Zeszły tydzień przyniósł zdecydowaną poprawę sentymentu na rynkach finansowych. Było to bardzo dobrze widoczne na instrumentach ryzykownych, których ceny systematycznie wzrastały.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na notowania dwóch indeksów: S&P500 oraz UK100. Obydwa indeksy pod wpływem negatywnych danych, jakie napłynęły na rynki po przeprowadzonym referendum w Wielkiej Brytanii straciły gwałtownie na swoje wartości. Pomimo jednak silnych spadków na S&P500 udało się już podejść w okolice ostatnio wyznaczonych poziomów i teraz nie jest wykluczone, że sentyment inwestorów pozwoli najpierw skutecznie wybić opór przy cenie 2110 punktów, a później podejść pod historyczne szczyty. Najważniejszą przesłanka za takim rozwiązaniem powinna być możliwość odwleczenia w czasie kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA. W kuluarach rynków, niektóre osoby spekulują, że kolejna podwyżka mogłaby nastąpić dopiero w 2018 roku. Tego typu informacje mogą popychać kurs indeksu dalej w kierunku jego aprecjacji.
Wykres 1. Indeks S&P500 interwał H4
Podobnie sytuacja wygląda na wykresie indeksu UK100. Jedyna różnica wynika z tego, że indeks brytyjski nabrał naprawdę silnego przyspieszenia i po odrobieniu poprzedniej straty pokonał skutecznie ostatnie lokalne szczyty i nie wydaje się, aby teraz miał zwolnić. Jego aprecjacja po osiągnięciu dołka z wyników referendum wynosi już obecnie 15,5%. Kolejnym poziomem istotnego oporu dla notowań powinien być dopiero poziom okolic 6700 punktów, gdzie znajdują się dołki z 2015 roku. Przy tym instrumencie należy jednak pamiętać, że mogą pojawić się kolejne negatywne dane odnośnie zmian w strukturach wewnętrznych Wielkiej Brytanii, które mogą poważnie namieszać w stosunku inwestorów do ryzykownych aktywów. Należy zatem o tym pamiętać podczas handlu na tym instrumencie.
Wykres 2. Indeks UK100 interwał H4
W istotnym punkcie dla notowań znajdujemy się także na parze GBPPLN. Funt w wyniku ostatnich wydarzeń politycznych silnie tracił na swojej wartości, również do walut rynków rozwijających się, Obecnie na tej parze testuje silne wsparcie wyznaczone przez dołek z marca tego roku oraz przez 61,8% zniesienia Fibonacciego (pojawiła się tutaj także dywergencja na oscylatorze RSI). Przebicie tego poziomu może otworzyć drogę do ceny 5.18, a później do jeszcze silniejszej deprecjacji funta.
Wykres 3. Para walutowa GBPPLN interwał W1
Na koniec warto jeszcze przejść do kalendarza makroekonomicznego. W pierwszej kolejności o godzinie 10:30 poznamy bowiem dane ze strefy euro odnośnie indeksu Sentix oraz odczyt inflacji PPI. Po południu natomiast napłyną ważne dane z Kanady odnośnie indeksu PMI dla przemysłu.
W ciągu dnia notowania nie będą bombardowane większą ilością danych makroekonomicznych, ale ta sytuacja zmieni się w nocy. Po północy poznamy bowiem wartość indeksu zaufania biznesu dla Nowej Zelandii. Następnie szereg danych z gospodarki Australii a przed samym rozpoczęciem sesji w Europie, o 6:30 decyzję banku RBA w sprawie zmiany w poziomie stóp procentowych.
