PGNiG w ciągu trzech lat chce mieć 100 stacji regazyfikacji LNG, obsługujących wyspowe sieci gazowe. Jak ocenił wiceprezes ds. handlowych spółki Maciej Woźniak, taka liczba stacji dawałaby PGNiG większościowy udział w tym segmencie polskiego rynku.
"Do końca 2018 r. uruchomimy jeszcze 17 wyspowych stacji regazyfikacji LNG, co da nam łącznie 20 takich stacji" - powiedział podczas środowej konferencji prasowej wiceprezes Woźniak. "W ciągu trzech lat chcemy mieć 100 stacji LNG, co dawałoby nam większościowy udział w polskim rynku" - dodał.
Weź udział w darmowym kursie inwestycyjnym z Dawidem Augustynem
Stacje regazyfikacji LNG, obsługujące lokalne wyspowe sieci gazowe to metoda gazyfikacji terenów, na których nie ma dostępu do normalnej sieci gazowej.
Według danych spółki, po trzech kwartałach 2018 r. wolumen dostaw LNG bez regazyfikacji do klientów końcowych wyniósł 19,13 tys. ton, co w stosunku do analogicznego okresu 2017 r. oznacza wzrost o 6,1 proc.
Liczba autocystern LNG załadowanych w gazoporcie w Świnoujściu po dziewięciu miesiącach roku wyniosła 1094. Jak podkreśliła spółka, w tym samym czasie w belgijskim terminalu Zeebrugge załadowano 1039 autocystern, a w holenderskim Gate - 1978.
Maciej Woźniak podkreślał, że PGNiG rozwija też segment bunkrowań LNG, czyli tankowania statków napędzanych ciekłym gazem. Łączny wolumen zabunkrowanego LNG wyniósł już 0,65 tys. ton, a liczba bunkrowań sięgnęła 36.
Jak podkreślał Woźniak
PGNiG ma już wypracowaną instrukcję dotyczącą procedury bunkrowania, która zostanie przekazana do wszystkich portów. Jesteśmy gotowi do oferowania tej usługi komercyjnie, czekamy na rynek, czyli pierwsze statki na LNG - dodał wiceprezes. Jak wyjaśnił, dotychczas przeprowadzone bunkrowania miały charakter techniczny, chodziło np. o załadunek paliwa na napędzane LNG statki, który wychodziły z polskich stoczni po remoncie.
