W czwartek 4 lipca Sejm przegłosował nowelizację ustawy o wsparciu kredytobiorców w trudnej sytuacji materialnej, popularnie zwanej „ustawą frankową”. Zgodnie z oczekiwaniami, projekt został przyjęty po poprawkach, skreślających m.in. wzbudzający wiele kontrowersji w środowisku bankowym Fundusz Konwersji. Mimo, że prace nad nowelizacją ustawy, która powstała z inicjatywy prezydenta trwały dwa lata, trudno nazwać ją przełomową dla frankowiczów.
Nowelizacja wprowadza zmiany do obowiązującej od 2015 r. ustawy o wsparciu kredytobiorców w trudnej sytuacji materialnej. Przede wszystkim, rozszerza ona możliwość skorzystania z Funduszu Wspierającego na wszystkich kredytobiorców, co w obecnym brzmieniu ustawy jest dostępne wyłącznie dla konsumentów posiadających kredyt walutowy we frankach szwajcarskich (CHF). Pomoc w ramach Funduszu jest niskooprocentowaną pożyczką, której maksymalna wysokość ulegnie zwiększeniu, a czas spłaty zostanie wydłużony na mocy przegłosowanej nowelizacji do 12 lat.
Zgodnie z oczekiwaniami, nowelizację przegłosowano po wprowadzeniu poprawek PiS, które polegały m.in. na usunięciu kontrowersyjnego zapisu o tzw. Funduszu Konwersji. Docelowo miał być to fundusz, na który składać miały się instytucje bankowe, które dopuściły się stosowania klauzul abuzywnych (niedozwolonych zapisów) w swoich umowach kredytowych. Środki zgromadzone w funduszu miały służyć do przewalutowywania kredytów, co w znacznym stopniu uderzyłoby w finanse banków. Z tego też powodu Fundusz Konwersji był jednoznacznie krytykowany przez środowiska bankowe.
Za nowelizacją potocznie nazywanej ustawy frankowej zagłosowało 240 posłów, przeciwko było pięciu, zaś od głosu wstrzymało się 169.
Teraz nowelizacja trafi pod głosowanie Senatu, następnie zaś na biurko prezydenta.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję