Zapraszamy na wywiad z Karolem Bocheńskim i Damianem Sieczkowskim, współzałożycielami platformy Buylando oferującej marketplace dla nieruchomości gruntowych oraz z Bartoszem Mazurkiem, założycielem funduszu Millennials Venture Capital.
Dariusz Dziduch: W lipcu tego roku serwis Buylando pozyskał finansowanie w wysokości 1 mln złotych, w którym swój udział miał również Millennials VC. Na czym tak naprawdę polega działanie Waszej platformy i czym się wyróżnia spośród konkurencji?
Karol Bocheński, Buylando: Tak naprawdę geneza powstania serwisu Buylando wyniknęła z moich osobistych potrzeb. Miałem spory problem z pozyskaniem gruntu pod budowę domu. Oglądając ogłoszenia w serwisach olx czy otodom nie byłem w stanie zainteresować się żadnym z nich, miałem też sprecyzowane oczekiwania co do gruntu, który chciałem kupić. Mając już pewne doświadczenie w internetowej sprzedaży, doszedłem do wniosku, że można to zrobić dużo lepiej i właśnie w taki sposób powstało Buylando, które w pierwszym etapie miało pomagać użytkownikom pozyskać jak najwięcej wartościowych informacji na temat gruntu, którego szukają.
Bartosz Mazurek, Millennials VC: My jako fundusz zdecydowaliśmy się zainwestować w Buylando, bo widzimy ogromny boom na rynku nieruchomości gruntowych, zarówno tych pod zabudowę mieszkaniową, jak i rekreacyjną. Jest to zarówno wynik szalejącej inflacji, jak i bogacącego się społeczeństwa, a co z tego wynika, rozwijającej się w Polsce kultury second home. Uznaliśmy, że te obroty na rynku sprzedaży ziemi będą rosły w dwucyfrowym tempie. Branża osiągnęła pewien poziom krytyczny, sięgający kilkudziesięciu miliardów złotych obrotu rocznie, deweloperzy narzekają na brak dostępu do ziemi pod swoje inwestycje, inwestorzy indywidualni również zwracają uwagę na to, że ziemi do wyboru jest niewiele. Widząc tę sytuację społeczną i rynkową uznaliśmy, że jeżeli powstaje startup technologiczny, taki jak Buylando, to ma on szansę stać się pierwszym w Polsce serwisem e-commerce dedykowanym nieruchomościom gruntowym i osiągnąć w przyszłości bardzo wysokie wyceny. Oprócz tego Karol i Damian mają ogromne doświadczenie w marketingu internetowym, co również wpłynęło na naszą decyzję o wsparciu finansowym dla Buylando.
KB: Dodam tylko w jakim tempie rośnie ten potencjał rynku nieruchomości gruntowych. Sama fraza „działki na sprzedaż” w ciągu roku wzrosła z ponad 12 tys. wyszukań do 33 tys. Więc to też świadczy o tym jaki jest potencjał w obszarze sprzedaży nieruchomości gruntowych. Biorąc pod uwagę liczbę zapytań, można wywnioskować że użytkownicy nie są w stanie znaleźć gruntów dla siebie w odpowiedniej formie. Ciągle czegoś szukają i nie są w stanie znaleźć. Stąd pomysł portalu ograniczonego wyłącznie do ofert nieruchomości gruntownych.
Jakie są cele inwestycji Millennials VC w Buylando? Przypomnę, że było to 300 tys. PLN.
BM: Celowo dokonaliśmy wspólnej inwestycji z Ostoya Capital, która ma wieloletnie doświadczenie branżowe w obrocie i sprzedaży gruntów i która wsparła Buylando kwotą 700 000 złotych. My natomiast zostaliśmy inwestorem finansowym i technologicznym i jest to pierwsza z rund finansowych, jakie przygotowaliśmy dla spółki Buylando. Platforma w tej chwili jest na etapie tworzenie MVP produktu i już wystartowała z ofertą, znamy już kamienie milowe rozwoju spółki, które zarząd będzie realizował. Nie ukrywam, że do pełnego rozwoju potrzebne będzie więcej kapitału, ale my - jako Millennials VC i Ostoya Capital - jesteśmy na to przygotowani.
Czy segment nieruchomości gruntowych jest perspektywiczny tak jak nieruchomości mieszkaniowe, na których mamy ewidentną hossę?
KB: Grunty jeszcze kilka lat temu były taką trzecią kategorią, jeśli chodzi o trendy nieruchomości - najpierw oczywiście mieszkania, a później domy. Obecnie to grunty są na drugim miejscu, jeśli chodzi o potencjał i wzrost zainteresowania. Dla nas to oznacza, że ten potencjał jak najbardziej jest i chcemy go wykorzystać.
BM: Ja dodam od siebie, że w procesie due diligence mocno analizowaliśmy konkurencję dla Buylando i o ile konkurencja serwisów dla nieruchomości mieszkaniowych jest spora, o tyle w Polsce nie ma żadnego serwisu dedykowanego zakupom gruntów. Druga rzecz to technologia, którą używa Buylando. Chodzi przede wszystkim o integrację z geoportalem, czyli programem, który pozwoli Buylando rozwijać się również na rynkach europejskich, czego obecnie istniejące portale nie posiadają. Ziemia jest produktem jednorodnym i dzięki temu bardzo łatwo jest ją zwizualizować, bez względu na to czy jest się w Polsce czy za granicą. Robi się to właśnie w oparciu o technologię geoportalu. Mieszkanie nie jest produktem jednorodnym i nie da się go technologicznie w łatwy sposób zwizualizować. Jeśli tylko technologia zdjęć satelitarnych się rozwinie - a nie ukrywam, że Millennials VC zainwestował w jedną ze spółek space tech - to pozwoli Buylando na zaprezentowanie działki w czasie rzeczywistym przed dokonaniem jej zakupu. Do mieszkania nie da się zajrzeć tronem, żeby sprawdzić co się kupuje.
Naszym polega technologia wizualizacji gruntów wykorzystywana przez Buylando?
KB: Wyszliśmy z założenia, że im więcej informacji na temat gruntu użytkownik otrzyma z poziomu naszej platformy, tym łatwiej będzie mu dokonać zakupu. Nawet jeżeli jakiś grunt jest atrakcyjny i widzimy to ogłoszenie, to przeważnie jest to po prostu zdjęcie jakiegoś pola. My zaczynamy od tego, aby ten wizualny aspekt był jak najbardziej dopracowany: zdjęcie z drona, wizualizacja 360 stopni, zdjęcia panoramiczne, nagranie video, w tym również z drona, a także komplet informacji o samym gruncie. Tak, aby użytkownik „poczuł” ten grunt. Odniosę się do moich doświadczeń z zakupu działki - tak naprawdę do zakupu przekonał mnie dopiero pośrednik, który nagrał video z tamtego miejsca i byłem w stanie zobaczyć tę działkę.
Każdy grunt traktujemy jako pewną historię, chcemy zbudować społeczność i pokazać atrakcyjność wizualną danego gruntu.
BM: Bardzo ważnym aspektem oprócz samych wizualizacji są też dane, które na temat danej działki udostępnia Buylando - chodzi tu o informacje zawarte w geoportalu, gdzie znajdziemy masę danych na temat konkretnego gruntu.
KB: Chcemy być ekspertami w zakresie tego sprzedawanego gruntu i dawać potencjalnym nabywcom wszystkie informacje na temat plusów i minusów danego terenu i jego planu miejscowego.
W tej chwili skupiamy się na gruntach w górach, w miejscach atrakcyjnych widokowo i turystycznie, idealnych pod tzw. second home. Chcemy, aby użytkownicy, którzy szukają takiej ziemi, wiedzieli że gdy trafią na ofertę z Buylando, to ona będzie przez nas zweryfikowana i pozwoli im na podjęcie decyzji o zakupie bezpośrednio z poziomu przeglądarki, bez konieczności udawania się na miejsce.
W jaki sposób chcecie zbudować technologicznego Unicorn’a w branży nieruchomości gruntowych?
KB: Chcielibyśmy dojść do sytuacji, w której z poziomu naszego portalu dodajemy grunt do koszyka i jesteśmy w stanie kupić go bez wychodzenia z domu. W najbliższej przyszłości jest to możliwe do zrealizowania. Jesteśmy już teraz w stanie doprowadzić klienta do momentu, w którym będzie on pewny co do tego, że chce kupić dany grunt.
Jakie funkcjonalności Buylando pojawią się w przyszłości?
KB: Chcemy wdrożyć wewnętrzny system komunikacji pomiędzy naszymi klientami a potencjalnymi zainteresowanymi zakupem gruntu. Technicznie jesteśmy już gotowi na wiele funkcjonalności, których jeszcze nie widać na portalu, ze względu na to, że ofert gruntów nie ma jeszcze zbyt wiele. Docelowo chcemy, aby użytkownik poruszał się po naszej mapie, na której znajdzie grunty na sprzedaż.
BM: Mi przychodzi na myśl również trend wykorzystania rozszerzonej rzeczywistości na rynku nieruchomości. Np. w formie projektu domu Twoich marzeń, który nakładasz w wizualizacji na konkretną działkę, której zakupem jesteś zainteresowany. W strategii mamy rozpisane również robo-doradztwo, czyli profile inwestorskie, pozwalające na określenie swoich oczekiwań, na podstawie których Buylando znajdzie odpowiedni grunt, albo poinformuje gdy taka ziemia pojawi się w sprzedaży w przyszłości.
Damian Sieczkowski, Buylando: Na naszej platformie chcemy też zdjąć ze sprzedającego ciężar promocji gruntu, który wystawia na sprzedaż. Po naszej stronie znajduje się większość czynności dotyczących przygotowania oferty i jej odpowiedniego wypromowania, tak aby mogła trafić do zainteresowanych.
Czy potencjalna bańka na rynku nieruchomości może zaszkodzić Buylando?
KB: Wszystko zależy od tego w jaki sposób rozliczamy się z klientami, którzy wystawiają u nas swoje ogłoszenia. Obecnie jest to prowizja od sprzedaży gruntu, więc nasze wynagrodzenie rośnie wraz ze wzrostem wartości ziemi na rynku. Nie boimy się pęknięcia bańki na rynku nieruchomości z tego względu, że grunty zawsze były w pewien sposób zaniedbywane przez rynek. Od samego początku skupiamy się wyłącznie na gruntach, więc to jest nasz cel, aby nie wychodzić poza nieruchomości gruntowe i wyspecjalizować się w tym temacie, osiągając dominację na rynku.
BM: Jeżeli rosną ceny, rośnie też zainteresowanie daną klasą aktywów, więc inwestorzy obserwują to co się dzieje. Pęknięcie bańki na rynku mieszkań wcale nie musi oznaczać tego, że drastycznie zaczną spadać ceny gruntów, szczególnie ziemi rekreacyjnej i ziemi rolnej. Ziemia rolna zachowuje się bardziej jak fundusz stabilnego wzrostu, czyli zachowuje liniowy wzrost, mimo że w tym samym czasie na rynku nieruchomości mieszkaniowych mieliśmy do czynienia zarówno ze wzrostami, jak i sporadycznymi spadkami.
Chcę wystawić ziemię na sprzedaż na Buylando - co muszę zrobić?
KB: Proces jest bardzo prosty. W pierwszej kolejności robimy wstępny audyt tego gruntu, musimy poznać informacje o nim. Po tym etapie jesteśmy w stanie zaproponować jakąś wycenę. Jeżeli zgadzamy się co do wyceny, podpisujemy umowę i zaczynamy przygotowania wizualizacji Twojego gruntu, analizujemy otoczenie i lokalizację, a następnie publikujemy ofertę na portalu. W tej chwili skupiamy się na gruntach pod second home, ale grunty rekreacyjne czy rolne pojawią się u nas w przyszłości. Następnie tworzymy landing page dla oferty i rozpoczynamy działania marketingowe. Staramy się dotrzeć do grupy osób zainteresowanych zakupem i dostarczamy Ci wartościowe kontakty z potencjalnymi nabywcami.
Dziękuję za rozmowę.
