Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Zarządzanie pozycją - czy przesuwać stop loss?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

"Ucinaj straty, pozwól zyskom rosnąć" – jest to popularna zasada, jednak Lary Hite, niezwykle skuteczny inwestor wszechczasów, jeszcze lepiej ujmuje swoje podejście do rynków: "Szczerze mówiąc, nie widzę rynków. Widzę ryzyko, zyski i pieniądze".

 

Zlecenia typu stop loss stosujemy, aby zabezpieczyć transakcję przed niepożądanymi stratami w przypadku, gdy rynek zmienia się w kierunku przeciwnym do posiadanej pozycji. Jeżeli stosujemy tą metodę ochrony kapitału mamy duży komfort psychiczny, oczywiście jeżeli strata jest na akceptowalnym przez nas poziomie. W zależności od naszej awersji do ryzyka przyjmuje się zazwyczaj stratę na poziomie od 1 do 5 procent całości kapitału. W ten sposób ustalamy również poziom odniesienia, wobec którego będziemy mierzyć przyszłe zyski.

Otwarcie pozycji to tylko część naszego systemu. Najtrudniejsze jest natomiast odpowiednie zarządzanie otwartą pozycją. W pierwszej kolejności naszym zadaniem jest wskazanie w którym miejscu wyjdziemy z pozycji, jeżeli będzie przynosić stratę.

 

Zarządzanie zleceniem stop loss

W momencie, gdy mamy już otwartą pozycję, ustawiliśmy poziom stop loss, możemy zaplanować gdzie i kiedy będziemy realizować potencjalne zyski. Część traderów to zwolennicy najprostszej metody, czyli ustawiania zlecenia take profit i oczekiwania na realizację jednego ze zleceń.

Reklama

Popularnym elementem strategii zarządzania pozycją jest przesunięcie stop lossa na poziom wejścia w transakcję, czyli BE (Beak Even Point). Taki styl handlowania pozwala minimalizować ryzyko, jednak najtrudniejszy jest moment w którym decydujemy się manewrować naszym zleceniem obronnym.

Wśród aktywnych uczestników rynku popularnym rozwiązaniem jest automatyczne przesunięcie zlecenia stop loss po określonym przez inwestora ruchu na rynku. One Click Trading to narzędzie w pełni zautomatyzowane i współpracuje z najpopularniejszymi platformami transakcyjnymi w tym MetaTrader 4. Dzięki temu możemy ustawić moment break even np. po ruchu wielkości 30 pipsów i spokojnie odejść od komputera.

 

Czy przesuwać stop loss?

Wychodząc od zasady tnij straty, minimalizuj ryzyko, przesunięcie SL na break even może niezwykle pomóc w osiąganiu coraz lepszych wyników z transakcji. Dzięki temu staramy się nie doprowadzać do sytuacji w której zyskowna transakcja obraca się w stratę. Najtrudniejszym zadaniem jest więc określenie miejsca w którym to zrobimy i jest to indywidualna decyzja każdego inwestora.

Metod zarządzania zleceniem stop loss jest naprawdę wiele i mógłbym przytoczyć tu taką samą ilość przykładów transakcji na wykresach mówiących za przesuwaniem SL, jak i przeciw. Najważniejsze jest jednak to, aby każdy inwestor samodzielnie określił własną metodę zarządzania pozycją, która w perspektywie czasu daje optymalnie najlepsze wyniki i przy której czuje się swobodnie bez nadmiernego stresu. W tym celu prowadząc dziennik historii naszych transakcji można przeprowadzić symulację różnych metod przesuwania SL np. w oparciu o określoną wielkość ruchu mierzoną w pipsach, czy szerokości pierwotnego stop lossa.

Idąc dalej, warto oddzielić różne stylu tradingu. W przypadku inwestorów stosujących daytrading czy handel krótkoterminowy, rozwiązanie automatyczne np. za pomocą narzędzia One Click Trading może zdecydowanie usprawnić decyzyjność i sam proces zarządzania pozycją. W tym przypadku z góry określamy w programie miejsce, gdzie zabezpieczymy zyskowną pozycję, zamkniemy całość lub tylko część transakcji.

Reklama

 

Ręczne zarządzanie zleceniami

Dla inwestorów długoterminowych handlujących w oparciu o wykresy dzienne i wyższe, optymalnym rozwiązaniem może być ręczne zarządzanie zleceniami. Wówczas po otwarciu pozycji na sygnale z interwału D1, możemy określić pierwotny stop loss schodząc na interwał H4. Od tego momentu nie ma potrzeby tak aktywnego śledzenia rynku, jak w przypadku inwestora handlującego na krótkoterminowych interwałach.

W metodzie ręcznego przesuwania SL mamy jedną podstawową przewagę zgodnie z zasadą minimalizuj straty, maksymalizuj zyski. Jeżeli zależy nam na spokojniejszym handlu bez zbędnych emocji, możemy stopniowo manewrować zleceniem stop loss, gdy rynek porusza się zgodnie z kierunkiem naszej transakcji. Wówczas nie jest konieczne określanie zlecenia dla zysku i utrzymujemy się w pozycji, dopóki pozwoli na to sytuacja rynkowa oraz szerokość naszego stopa.

 

Paleta możliwości

W opisywanym przypadku mamy szeroki wachlarz metod zarządzania pozycją i poziomem SL. Pierwszą strategią jest zautomatyzowanie naszych decyzji i z góry określenie wielokrotności pierwotnego ryzyka. Jeżeli początkowy stop został ustawiony w odległości 50 pipsów od wejścia w rynek, to możemy założyć np. dwukrotność ryzyka jako miarę dla przesuwania zlecenia. Wtedy po ruchu o każde 100 pipsów zmieniamy miejsce zlecenia o wskazaną odległość, bez szczegółowego wczytywania się w sytuację rynkową.

W przypadku, gdy jesteśmy zwolennikami analizy technicznej, to miejsce przesunięcia SL uzależniamy od tego co widzimy na wykresie. Naturalną strategią wydaje się tutaj określanie wszystkich dołków i szczytów, czyli miejsc wsparć i oporów, przez które będziemy wskazywać panujący trend na rynku. Kolejną metodą jest obserwacja samych świec. Jeżeli handlujemy w oparciu o wykres dzienny, to możemy przesuwać stopa pod/nad każdą kolejną świecę na zamknięcie dnia.

Reklama

 

Podsumowanie

Pomysłów na zarządzanie pozycją i przesuwanie zleceniem stop loss jest wiele i każdy z uczestników rynku powinien odnaleźć własną metodę. W tym celu warto przeprowadzić symulacje dla każdej z nich. Im więcej przetestowanych transakcji, tym lepiej dla nas.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Bartosz Popko

Bartosz Popko

Specjalizuje się w analizie technicznej i budowie mechanicznych systemów transakcyjnych. Na rynkach finansowych obecny od 2007.


Tematy

Reklama
Reklama