Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Protesty w USA! Amerykanie mają już dość siedzenia w domu

|
selectedselectedselected
Protesty w USA! Amerykanie mają już dość siedzenia w domu. | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Podczas gdy gubernatorzy krytykują plan Donalda Trumpa, dotyczący powolnego wychodzenia z zamknięcia kraju, na ulicach zaczyna pojawiać się coraz więcej protestów, zdesperowanych uwięzieniem w domu ludzi.

Dosyć siedzenia w domu

Około 2500 osób protestowało w niedzielę w stolicy stanu Waszyngton (Olimpii), przeciwko nakazowi pozostania w domu wydanego przez gubernatora Jaya Inslee. Pamiętajmy, iż w Stanach Zjednoczonych wciąż obowiązuje zakaz gromadzenia się w grupach powyżej 50 osób. Jak widać, coraz większa ilość ludzi, nie może już znieść siedzenia w domu. Zdesperowany tłum, pomimo próśb organizatorów protestu, w wielu przypadkach nie stosował się do obowiązku zasłaniania twarzy lub zakładania masek, zalecanego przez organy zdrowia publicznego. Organizator rajdu, Tyler Miller, inżynier z Bremerton w Waszyngtonie, powiedział w wywiadzie, iż wybieranie firm na zasadzie wygranych i przegranych poprzez to, które z nich są istotne, a które nieistotne, jest pogwałceniem konstytucji stanowej i federalnej. W Denver, setki ludzi zebrały się w stolicy stanu, aby domagać się likwidacji zamknięcia Kolorado. Protestujący zatkali samochodami ulice miasta. Zdaniem protestujących, przymusowe uwięzienie w domu doprowadziło do zniszczenia gospodarki Stanów Zjednoczonych. 22 miliony Amerykanów złożyło już wniosek o zasiłek dla bezrobotnych w ciągu ostatniego miesiąca. Kolejne miejsca, w których wybuchły demonstracje to: Teksas, Wisconsin, Ohio, Minnesota, Michigan oraz Wirginia.

Trump wykorzystuje sytuację do kampanii wyborczej

Spór między Donaldem Trumpem i gubernatorami, został wykorzystany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jak powiedział najważniejszy człowiek w Ameryce: „Ci ludzie kochają nasz kraj”, Chcą wrócić do pracy”. Jednocześnie Prezydent reklamował kwitnącą gospodarkę USA jako największy powód swojej reelekcji w listopadzie.

Sytuacja pandemii koronawirusa w USA

W Stanach Zjednoczonych w niedzielę odnotowano 507 kolejnych zgonów z powodu COVID-19, co stanowi spadek z jeszcze wyższego poziomu 700 osób dziennie. Liczba hospitalizacji w Nowym Jorku spadła z 18000 do 16000 pacjentów. Andrew Cuomo, amerykański gubernator, powiedział podczas porannej odprawy, że wiele wskazuje na to, iż punkt kulminacyjny jest już za Amerykanami, a sytuacja powinna się uspokajać pod warunkiem, że społeczeństwo będzie przestrzegało zachowania dystansu. Zapowiedział on, iż lada dzień planowane jest wprowadzenie testów, wykonywanych losowo na przypadkowych osobach. W USA jest najwięcej potwierdzonych przypadków na świecie. Statystyki przedstawiają ponad 750 tysięcy zakażeń i ponad 40,5 tysiąca zgonów. Wielu gubernatorów domaga się kolejnych testów. Jeden z nich- Larry Hogan z Maryland mówi, iż twierdzenia Donalda Trumpa, że USA mają wiele tesrów, były „absolutnie fałszywe”. Kolejny- Ralph Northam z Virginii, powiedział, iż pomysł, że Stany Zjednoczone mają wystarczająco dużo testów, były „urojeniowy”. Pomimo, iż w większości kraju liczba nowych zarażonych pomału spada, to nie jest tak wszędzie. W regionie Maryland, Virginia, czy Waszyngtonie, wciąż obserwuje się coraz więcej przypadków. New Jersey poinformowało w niedzielę, że liczba nowych przypadków wzrosła o prawie 3900. Jest to najwyższy wynik od ponad dwóch tygodni. Kolejnymi miejscami, w których ostatnio również zanotowano wzrost liczby nowych zachorowań i zgonów to Boston i Chicago.

Otwieranie gospodarek poszczególnych stanów

Kilka stanów takich jak: Ohio, Teksas czy Floryda, planuje ponownie otworzyć część swoich gospodarek. Może to nastąpić 1 maja lub nawet wcześniej. W niedzielę gubernatorzy Michigan i Ohio powiedzieli, że mogą podwoić lub potroić swoje zdolności testowe, Oczywiście niezbędne w tym celu jest dostarczenie przez rząd federalny większej ilości testów. Wytyczne Donalda Trumpa dotyczące ponownego otwarcia gospodarki, zalecają 14-dniowy spadek ilości nowych przypadków zachorowań, przed tym jak zostaną wprowadzane stopniowe zniesienia ograniczeń. Równocześnie można odnieść wrażenia, iż seria postów na Tweeterze, napisana przez Donalda Trumpa, może zachęcać protestujących do tego, aby środki ostrożności zostały zniesione wcześniej. Inslee z Waszyngtonu zaatakował prezydenta, mówiąc że Donald Trump wzywa ludzi do łamania prawa stanowego w zakresie samoizolacji. Gubernator powiedział: „Aby amerykański prezydent zachęcał ludzi do łamania prawa, nie pamiętam abyśmy widzieli coś takiego ani razu podczas mojego pobytu w Ameryce”. Jednocześnie bardzo blisko jest porozumienia, za sprawą którego zostanie udzielona pomoc małym firmom dotkniętym skutkami pandemii koronawirusa. Kongres co prawda ustanowił program planu ulgi ekonomicznej już w zeszłym miesiącu. Jednak jego wartość wynosiła 2,5 miliarda dolarów, a środki już się skończyły.

Reklama

Czy zrealizują się największe obawy przewidywane już dość dawno temu?

Warto mieć na uwadze, iż dążenie do szybkiego przywrócenia normalności spodziewano się już dawno. O ile jest to zbawienne dla gospodarki, to równocześnie rodzi największe obawy strategów z banku Morgan Stanley. Z kolei amerykański inwestor specjalizujący się w przewidywaniu kryzysów Alan B. Lancz, przedstawił w zeszłym tygodniu swój pogląd, iż najbliższe 45 dni będzie najważniejsze w gospodarczej historii USA.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Marcin Widerski

Marcin Widerski

Redaktor portalu FXMAG


Tematy

Reklama
Reklama