Otrzymaliśmy w czasie dzisiejszej sesji całkiem sporo danych dotyczących amerykańskiej gospodarki. Jak one się mają do dość jastrzębiego wydźwięku wypowiedzi członków FED, które mieliśmy okazje śledzić w ostatnich dniach?
Najważniejsze dane dotyczyły sprzedaży detalicznej i inflacji producentów. Dane nieznacznie rozczarowały – mowa przede wszystkim o sprzedaży. Więcej na ten temat można przeczytać w komentarzu napisanym przez Jakuba Wilka na chwilę po odczytach. Ważny jest fakt, że reakcją rynku na dane było umocnienie dolara wobec innych walorów.
Od strony technicznej chciałbym się skupić na walorze, który zazwyczaj w szczególnie dynamiczny sposób reaguje na dane – mowa o złocie.
Złoto, Dzienny
Patrząc na interwał dzienny – kończący się tydzień jest pierwszym od prawie połowy roku kiedy cena złota znowu znalazła się w obszarze chmury. Dzisiejsza reakcja spadkowa na złocie była również wywołana danymi z USA, natomiast rynek pokazał swoją siłę, całkowicie negując w następnych godzinach ruch spadkowy. Efektem tego jest mocna popytowa świeca typu pinbar, co daje szansę na dalszy ruch wzrostowy. Scenariusz ten wskazuje na ruch w okolicę drugiej krawędzi chmury, do której brakuje w tym momencie ponad 300 pipsów.
Jeśli chodzi o poziomy horyzontalne – najważniejszymi w najbliższych sesjach będą opór 1210 i wsparcie w okolicach 1180 dolarów za uncję.
Złoto, H4
Proponuję jeszcze spojrzeć na niższy interwał gdzie, już od przełomu roku otrzymujemy sygnały wzrostowe na złocie. Ostatnim z nich jest sygnał wzrostowy trzech linii. Następnie oglądaliśmy wzrosty, a od wczorajszej sesji w wyniku umocnienia dolara, na rynku widzimy korektę. Linia Kijun została jednak wybroniona i w tym momencie powstaje kolejny sygnał kontynuacji.