Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rynki o poranku – spadki na parkietach, dziś ważne dane

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wczorajsza sesja zdecydowanie nie była udana dla globalnych inwestorów. Po bardzo mocnych spadkach w Europie (główne indeksy traciły około 2%), również Wall Street mocno nurkowała ostatecznie kończąc sesję 1,40% pod kreską (S&P500). Korekta po mocnych wzrostach z ostatnich tygodni nie jest niczym nadzwyczajnym i na razie powodów do większego niepokoju nie ma, chociaż skala jednodniowych spadków była całkiem spora. Jeżeli chodzi o Europę, to możemy uznać, że korekta ma charakter czysto techniczny. Już za kilka tygodni Europejski Bank Centralny powinien po raz kolejny luzować politykę monetarną, co naturalnie sprzyja wycenie akcji. Nieco inaczej wygląda sprawa w Stanach Zjednoczonych. Pierwszą przyczyną wczorajszych spadków był sektor energetyczny, który ciążył również Europie. Cena miedzi spadła do poziomów nienotowanych od lipca 2009 roku, pokonując ostatnie minimum notowań z 24 sierpnia. To oznacza, że od strony technicznej wykres wygląda niekorzystnie, a również fundamenty nie są dla tego rynku korzystne. Popyt na miedź spada i na razie niewiele wskazuje na zmianę tej sytuacji. Mocno traciła wczoraj także ropa, a cena baryłki WTI ponownie spadła poniżej poziomu 42 dolarów, również przełamując kluczowe wsparcie. W takim układzie mocno traciły również pozostałe surowce, a także spółki surowcowe na całym świecie, w tym także KGHM. Drugą przyczyną spadków w USA może być zbliżająca się podwyżka stóp procentowych. Nie jest to czynnik sprzyjający wycenom akcji, chociaż w przeszłości dopiero po 3 podwyżkach zaczynały się większe kłopoty na Wall Street. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że 3 podwyżki nastąpią najwcześniej na koniec przyszłego roku.

 

Dzisiejsza sesja to przede wszystkim odczyty danych o produkcie krajowym brutto dla gospodarek europejskich. Poznaliśmy już dane dla Niemiec i Francji. Wzrost kwartał do kwartału w Niemczech wyniósł 0,3% (poprzednio 0,4%), zaś w relacji rocznej wyniósł 1,8% (poprzednio 1,6%). Oba odczyty były zgodne z oczekiwaniami. Zgodny z oczekiwaniami był również wzrost we Francji, który wyniósł 0,3% kwartał do kwartału, ale w tym wypadku oznacza to solidną poprawę, ponieważ przy okazji ostatniego odczytu gospodarka francuska stała w miejscu (0,0%). Przed nami jeszcze dane dla całej strefy euro, dla Włoch, a także dla Polski. Konsensus rynkowy zakłada, że polska gospodarka rośnie w tempie 3,3% r/r, a dane poznamy o godzinie 10:00, o 14:00 poznamy natomiast finalne dane o inflacji za październik. Oprócz danych z naszego regionu poznamy także ważny odczyt sprzedaży detalicznej z USA. Przed grudniowym posiedzeniem FED nie ma mało istotnych danych z USA, dlatego godzina 14:30 powinna przynieść większą zmienność na parach z dolarem. O poranku za amerykańską walutę płacimy już prawie 3,94 zł, co oznacza widoczne osłabienie złotego – jeszcze wczoraj zeszliśmy do poziomu 3,90. Pozostałe pary ze złotym prezentują się następująco: EURPLN 4,24; CHFPLN 3,9250; GBPPLN 5,99.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Mateusz Adamkiewicz

Mateusz Adamkiewicz

Trader kontraktów terminowych na światowe indeksy giełdowe. Na rynkach finansowych nieprzerwanie od 2008 roku.


Tematy

Reklama
Reklama