PL: Wskaźnik wolnych miejsc pracy, będący miarą popytu na pracę, wyniósł po korekcji wahań sezonowych na koniec 1Q 2024 0,89% wobec 0,86% na koniec 4Q 2023. Wskaźnik ten to stosunek wolnych miejsc pracy w stosunku do wszystkich stanowisk pracy (czyli suma wolnych i obsadzonych miejsc pracy). Wielkość ta po 1Q 2024 jest zbliżona do średniej wieloletniej. Popyt na pracę w skali całej gospodarki pozostaje stabilny, a wskaźnik wolnych miejsc pracy najwyższe wartości przyjmował po 1Q 2024 dla budownictwa, informacji i komunikacji oraz zakwaterowania i gastronomii.
EZ: Indeks opracowywany przez firmę Sentix, obrazujący nastroje wśród inwestorów i analityków w strefie euro, wzrósł w czerwcu do 0,3 pkt z -3,6 pkt miesiąc wcześniej przewyższając oczekiwania. Jest to najwyższa wartość wskaźnika od wybuchu wojny na Ukrainie. Nastroje co do gospodarki Eurolandu poprawiają się, a ankietowani inwestorzy wskazują na lepszą ocenę sytuacji bieżącej, jak i bardziej optymistyczne prognozy.
Rynki na dziś
Wtorek na rynkach finansowych powinien upłynąć w dość stonowanych nastrojach – w szczególności po wczorajszej podwyższonej zmienności i przecenie bardziej ryzykownych walut, w tym złotego. Dzisiejsze kalendarium jest puste w istotne wydarzenia. Dominować będzie zatem wyczekiwanie na jutrzejszy wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Kurs EUR/PLN, który dotarł w poniedziałek do poziomu 4,3340 dziś prawdopodobnie będzie próbował zakotwiczyć się w okolicy 4,32. Niezmiennie uważamy, że złoty pozostaje obecnie pod dominującym wpływem sentymentu zewnętrznego. Jak wspomnieliśmy, posiedzenie Fed będzie w tym względzie decydujące dla nastrojów rynkowych. Jeśli jego wynikiem będzie dalsza prodolarowa presja kurs EUR/PLN powinien przesuwać się wyżej, próbując atakować co najmniej maksima z końca kwietnia/początku maja tj. poziom 4,34.
Zobacz także: Właśnie tyle zapłacisz za najważniejsze waluty! Popularni eksperci bez ogródek o kursie euro, dolara, franka i eurodolara
Rynek krajowy
Pod wpływem globalnego osłabienia euro (efekt wyników wyborów europejskich we Francji i Niemczech) kurs EUR/PLN przenosi się powyżej poziomu 4,31 i jest o krok od wybicia górą ponad poziom 4,3113 otwierający drogę dalszego osłabienia na gruncie analizy technicznej. Naszym zdaniem, o ile scenariusz wzrostu notowań pary EUR/PLN jest obowiązujący, o tyle pierwsza połowa tygodnia powinna być dość skromna w potencjale przeceny złotego. Wynika to z faktu, iż rynek mógł zbytnio przereagować konsekwencje wspomnianych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Po drugie ciężar istotnych wydarzeń zawiera się w drugiej połowie tego tygodnia, gdy przede wszystkim poznamy decyzję i narrację amerykańskiego banku centralnego.
Naszym zdaniem nie będzie ona sprzyjająca dla bardziej ryzykownych aktywów, w tym złotego z racji konsekwentnej wstrzemięźliwości bankierów centralnych USA w dozowaniu obniżek stóp procentowych. W efekcie kurs EUR/PLN przesuwać się może w okolice nawet 4,3390 (lub w skrajnym przypadku 4,3696). Średnioterminowo natomiast notowania EUR/PLN doskonale odnajdują się we wskazywanym przez nas wielokrotnie przedziale 4,20 – 4,40, w którym pozostają i naszym zdaniem będzie pozostawać przez większą cześć tego roku.
Rynki zagraniczne
Nowy tydzień na rynkach finansowych rozpoczeliśmy od przeceny euro. Była ona reakcją na rozczarowujące dla obozów rządzących wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w czołowych gospodarkach strefy euro (Niemcy, Francja). W ich konsekwencji prezydent E.Macron ogłosił rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego i wyznaczył przedterminowe wybory parlamentarne (pierwsza tura 30 czerwca, druga tura 7 lipca). W efekcie podwyższonej zmienności – jak wspomnieliśmy – euro traci na wartości pogłębiając zniżkę eurodolara zainicjowaną w piątek mocnymi danymi z rynku pracy USA. Kurs EUR/USD złamał poziom 1,0780, czym otworzył sobie drogę do nawet 1,0683.
Argumentami za mocniejszym dolarem w tym tygodniu może być wynik posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i dane inflacyjne z tej gospodarki (oba wydarzenia odbędą się w środę), czy piątkowy indeks uniwersytetu Michigan (obejmujący m.in. oczekiwania inflacyjne). Szczególnie istotny będzie najnowszy wykres dot-plot w wykonaniu członków Fed. Pokaże on oczekiwaną przez amerykańskich bankierów centralnych ścieżkę stóp procentowych w kolejnych latach przez co wyraźnie wpływać może na rynkowe oczekiwania a tym samym wycenę aktywów dolarowych. Przykładowo zmniejszenie skali tegorocznych cięć (w stosunku do marca) do 50 pkt. baz. byłoby argumentem przeciwko dolarowi, gdyż rynek pozostaje wątpliwy czy w tym roku dojdzie do jakiegokolwiek łagodzenia polityki monetarnej.
