Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Uzależnienie od interwencjonizmu, czyli w jakim świecie my żyjemy, czy to jeszcze jest kapitalizm? - komentarz walutowy

|
selectedselectedselected
Uzależnienie od interwencjonizmu, czyli w jakim świecie my żyjemy, czy to jeszcze jest kapitalizm? - komentarz walutowy | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wtorkowy poranek przynosi uspokojenie po sporej nerwowości podczas poniedziałkowego handlu. Los Evergrande dalej jest niepewny, ale niezależnie od tego, kryzys ten pokazuje dwie bardzo istotne kwestie.

To czy Evergrande upadnie czy nie, jest w tej chwili wyłącznie polityczną decyzją chińskiego rządu

Z rynkowego punktu widzenia takie epizody niepewności zazwyczaj kończą się dobrze. Nawet jeśli dojdzie do niewypłacalności droga do ewentualnego globalnego krachu jest bardzo daleka i mało prawdopodobna. Pekinowi może zależeć na „ukaraniu spekulacji” na rynku nieruchomości, bo władze wielokrotnie utyskiwały na wysokie ceny i zbyt dużą dźwignię finansową. Ale z pewnością nie zależy im na załamaniu kredytu dla firm mając na uwadze łączne zadłużenie korporacyjne na poziomie 160% chińskiego PKB. Dlatego nawet w scenariuszu upadłości zapewne podjęte będą działania amortyzujące jego konsekwencje i musiałyby pójść bardzo źle aby wywołać większy rynkowy kryzys.

Natomiast sytuacja ta powinna otwierać nam oczy na dwie kwestie – makroekonomiczną i rynkową

Makroekonomicznie Evergrande jest świetnym przykładem długiego okresu zbyt luźnej polityki pieniężnej, która prowadzi do złej alokacji zasobów w gospodarce. Ten argument jest najczęściej pomijanym (gdyż jest niewygodny) w dyskusji odnośnie potrzeby zacieśnienia polityki – w Polsce czy na świecie. Rynkowo z kolei inwestorzy jak nigdy uzależnieni są od interwencjonizmu. Proszę zwrócić uwagę na pytanie, które najczęściej pojawia się przy okazji Evergrande – czy zostanie uratowany przez rząd?!

W jakim świecie my żyjemy, czy to jeszcze jest kapitalizm?

(i wcale nie mam tu na myśli Chin, w USA firma już dawno dostałaby pomoc). Inwestorzy dziś kupują każdą najmniejszą przecenę aktywów bo a) nie chcą trzymać pieniędzy na nieoprocentowanych kontach przy 5% inflacji b) są pewni, że w razie problemów władze i tak przyjdą z odsieczą. To sytuacja patologiczna, sprzeczna z fundamentami rynków finansowych. Jeśli na jakimś etapie ta „pomoc” jednak z jakiegoś powodu nie przyjdzie, będzie bardzo nieciekawie (choć to zapewne nie będzie przypadek Evergrande).  

Reklama

Na razie rynek łapie oddech czekając na dobre wieści przed otwarciem rynków w Chinach w środę. To sprzyja walutom rynków wschodzących, choć złoty nadal jest słaby.

O 10:00 euro kosztuje 4,6106 złotego, dolar 3,9331 złotego, frank 4,2431 złotego, zaś funt 5,3831 złotego.

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


Reklama
Reklama