We wtorek złoty konsolidował się przez środową decyzją RPP stąd kurs EUR/PLN oscylował w pobliżu 4,69. Z kolei kurs USD/PLN wzrósł w pobliże 4,43 wraz ze spadkiem kursu EUR/USD poniżej 1,06.
RPP najprawdopodobniej w środę pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie 6,75%. Również w publikowanym po decyzji Rady komunikacie nie spodziewamy się istotnej zmiany w prezentowanej dotychczas neutralnej perspektywie dla poziomu stóp procentowych w nadchodzących miesiącach. Większej zmienności na złotym może dostarczyć czwartkowa konferencja prezesa NBP, aczkolwiek nie spodziewamy się, aby A. Glapiński wniósł do swojej retoryki nowe elementy wspierające notowania naszej waluty, gdyż według jego ostatniej wypowiedzi z lutego kurs złotego nie podlega radykalnym zmianom, które budziłyby niepokój. Stąd do piątkowej publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy oczekujemy utrzymania się kursu EUR/PLN nieznacznie poniżej poziomu 4,70.
Dolar umocnił do koszyka głównych walut po tym jak J. Powell przedstawiając półroczny raport nt. polityki monetarnej Fed przed Komisją Bankową amerykańskiego Senatu zasugerował możliwość ponownego przyspieszenia tempa podwyżek stóp procentowych jeśli napływające dane makroekonomiczne będą wskazywały na konieczność takiego ruchu. Dodatkowo stwierdził on, że docelowo stopy znajdą się prawdopodobnie na wyższym poziomie niż dotychczas sądzono. Uczestnicy rynku będą więc tym bardziej, w kontekście wypowiedzi prezesa Fed, bacznie przyglądać się napływającym danym z gospodarki USA. Obawy płynące z tego, że raport NFP pokaże dalszą odporność amerykańskiego rynku pracy na dotychczasowy wzrost kosztu pieniądza powinny więc co najmniej do piątku wspierać notowania dolara.
Na rynku stopy procentowej wystąpienie prezesa Fed wywołało wzrosty rentowności US Treasuries. Była to reakcja na sygnały, że podwyżki stóp w USA będą bardziej zdecydowane i rozłożone w czasie niż wcześniej sądzono. W mniejszym stopniu negatywna reakcja była widoczna natomiast na rynku europejskim. Mimo pogorszenia sentymentu, obligacje państw regionu CEE-3 zyskiwały na wartości i wtorkową sesję kończyły znowu spadkiem rentowności.
Środowe posiedzenie RPP i czwartkowa konferencja prasowa prezesa NBP A. Glapińskiego może okazać się istotnym wydarzeniem dla krajowego rynku długu ale w dłuższej perspektywie. Publikowane na świecie dane sygnalizują, że proces dezinflacji będzie wolniejszej i dłuższy. W efekcie wzrosły oczekiwania na bardziej zdecydowaną reakcję banków centralnych. Nawet w Polsce i Czechach w ostatnich dniach widać było próbę wyceny ryzyka podwyżek stóp w 2023 r. W świetle jednak umiarkowanych komentarzy NBP i CNB inwestorzy wycofali się z tego, a instrumenty wyceniają ostatecznie jedynie mniejszą skalę obniżki stóp w IV kw. 2023 r. (w Polsce o 25 pb., a w Czechach o 50 pb.). W przypadku CNB należy pamiętać, że uzupełniającym instrumentem polityki monetarnej są interwencje walutowe, które uzasadniają mocniejsze oczekiwania na luzowanie polityki pieniężnej. Póki co nie obserwujemy presji na deprecjację korony czy złotego, co pozwala utrzymywać NBP i CNB retorykę, zakładającą koniec cyklu podwyżek. Wzmocnienie przekazu w komentarzu RPP po posiedzeniu lub na czwartkowej konferencji powinno uodpornić krajowy rynek na negatywne informacje napływające z rynków bazowych i stabilizować polską krzywą dochodowości obligacji blisko 6,50%. Ten przekaz powinno wzmocnić prawdopodobne obniżenie projekcji NBP dotyczącej inflacji.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję