Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

euro do dolara kurs

Podczas czwartkowego handlu, polski złoty osłabiał się w relacji do euro, gdzie para EUR/PLN zakończyła sesję przy 4,56, a USD/PLN powyżej 3,79. Kurs EUR/USD utrzymał się nad poziomem 1,20.

W czwartek kontynuowana była passa solidnych danych na temat polskiej aktywności gospodarczej

]Sprzedaż detaliczna (nominalna) wzrosła o 17,1% r/r za marzec w porównaniu z -2,7% poprzednio (konsensus rynkowy zakładał 10,9%). W ujęciu miesięcznym odczyt również zaskoczył, sprzedaż wzrosła o 16,5% m/m w porównaniu z 4,0% za luty. Solidne dane w dużej mierze są efektem niskiej bazy za poprzedni rok, niemniej pokazują silne odbicie gospodarcze Polski oraz wysoką odporność aktywności gospodarczej wobec obecnej trzeciej fali pandemii Covid-19.

Jednak publikacje danych makroekonomicznych z tego tygodnia,

zwiastujące odbicie gospodarcze w Polsce (razem z produkcją przemysłową) nie prowadzą do zwiększonego zainteresowania rodzimą walutą wśród uczestników rynku. Polski złoty reaguje na krajowe dane w sposób bierny, gdzie w tym tygodniu para EUR/PLN pozostaje w przedziale 4,54-4,56. Czynniki hamujące pole do aprecjacji rodzimej waluty pozostają te same, są to przedłużające się restrykcje pandemiczne, zbliżające się posiedzenie TSUE w sprawie kredytów frankowych, które z perspektywy zagranicznych inwestorów podkopują zaufanie do polskiego systemu finansowego oraz polityka pieniężna prowadzona w ultra-gołębiej narracji.

Poza rynkami bazowymi, uwagę przyciąga aprecjacja dolara kanadyjskiego. Bank centralny Kanady, od najbliższego poniedziałku ograniczy prowadzony skup aktywów z 4 do 3 mld CAD tygodniowo. Jastrzębia decyzja umieszcza Bank w pozycji lidera w globalnym procesie zawężania działań antykryzysowych.

Na czwartkowym posiedzeniu EBC,

Reklama

Rada Prezesów utrzymała stopy procentowe oraz nie dokonała zmian w pozostałych parametrach polityki pieniężnej. Program luzowania ilościowego APP będzie kontynuowany na poziomie 20 mld EUR miesięcznie, a z kolei łączny maksymalny skup aktywów w ramach pandemicznego programu PEPP to wciąż 1,85 bln EUR. Wspólna waluta minimalnie umocniła się w reakcji na komunikat, jednak w dalszej części sesji kurs EUR/USD (pozostając jednak powyżej poziomu 1,20) nieznacznie spadał, po tym jak pojawiła się informacja, że jastrzębi członkowie z EBC nie powtórzyli swoich oczekiwań na ograniczenie skupu pandemicznych zakupów.

Jak pokazują dane,

EBC zwiększył tempo skupu aktywów w ramach PEPP od czasu marcowego posiedzenia. Jednak w ostatnim czasie obserwowane były wzrostu rentowności obligacji w strefie euro, co częściowo odzwierciedlało obawy o przejściowy charakter wzrostu skupów, które mogłyby maleć już od trzeciego kwartału. Zapewnienie prezes Lagarde o braku dyskusji nad takim rozwiązaniem, oraz wspomniane doniesienia z wewnątrz (które pojawiły się po konferencji) ograniczały w czwartek pole do dalszego ruchu krzywych dochodowości w górę. Uwaga rynku teraz przesunie się w stronę czerwcowego posiedzenia, kiedy mogą pojawić się sygnały dotyczące działań EBC w dalszej części tego roku, zwłaszcza dotyczące polityki zakupu aktywów.

Podobnie jak w strefie euro,

niewielka zmienność obserwowana była w USA, gdzie krentowności 10-letnich obligacji oscylowały w pobliżu 1,56%. Kolejne dobre dane z amerykańskiego rynku pracy nie dały sygnału do wzrostu rentowności, co może wskazywać, że rynek przestał wątpić w utrzymanie gołębiego stanowiska Fed. W ostatnim tygodniu spadła liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych do 547 tys. wobec oczekiwanego wzrostu do 617 tys. (z 586 tys. ostatnio). Rynek dłużny również spokojnie zareagował na doniesienia wskazujące na planowane duże zmiany w amerykańskim systemie podatkowym. Informacje podawane przez media wskazują, że administracja Bidena planuje zwiększenie stawki dla zysków kapitałowych do 39,6% (z 20%) dla osób osiągających zysk przekraczający 1 mln USD. Podwyżka podatków miałaby również dotyczyć stawki podatku dochodowego do 39,6% z 37%. Negatywnie na te doniesienia zareagowały amerykańskie indeksy giełdowe, gdzie S&P 500 zakończył sesję z prawie 1% stratą.

W czwartek polska krzywa dochodowości przesunęła się jedynie nieznacznie w górę,

jednak od zamknięcia z ubiegłego tygodnia znajduje się już blisko 10 pb wyżej na dłuższym końcu, co jest po części związane z solidnymi publikacjami z lokalnej gospodarki. W piątek wzrosty rentowności mogą być kontynuowane w związku z nową podażą obligacji skarbowych. Na aukcji Ministerstwo Finansów planuje sprzedaż skarbowych papierów wartościowych za 5-7 mld PLN. Zakładamy, że rentowności obligacji w sektorze 10-letnim będą zmierzać w stronę 1,60%.

Czytaj więcej