Umocnienie złotego zainicjowane wynikami wyborów parlamentarnych (w poniedziałek częściowymi, we wtorek całościowymi) trwa w najlepsze. Kurs EUR/PLN od zamknięcia w ubiegły piątek obniżył się już o około 12 groszy (ok.2,7%). Tym samym złoty jest najlepiej radzącą sobie walutą wschodzącą w tym tygodniu. Skala umocnienia do euro pozostałych walut regionu w dwóch ostatnich dniach jest wyraźnie skromniejsza i wynosi odpowiednio 0,8% w przypadku węgierskiego forinta i 0,2% dla czeskiej korony. Zniżka towarzyszyła także notowaniom pozostałych par złotowych.
Na krajowym rynku długu wtorek przyniósł natomiast częściowe zanegowanie poniedziałkowych ruchów. Podczas minionej sesji o 10 pkt. baz. wzrosła bowiem dochodowość 10-latki do poziomu 5,76%. Była to reakcja na analogiczne zmiany rynków bazowych. Wczoraj stabilna na poziomie 5,38% była natomiast rentowność obligacji krótkiego końca krzywej.
Rynki zagraniczne
Wczorajsza zmienność notowań eurodolara wyniosła około pół centa a kurs EUR/USD oscylował wokół 1,0550. Większego wrażenia na notowaniach nie zrobiły zarówno lepsze od oczekiwań dane ZEW z niemieckiej gospodarki, jak i amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Rynek dość spokojnie wyczekuje na nowe impulsy koncentrując się jednak przede wszystkim na wypowiedziach członków Europejskiego Banku Centralnego i Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych. Te z kolei niewiele wnoszą do dotychczasowych oczekiwań co do stóp procentowych w strefie euro i USA. Rynkowe oczekiwania zakładają, że docelowy poziom stóp procentowych Fed i EBC został już osiągnięty. Mimo, to wczoraj rentowności obligacji rynków bazowych nieznacznie wzrosły. Częściowo wiązać się to może – podobnie jak i taniejący frank szwajcarski – z niewielkim spadkiem ryzyka geopolitycznego (Izrael), choć pozostaje ono podwyższone. Po wczorajszej zwyżce 10-latki USA o 7 pkt. baz. rentowność Treasuries wyniosła 4,83% i jest najwyższa od 2007 roku.
Zobacz także: Ale jak to? Polski złoty (PLN) miał być teraz mocniejszy a słabnie?