Ten tydzień obfituje w publikacje danych z USA. Głównym wydarzeniem jest posiedzenie amerykańskiego Fed (środa 26.07). Po przerwie w czerwcu oczekiwany jest powrót do podwyżek stop proc. i podniesienie kosztu pieniądza o 25 pkt. baz. W rezultacie stopa funduszy federalnych wynosić będzie 5,25-5,50%, a górne ograniczenie przedziału osiągnie poziom najwyższy od 2001 r. Decyzja ta będzie zgodna z oczekiwaniami i nie powinna mieć istotnego wpływu na rynek.
Kluczowa dla inwestorów będzie wymowa komunikatu i wskazania co do dalszych decyzji Fed. W naszej ocenie wysoce prawdopodobne jest podkreślenie determinacji do walki z inflacją i utrzymanie jastrzębiej narracji, choć amerykańscy bankierzy centralni nie dadzą zapewne jasnej sugestii co do kolejnej podwyżki, wskazując kluczowe znaczenie napływających danych z gospodarki. W tym też kontekście analizowane będą liczne publikacje danych z USA w tym tygodniu.
Najciekawszy będzie szacunek PKB w 2Q 2023 r., a także deflator konsumpcji prywatnej, preferowana przez Fed miara inflacji, choć interesujące będą również odczyty z rynku pracy, rynku nieruchomości, czy też dane o wydatkach i dochodach Amerykanów. Dane o PKB (1,8% kw/kw zannualizowane w 2Q 2023 wobec 2,0% kwartał wcześniej) powinny wpisać się w obraz łagodnego lądowania gospodarki USA, co daje Fed elastyczność w reagowaniu na napięcia inflacyjne. W przypadku deflatora konsumpcji prywatnej spodziewany jest jego spadek w czerwcu do 3,0% r/r z 3,8% r/r w maju, choć w skali miesiąca jego wzrost wyniesie, według konsensusu Bloomberga, 0,2% wobec 0,1% m/m miesiąc wcześniej, wskazując, iż presja cenowa w USA wygasa powoli. Obecnie rynki wyceniają, iż lipcowa podwyżka stóp będzie ostatnią w cyklu i w przyszłym roku Fed rozpocznie łagodzenie warunków monetarnych.
Zobacz także: Przed nami najważniejsze rynkowe wydarzenie tych wakacji - Kurs dolara (USD) zyskuje