa średnia. Najczęściej oligarchami są właściciele zakładów wytwórczych, zakładów energetycznych. Majątek 96 rosyjskich oligarchów, dokładnie w zeszłym, pomyślnym dla nich roku szacowany był na 386 mld dolarów. W najnowszym rankingu Forbesa, liczba oligarchów na liście. wzrosła aż d o102 rosyjskich biznesmenów, łączna wartość ich majątku szacowana była wówczas na 410 mld dolarów.

Przełom lat 2016/2017 to czas prosperity rosyjskich miliarderów. Wzrost fortuny zawdzięczali rosnącym cenom na rynku towarowym i zwycięstwie Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych. Gdyby niecałe dwa lata temu, oligarchowie wiedzieli, że ta sama administracja, która swojego czasu wpłynęła na wzrost ich majątku, wbije im bolesną szpilkę w 2018 roku… Koniunktura rynku, a przede wszystkim polityka. Te dwa czynniki czynią rosyjską oligarchię silną, ale potrafią także zadać jej bolesny cios.

Reklama

 

Przyjaciele Putina

Rosyjskim oligarchom zazwyczaj żyje się dobrze, Władimir Putin wciąż jest prezydentem, a to właśnie jego uważa się za największego oligarchę. Pod jego skrzydłami rosyjscy oligarchowie rozwijali i nadal rozwijają skrzydła. Od początku 2018 roku majątki rosyjskich oligarchów urosły o 16 mld dolarów. W 2017 roku aż 19 rosyjskich krezusów trafiło na listę najbogatszych ludzi na świecie. Trzech z nich uważanych było za przyjaciół Władimira Putina. M.in. Giennadij Timoczenko posiadający w 2017 roku 23% udziałów w Novateku i założyciel Gunvoru. Wśród przyjaciół z listy Forbesa, znalazł się także Arkadij Rotenberg właściciel SGM Group. Nie zabrakło także „kolegi z KGB” Jurija Kowalczuka, którego przez wiele lat uważano za prywatnego bankiera Władimira Putina. To tylko trzech z długiej listy rosyjskich oligarchów.

 

Sankcje USA i Rosja

Największą bronią dwóch mocarstw przeciwko sobie są sankcje ekonomiczne, którymi obrzucają się oba państwa. Na początku kwietnia Departament Skarbu USA nałożył dotkliwe sankcje na rosyjskie firmy i ich właścicieli. Wśród osób objętych sankcjami znalazło się 26 oligarchów, którzy znajdują się na liście najbogatszych według Bloomberga. Po weekendzie, 9 kwietnia oligarchowie stracili około 16 mld dolarów na wartości netto swoich majątków. Rosja nie pozostaje jednak dłużna swojemu rywalowi na arenie międzynarodowej. Duma państwowa przygotowuje pakiet sankcji wobec Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników. Zeszłotygodniowe sankcje ze strony USA mają zostać jeszcze pogłębione. Pretekstem do sankcji są zachowania Rosji, głównie wspieranie reżimu Asada i naruszanie demokracji Zachodu. O nowych pakietach sankcji wobec Rosji informowała ambasador USA przy Radzie Bezpieczeństwa ONZ – Nikki Halley.

 

Rynkowe straty

Reklama

Straty oligarchów widać gołym okiem. W zeszłym tygodniu na akcjach rosyjskich przedsiębiorstw wpisanych na czarną listę przez USA widniał kolor czerwony. Straty sięgały nawet 50% wartości. Początek nowego tygodnia nie był równie dobry dla rosyjskich krezusów i ich imperiów. Pokaźną stratę zanotował Rusal. To rosyjski gigant aluminiowy, który na giełdzie w Hongkongu stracił w poniedziałek aż 22,5% wartości. Największe straty przedsiębiorstwo aluminiowe poniosło jednak w dniu, kiedy sankcje dotknęły większość rosyjskich firm tj. 9 kwietnia.

Rusal

FXMAG biznes rosyjscy oligarchowie na cenzurowanym rosja sankcje oligarchowie rubel 1FXMAG biznes rosyjscy oligarchowie na cenzurowanym rosja sankcje oligarchowie rubel 1

 

Stratni oligarchowie

W tym feralnym dniu dla rosyjskich oligarchów, najwięcej strat poniósł Władimir Potanin. Uznawany za jednego z najbardziej prominentnych oligarchów. Obecnie udziałowiec spółki Norylski Nikkiel. Jego była żona walczyła o swoją część udziałów w Norylski Nikkiel. Jak nie trudno się domyślić, Potanin jest potentatem rynki niklu. W latach 90. wykorzystał sytuację po upadku ZSRR i wziął udział w prywatyzacji pod rządami Borysa Jelcyna. Był także wicepremierem rządu. Jego majątek w zeszłym tygodniu zmalał o 2,25 mld dolarów.

Kolejnym stratnym oligarchą po amerykańskich sankcjach, okazał się Wagit Alepkerow, magnat naftowy pochodzenia azerskiego. Od 1993 roku prezes Łukoilu. Z majątku wartego 17 mld dolarów, po sankcjach stracił 1,37 mld USD. Alepkerow był wice ministrem ds. energii.

Reklama

Po kieszeni, został uderzony także inny oligarcha. Tym razem magnat rynku aluminium i tytanu – Wiktor Wekselberg. Jest także prezesem zarządu Tiumeńskiej Spółki Naftowej. Wekselberg, choć pochodzenia ukraińsko-żydowskiego, w Rosji rozwinął swoje biznesowe skrzydła. Sankcje ekonomiczne skurczyły jego majątek o 1,28 mld dolarów.

 

Stratny rubel

Oprócz bezpośrednich strat na wartości majątków oligarchów i ich spółek, amerykańskie sankcje odbiły się także na rosyjskim rublu. Waluta w zeszłym tygodniu znalazła się w największym od dwóch lat dołku. Po nałożeniu sankcji, za dolara płacono ponad 64 ruble. Dziś sytuacja jest nieco lepsza dla rosyjskiej waluty, co nie oznacza wcale, że Rosjanie przestaną masowo wyprzedawać rubla na rzecz innych walut jak euro, czy dolara amerykańskiego. Premier Dmitrij Miedwiediew, uspokajał Rosjan, twierdząc, że działania te w dłuższej perspektywie będą korzystne dla gospodarki rosyjskiej. To jednak nie powstrzymało panujących niepokojów. Oliwy do ognia dolewał także Donald Trump, ostrzegający Rosjan przez Syrią, która może niespodziewanie uderzyć nawet w swojego poplecznika.

 

Oligarchowie i ich przedsiębiorstwa będą zawsze na celowniku Stanów Zjednczonych. Ich imperia pod wpływem światowych niepokojów mogą osiągać zarówno wysokie zyski jak i straty. Obecnie jednak trudno będzie im mnożyć majątek. Zaostrzenie relacji między Rosją a Stanami Zjednoczonymi nie sprzyja rosyjskiej gospodarce. Nowa kadencja Władimira Putina, to okres kolejnej próby dla przywódcy.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Reklama
Reklama