Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

"Wielcy ze Świata Finansów" - Haruhiko Kuroda

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Obywatele Kraju Kwitnącej Wiśni znani są ze swojej często obsesyjnej wręcz pracowitości idącej w parze ze zmysłem efektywnego gospodarowania. To w dużej mierze im, pozbawiona bogactw naturalnych Japonia, zawdzięcza świetne wyniki finansowe w postaci wysokiego PKB, poziomu oszczędności i inwestycji. Nawet mimo ostatniego osłabienia tamtejszej gospodarki kraj i tak utrzymuje pozycję na światowym podium, a Japończycy nie mogą narzekać na wysokość wypłacanych w Jenach pensji. Tą narodową walutą opiekuje się oczywiście Japoński Bank Centralny, na którego czele stoi bohater dzisiejszego tekstu - Haruhiko Kuroda.

 

Na pierwszy rzut oka, Kuroda nie wydaje się osobą zbyt charyzmatyczną W czasie przemów starannie dobiera słowa, a w trakcie tych wygłaszanych w języku angielskim słychać u niego wyraźnie sympatyczny, japoński akcent. Aktualny prezes Banku Japonii jest obecnie najstarszą postacią prezentowaną w naszym cyklu - urodził się 70 lat temu, 25 października 1944 roku w leżącym na jednej z wysp Japonii – Kiusiu mieście Ōmuta.

 

Reklama

Swoją karierę w polityce i finansach zaczął wcześnie - w wieku 22 lat, równolegle ze studiami prawniczymi na uniwersytecie Tokijskim, zakończonymi stopniem licencjata. Pracę zaczynał w Ministerstwie Finansów, w 1971 uzyskał tytuł magistra ekonomii na Oxfordzie. Rodzice Haruhiko, jako ludzie dosyć liberalni nie wymuszali na nim decyzji związanych z edukacją. Studia na renomowanej brytyjskiej uczelni zrobiły na nim duże wrażenie, ukierunkowały jego życie na ekonomię i obudziły w Haruhiko duszę nauczyciela (od tamtej pory, marzył o pracy w tym zawodzie). Nauczał go m.in. noblista w dziedzinie ekonomii John Hicks, który jak wspominał Kuroda, zapraszał na swoje wykłady znamienitych praktyków ekonomii - dyrektorów banków centralnych, polityków i bankierów. Studenci mogli porozmawiać z gośćmi a profesor Hicks podsumowywał na końcu takie spotkania, podkreślając wagę łączenia wiedzy teoretycznej z jej praktycznym zastosowaniem.

 

Niedługo po ukończeniu studiów Kuroda został oddelegowany do pracy w waszyngtońskim oddziale Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF), gdzie od 1975 do 78 pracował jako asystent Japońskiego Dyrektora wykonawczego (był to okres tuż po wybuchu kryzysu naftowego). W następnych latach, Haruhiko przewijał się przez różne stanowiska w państwowych instytucjach: od funkcji sekretarza w Ministerstwie Finansów po stanowisko dyrektora generalnego Międzynarodowego oddziału ministerstwa finansów, które objął w 1997 roku. Miesiąc wcześniej wybuchła kolejna międzynarodowa katastrofa - azjatycki kryzys finansowy. Nad zażegnaniem jego skutków Kuroda pracował już jako wiceminister finansów (zastąpił na tym stanowisku, zwanego panem Yenem Eisuke Sakakibare, w którego cieniu żył przez wiele lat) - wsparł przygotowanie planu pomocniczego dla Indonezji, Tajlandii i Korei. Przed tym, pod koniec lat 80, Haruhiko zasłynął również pomagając w realizacji planu zwalczenia ogromnego zadłużenia Ameryki Łacińskiej. W 2003 roku spełniło się marzenie Kurody. Został wykładowcą na Tokijskim Uniwersytecie Hitotsubashi, na którym pracował do 2005 roku...

 

Chyba największym osiągnięciem, a zarazem rekomendacją do późniejszego nominowania Kurody na stanowiska szefa Banku Japonii, było zarządzanie Azjatyckim Bankiem Rozwoju (ADB). Instytucją sprawującą pieczę nad ponad 60 państwami Azji. Haruhiko trafił na stanowisko szefa ADB w 2005 roku. Spędził na nim 8 trudnych lat, w trakcie których mierzył się z wieloma nie tylko ekonomicznymi problemami. Za cel postawił sobie zwiększenie integracji ekonomicznej regionu oraz wprowadzenie azjatyckiej unii monetarnej (która, jak wiemy z dzisiejszej perspektywy, nie doszła do skutku). Plan integracji miał oprzeć się na trzech filarach: Japonii, Chinach i Indiach.

Reklama

 

W marcu 2013 roku Haruhiko Kuroda został mianowany Prezesem Banku Japonii. Rolę tę przejął po Masaaki Shirakawie, który ustąpił ze stanowiska na trzy tygodnie przed oficjalnym zakończeniem pięcioletniej kadencji. Jak sam Kuroda przyznawał w jednym z wywiadów z początków urzędowania, ze względu na wysoką deflację, jednym z jego celów było doprowadzenie do wzrostu inflacji CPI do poziomu 2%. Przez branżowców uważany jest za zwolennika agresywnej polityki banku centralnego. Często zdarzało mu się zaskakiwać rynki swoimi decyzjami.

 

Kuroda uwielbia intelektualne wyzwania, a w wolnym czasie delektuje się książkami detektywistycznymi i naukowymi. Napisał nawet własny esej pt. Sokrates: Dialogi Dolara, w którym starał się oddać hipotetyczne rozmyślania starożytnego filozofa nad zarządzaniem ryzykiem walutowym. Podobnie jak Mario Draghi i Mark Carney, należy także do stowarzyszenia G30. Ze swoją żoną Kumiko, posiadają dwójkę dzieci.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Jakub Wilk

Jakub Wilk

Redaktor portalu FXMAG. Zwolennik łączenia analizy technicznej i fundamentalnej, ze szczególnym uwzględnieniem polityki banków centralnych. Pasjonat rynku metali szlachetnych.


Reklama
Reklama