Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Spadki na ropie nie powiedziały ostatniego słowa

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W środę ceny ropy spadły do poziomów trzymiesięcznego minimum osiągniętych na początku tygodnia, powodem tego jest nadwyżka dostaw oraz globalne spowolnienie gospodarcze.

 

Jednakże analitycy są zdania, że spowolnienie będzie krótkotrwałe i ożywienia możemy spodziewać się jeszcze w tym roku.

Ropa typu brent była dziś handlowana po 44.67$ za baryłkę – o 20 centów niżej niż na poprzedniej sesji. Ropa WTI zaliczyła podobny spadek (23 centy) do ceny 42.69 dolarów za baryłkę.

Ropa brent w poniedziałek dotarła do poziomu 44.14$ - był to najniższy wynik od początku maja. Był to też 15% spadek względem szczytu ustanowionego w czerwcu, głównie ze względu na nadwyżkę produktów rafinowanych.

Reklama

Analitycy uważają, że w krótkim terminie czeka nas dalsza obniżka cen, z uwagi na znaczną przewagę podaży nad popytem.

„Moim zdaniem w najbliższych tygodniach cena ropy ustanowi dołek gdzieś pomiędzy 39 a 42 dolarami za baryłkę. Jednak po tym okresie rynek powinien wrócić do równowagi, a my ponownie zobaczymy cenę wynoszącą 50-60 dolarów” Mówi Ric Spooner, główny analityk rynków z CMC Markets w Sydney.

Rynek ropy jest dręczony nadprodukcją od ponad dwóch lat, co w tym okresie pozbawiło surowiec około 70% jego wartości, kiedy w styczniu osiągnął cenę 27 dolarów za baryłkę.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Piotr Cichorski

Piotr Cichorski

Niezależny trader. Inwestuje wyłącznie intraday'owo, koncentrując się głównie na scalpingu. Swoje inwestycje opiera przede wszystkim na reakcjach cen na publikacje makroekonomiczne. Na rynku Forex od 2010 roku.


Tematy

Reklama
Reklama