Jak poinformował w środę PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału SG por. Piotr Zakielarz, w ramach współpracy funkcjonariusze BiOSG, tzw. oficerowie łącznikowi, są delegowani do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego.
„Działania polegają na wzajemnej wymianie informacji i analizie decyzji o udzieleniu cudzoziemcom zezwolenia na pobyt. Głównym celem tego współdziałania jest eliminacja ewentualnych nadużyć przez cudzoziemców” – wyjaśnił por. Zakielarz.
Partnerem portalu FXMAG jest Interactive Brokers. Załóż rachunek w IB w kilka minut i ciesz się najniższymi prowizjami na rynku już od pierwszej transakcji.
>> Czytaj też: Straż Graniczna podaje nowe dane. Aż 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy w ciągu doby
Jak zauważył, strażnicy graniczni z placówek SG na Podkarpaciu i Wydziału ds. Cudzoziemców BiOSG są wyspecjalizowani w zakresie kontroli legalności pobytu i zatrudnienia cudzoziemców, ponieważ dokonują takich kontroli niemal codziennie. „Kluczowe jest doświadczenie mundurowych, biegłość w obowiązujących przepisach oraz możliwość sprawdzeń, w tym w międzynarodowych bazach i w ramach współpracy międzynarodowej poprzez Punkty Kontaktowe w poszczególnych państwach” – wyjaśnił funkcjonariusz.
Zauważył, że obecnie, gdy nie obowiązują już przepisy covidowe, które niejako automatycznie przedłużały m.in. ważność dokumentów oraz terminy składania wniosków o pobyt, liczba wspólnych przedsięwzięć oficerów łącznikowych SG i urzędników stale rośnie.
Dla porównania przekazał, że w pierwszej połowie 2003 roku strażnicy graniczni z BiOSG wykryli 17 przypadków nielegalnego wjazdu i pobytu cudzoziemców na etapie składania dokumentów w urzędzie wojewódzkim i wydali 15 decyzji zobowiązujących cudzoziemców do powrotu. Z kolei w pierwszej połowie 2024 roku strażnicy graniczni ustalili 67 przypadków złożenia wniosku o stały pobyt w urzędzie przez cudzoziemców w momencie, gdy już przebywali lub pracowali w Polsce nielegalnie.
Podał przykład obywatela Wietnamu, który zgłosił się do wojewody podkarpackiego, aby złożyć wniosek o pobyt czasowy i pracę. „Jako podstawę wjazdu i pobytu na terytorium Polski przedstawił paszport z węgierką wizą, która uprawniała go jedynie do wjazdu i pobytu na terytorium tylko tego kraju. W związku z nielegalnym pobytem i przekroczeniem granicy cudzoziemiec został zobowiązany do wyjazdu z Polski” – dodał por. Zakielarz.
W ramach współpracy oficerowie łącznikowi w pierwszej połowie br. przeanalizowali także 560 negatywnych decyzji wydanych przez wojewodę podkarpackiego dotyczących udzielenia zezwolenia na pobyt cudzoziemca. „Wszystko po to, aby zweryfikować co dzieje się na daną chwilę z cudzoziemcami, czy m.in. opuścili nasz kraj. Zdarzenia dotyczyły obywateli takich krajów jak: Armenia, Bangladesz, Uzbekistan, Kolumbia, Kazachstan czy Gruzja. W 150 przypadkach stwierdzono możliwość nielegalnego pobytu cudzoziemców na terytorium RP, w związku z czym strażnicy graniczni podjęli stosowne czynności” – zaznaczył rzecznik BiOSG.
Ponadto po analizie dokumentów przeprowadzonych przez oficerów łącznikowych dokonano 44 kontrole legalności pobytu, zatrudnienia i prowadzenia działalności gospodarczej przez cudzoziemców. W ich efekcie wydano 36 decyzji o zobowiązaniu obcokrajowców do powrotu oraz dwa pouczenia o obowiązku niezwłocznego wyjazdu na terytorium innego państwa obszaru Schengen.
Por. Zakielarz przytoczył historię jednego obywatela Ukrainy, który aby dostać legalny pobyt i pracę w Polsce jako kierowca ciągnika siodłowego, posunął się do złamania przepisów. Okazało się bowiem, że był wcześniej dwukrotnie skazany za jazdę pod wpływem alkoholu, a następnie za jazdę prowadzenia pojazdów mechanicznych mimo orzeczonego zakazu. „Był też dwukrotnie zobowiązany do powrotu w związku z nielegalnym pobytem, przez co jego dane były zarejestrowanie w bazie osób niepożądanych w RP” – opowiadał funkcjonariusz. Dodał, że w związku z tym cudzoziemiec postanowił zmienić swoje imię i nazwisko, po czym wjechał do strefy Schengen na zmienione dane osobowe.
„Na podstawie tych nowych dokumentów uzyskał następnie uprawnienia do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. Na podstawie zebranego materiału stwierdzono, że pobyt cudzoziemca stanowi zagrożenie dla ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego w naszym kraju” – poinformował por. Zakielarz.
Dodał, że mundurowi wydali temu cudzoziemcowi decyzję o zobowiązaniu do powrotu i ośmioletni zakaz wjazdu do państw obszaru Schengen. (PAP)
