Rodzimy dług dalej traci na wartości
Za nami kolejna słaba sesja na SPW. Częściowo był to rezultat impulsów z rynków bazowych, a częściowo również regionalnych. Od początku miesiąca, głównie za sprawą impulsów z USA, mamy wyraźnie przesunięcie się w górę oczekiwań dotyczących długoterminowych stóp procentowych. Stawki IRS na 10Y poszybowały o niespełna 50 pb. w przeciągu tygodnia (do 5,56%). Podobnie zmiany obserwujemy w regionie, co również wpływa na wycenę np. czeskiego długu. W rezultacie spread miedzy dochodowością rodzimego długu i naszego południowego sąsiada pozostaje względnie stabilny. Cały czas spada również marża ASW. Te dwa elementy sugerują, że przyczyny stojące za utratą wartości krajowych papierów mają przede wszystkim wymiar globalny i regionalny, a nie lokalny.
Ostatecznie na głównych węzłach krzywa SPW przesunęła się w górę o 8, 9 oraz 12 pb. do odpowiednio 5,43% (2Y), 5,69% (5Y) oraz 5,87% (10Y). Oceniamy, że potencjał do dalszego wystromienia krzywej i osłabienia długu powinien się powoli wyczerpywać. Do głębszej korekty ostatnich ruchów trzeba będzie prawdopodobnie poczekać na dezinflacyjne impulsy zza Oceanu, co w najbliższych dniach jest mało prawdopodobne.
Skuteczna obrona 1,06 na EURUSD
Wczorajsze notowania na bazowym FX przyniosły uspokojenie nastrojów. Wycena euro do dolara kształtowała się delikatnie powyżej poziomu 1,0600 nawet podczas jastrzębiego przekazu ze strony J. Powella. Para była również wspartą wzrostem dochodowości europejskiego długu o skali zbliżonej do Treasuries. Ostatecznie EURUSD nie zmienił się we wtorek i zamknięcie wypadło blisko 1,0620. Azjatycka część sesji i pierwsze kwotowania na Starym Kontynencie przynoszą stabilizację kursu. W kolejnych godzinach spodziewamy się handlu w zakresie wczorajszej zmienności (1,0600-50).
Zobacz także: PKB Polski ma coraz lepsze perspektywy. MFW podwyższa swoje prognozy na 2024 i 2025 rok
Silne osłabienie złotego
Za nami bardzo słaba sesja na krajowej walucie. Aprecjacja EURPLN była obserwowana zarówno podczas europejskiej, jak i amerykańskiej części sesji i ostatecznie wyniosła 1,5% do 4,3650. Jednocześnie waluty CEE zachowywały się dość stabilnie – forint delikatnie tracił do euro, a czeska korona umacniała się do bazowego FX. W całym koszyku EM zbliżona do złotego deprecjacja dotknęła jedynie meksykańskie peso. Stąd oceniamy, że osłabienie złotego to wynik odpływu najbardziej wrażliwego kapitału stosującego strategie carry tade i pochodna silnego umocnienia tych walut w ostatnim czasie (pisaliśmy o tym tutaj, str. 28).
W kolejnych godzinach spodziewamy się stopniowego odrabiania strat przez złotego. Podczas sesji w Azji, słaby ostatnio koreański won, zyskiwał ok. 0,5% dolara (częściowo prawdopodobnie dzięki słownej interwencji lokalnego MF i banku centralnego), co także powinno nieco poprawiać nastroje na innych walutach EM. Oczekujemy dziś handlu na EURPLN w przedziale 4,33-4,36.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>