Wyniki niedzielnych wyborów opublikowane przez Centralną Komisję Wyborczą po przeliczeniu ok. 40 proc. głosów pokazały, że etniczny Grek Vangjel Tavo z Socjalistycznej Partii Albanii zdobył 58,62 proc. głosów, a 41,38 proc. przypadło Petro Gjikurze - również Grekowi, ale z koalicji Razem Wygrywamy. W skład tej 10-partyjnej koalicji wchodzi m.in. centroprawicowa Partia Demokratyczna byłego premiera Salego Berishy oraz lewicowa Partia Wolności byłego prezydenta Ilira Mety.
"Będę przewodzić służąc, będę pracować z całych sił i będę burmistrzem oddanym każdemu z osobna, zarówno moim wyborcom, jak i tej części, która na mnie nie głosowała" - powiedział Tavo w komentarzu po ogłoszeniu wyników. Przyszły burmistrz Himary zaprosił swojego konkurenta do przyjęcia stanowiska wiceszefa władz - poinformował portal Albanian Post.
Przedterminowe wybory w mieście zorganizowano, gdy poprzedni burmistrz Fredi Beleri został pozbawiony stanowiska, skazany i uwięziony pod zarzutem kupowania głosów. Beleri i władze Grecji twierdzą, że skazanie było motywowane politycznie. Albańskie władze zdecydowanie odrzucają te twierdzenia, powołując się na niezależność sądownictwa.
Sprawa Beleriego zaostrzyła stosunki między Tiraną i Atenami, które zagroziły wstrzymaniem starań Albanii o członkostwo w Unii Europejskiej.Samorządowiec startował w wyborach w 2023 roku, jednak przed ich zakończeniem został zatrzymany i następnie tymczasowo aresztowany pod zarzutem kupowania głosów. Ostatecznie Beleri został wybrany na burmistrza, jednak nie objął urzędu, bo wcześniej został aresztowany.
W marcu 2024 roku Beleri został uznany za winnego i skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Trafił następnie na listę kandydatów Nowej Demokracji premiera Grecji Kyriakosa Micotakisa w czerwcowych wyborach europejskich, zdobywając w nich mandat posła do Parlamentu Europejskiego. Albańskie władze umożliwiły mu złożenie ślubowania, zwalniając go w lipcu tymczasowo z zakładu karnego.
Himara jest zamieszkana przez etnicznych Greków i znajduje się na tzw. Riwierze Albańskiej, regionie przybrzeżnym o dynamicznie rozwijającym się sektorze turystycznym. Beleri zarzucił rządzącej partii premiera Ediego Ramy, że pozbawiono go urzędu, ponieważ władze centralne chciały zachować kontrolę nad lukratywnym rynkiem nieruchomości w turystycznym regionie.
Jakub Bawołek (PAP)
