PL: Dziś Główny Urząd Statystyczny opublikuje Biuletyn Statystyczny, a w nim szereg interesujących informacji z krajowej gospodarki, w tym oficjalne dane o stopie bezrobocia rejestrowanego w kwietniu. Według wstępnych danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii wyniosła ona 6,3% wobec 6,4% w marcu.
Wydarzenia i komentarze
▪ PL:
Ogólny wskaźnik koniunktury gospodarczej (SI) Głównego Urzędu Statystycznego obrazującego koniunkturę w krajowej gospodarce wzrósł w maju do 99,5 pkt z 95,5 pkt w kwietniu. Jest to najwyższa wartość wskaźnika od początku pandemii COVID-19 w Polsce. Poprawę koniunktury odnotowano we wszystkich uwzględnionych sektorach: przetwórstwie przemysłowym, budownictwie, handlu detalicznym i usługach. Co nie dziwi, najlepiej koniunktura oceniana jest w przemyśle, a najsłabiej w usługach, choć odnotowano znaczące wzrosty w tym sektorze, zwłaszcza wśród firm z zakwaterowania i gastronomii. Informacje te wpisują się w zakładany przez nas scenariusz dynamicznego odbicia gospodarczego wraz z odmrażaniem gospodarki, na co pozwala spadek liczby nowych zachorowań oraz szybsza realizacja szczepień. Spodziewamy się, że w II poł roku ożywienie będzie kontynuowane, a uzyskanie zbiorowej odporności pozwoli na brak wprowadzania znaczących obostrzeń dla działalności gospodarczej. Średniookresowe perspektywy dla polskiej gospodarki także przedstawiają się obiecująco, co jednak budzi obawy o utrwalenie inflacji na podwyższonym poziomie.
▪ HU:
Bankierzy centralni na Węgrzech utrzymali stopy procentowe Narodowego Banku Węgier na dotychczasowym poziomie. Główna stopa procentowa kształtuje się na poziomie 0,6%. W komunikacie po posiedzeniu zwrócono uwagę, że „zagrożenia dla perspektyw inflacji w ostatnim czasie jeszcze się wzmacniały. Projekcja w czerwcowym Raporcie o inflacji będzie kluczowa dla oceny perspektyw inflacji i procesów związanych z ożywieniem gospodarczym. Rada Pieniężna powtarza, że jest gotowa do zacieśnienia warunków monetarnych w sposób proaktywny...". Jastrzębia wymowa komunikatu jest zgodna z ostatnią wypowiedzą wiceprezesa Banku Węgier o możliwości podwyżki stóp procentowych już w czerwcu tego roku. Retoryka węgierskich bankierów centralnych różni się zatem od polskiej Rady Polityki Pieniężnej, pomimo zbliżonych perspektyw gospodarczych: silnego ożywienia gospodarczego i wysokiej inflacji konsumenckiej.
Rynki na dziś
Przed nami prawdopodobnie spokojna sesja, w trakcie której kurs EUR/PLN powinien zakotwiczać się w okolicy poziomu 4,4740 w oczekiwaniu na nowe impulsy. Złamanie wspomnianej bariery uruchamiałoby dodatkowy potencjał aprecjacyjny polskiej waluty, o co jednak w naszej ocenie obecnie może być trudno. Złoty tymczasowo wyczerpał bowiem paliwo sprzyjające umocnieniu. Na krajowym rynku długu w ostatnich dniach również przeważała strona kupująca. Uważamy, iż zwieńczeniem niedawnego spadku dochodowości skarbowych papierów wartościowych będzie dzisiejszy przetarg odkupu długu przez Narodowy Bank Polski. W świetle obowiązujących trendów globalnych nie znajdujemy bowiem podstaw do zanegowania stopniowego procesu wzrostu rentowności. W obliczu dzisiejszego ubogiego kalendarium istotnych wydarzeń rynki bazowe pozostaną natomiast pod wpływem wypowiedzi wiceprezesa Fed. R.Clarida, który stwierdził, iż Rezerwa Federalna na swoim najbliższych posiedzeniu może rozpocząć dyskusję nad właściwym terminem rozpoczęcia zmniejszania programów skupu aktywów.
Rynek krajowy
Za nami niezwykle spokojna sesja na rynku złotego. Zmienność kursu EUR/PLN przybrała dawno nienotowane rozmiary tj. mniej niż grosz. Tak jak sugerowaliśmy w poprzednich raportach polska waluta może mieć trudności ustanawianiem kolejnych minimów zważywszy na bliskość bariery 4,4740 jak i brak nowych impulsów. Emocji nie zabrakło natomiast na rynku węgierskiego forinta, gdzie obradujący tamtejszy bank centralny podtrzymał swoje jastrzębie stanowisko – wyrażone wcześniej komentarzem wiceprezesa. Mimo gotowości „proaktywnego podejścia” do zacieśniania polityki pieniężnej przez Bank Węgier forint osłabił się zawracając z 10 miesięcznego minimum. Na krajowym rynku długu byliśmy świadkami kontynuacji spadków dochodowości. O ruchach podczas wtorkowej sesji zadecydowało przede wszystkim zachowanie rynków bazowych, gdzie mieliśmy do czynienia z dość znaczącym napływem kapitału. Te ruchy kopiował także polski rynek, co skutkowało zniżką długiego końca krzywej o 4 bps do 1,79%. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż jeszcze nie tak dawno polska 10-latka ustanowiła ponad roczne maksimum rentowności przekraczając barierę 2%.
Rynki zagraniczne
Eurodolar – dość nieoczekiwanie – łagodnie wybił się górą z obowiązującego trendu bocznego 1,2170 – 1,2240 o czym zadecydowały przede wszystkim rozczarowania w amerykańskich danych (sprzedaż nowych domów, ale i silniejsza od oczekiwań zniżka indeksu Conference Board). Po części jednak była to także zasługa pozytywnej niespodzianki w danych z Niemiec. W takie przypuszczenia wpisuje się między innymi wczorajszy ruch wzrostowy pary EUR/CHF, która zbliżyła się do bariery 1,10 na fali mocniejszego euro. Na bazowych rynkach długu pozytywnych emocji widocznych w umacniającej się wspólnej walucie zabrakło. Dochodowość Bunda oraz 10-latki USA zniżkowała o 4 bps odpowiednio do -0,16% i 1,58%
